Biznes

Wśród pracowników zakładu Cabind, mieszczącego się przy ulicy Leśnianka w Żywcu lotem błyskawicy rozeszła się informacja o pracowniku zakażonym koronawirusem.

Na jednym z forów skupiających pracowników zakładu pojawił się wpis o pracowniku zakażonym COVID-19. „Wczoraj na spotkaniu był poruszany temat pierwszej zarażonej osoby na zakładzie. Czyli covid dotarł do Cabindu” – napisał jeden z użytkowników forum, co wywołało dyskusję. „Skoro dotarł do zakładu i jest osoba zarażona ,jest to potwierdzone to napewno ta osoba zaraziła już inne więc nie da sie tego ukryć ,jeśli nic nie zrobią od zaraz to za parę dni bedzie to samo co na kopalniach jeden od drugiego plus rodziny proste i logiczne jak 2 razy 2 równa się cztery , są przypadki że mowią że to ma być 5” – zauważa inny użytkownik. Wiadomość wzbudziła spory niepokój wśród pracowników - Czy to prawda co można usłyszeć od ludzi na zakładzie? Czy to prawda, że jest już osoba zarażona na zakładzie? Jeśli tak, to ja chcę wiedzieć kto był zarażony i czy miałam kontakt z tą osobą. Chyba Cabind nie chce ukrywać tej informacji przed pracownikami? Gdyby się tak stało, byłoby to świadome ukrywanie wiadomości, co mogłoby doprowadzić do zagrożenia dla zdrowia i życia pracownikow. Oczekuję, że zakład odniesie się do tej plotki i potwierdzi ją, lub zdementuje – piszą pracownicy. Dziś o sprawę próbowaliśmy pytać w zakładzie, niestety bezskutecznie. Czy informacja, która krąży wśród pracowników jest prawdziwa? Wiecej informacji przekażemy wkrótce.