Pierwszy dzień wielkanocnego okresu świątecznego zwanego oktawą wielkanocną, czyli Wielka Niedziela obchodzona jest na Żywiecczyźnie podobnie jak Boże Narodzenie. Spędza się ten dzień w rodzinnym gronie, z zachowaniem pewnych zasad. Zwłaszcza unikano polegiwania i spania w ciągu dnia, zapobiegało to „kładzeniu się” zboża w polu. Starano się również nie hałasować.
Poniedziałek Wielkanocny – określany powszechnie „śmigus dyngus”, dawniej zwany był na Żywiecczyźnie „śmigorzem”. Zgodnie ze zwyczajem od wczesnego rana wszyscy oblewali się wodą. W tym dniu panny mające największe powodzenie u kawalerów ponosiły konsekwencje swej urody, bowiem to właśnie na nich lądowała zawartość wiader. Na okazję „śmigorza” przygotowywano również sikawki z czarnego bzu. Do zwyczajów należało też rozbijanie surowych jajek przez kawalerów na pannach oraz smaganie panien po nogach gałązkami jałowca. Obrzędy te miały w sposób symboliczny przekazywać siły witalne, odpędzać zimową ospałość, symbolizowały też wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób, a w późniejszym czasie także i z grzechu. Poniżej znajdziecie zdjęcie "sikawki" wykonanej z czarnego bzu.
Współcześnie wiele obrzędów i tradycji opisanych w tym krótkim cyklu zanika. Święta zmieniają swój charakter. My zachęcamy do refleksji nad sensem Wielkanocy!
Opracowanie: Ren
Bibliografia:
Żywiec znany i nieznany, Tom II, Żywiec 2010.
Z.M. Okuljar, W dawnym żywcu, Żywiec 1992.