Czy ktoś z Was zastanawiał się kiedyś dlaczego ulica Dworcowa w Żywcu jest stosunkowo szeroką arterią? Oczywiście jest to związane nie tylko z dojazdem do dworca, ale przede wszystkim współczesna ulica Dworcowa była fragmentem drogi cesarskiej wytyczonej pod koniec XVIII wieku. Szerokość tej ulicy na początku XX wieku planowano wykorzystać w ciekawy sposób i poprowadzić wzdłuż niej... linię kolejki parowej.
Na budynku Miejskiego Centrum Kultury została zamontowana tablica upamiętniająca wizytę Generała Józefa Hallera.
W najbliższą sobotę, 26 wrzesnia br. w żywieckim MCK odbędzie się premiera filmu "Żywiec na filmach. Dwudziestolecie Międzywojenne - lata okupacji". 
Z każdym miastem związane są różne legendy. Dotyczą one miejsc, postaci oraz nazwy miasta. Nie inaczej jest w przypadku Żywca. W poniższym artykule przedstawimy Wam podania opowiadające o tym, skąd wzięła się nazwa Żywiec oraz inne legendy związane z Naszym miastem. Wielu z nich na pewno nie znacie, zatem zapraszamy do lektury!Jeżeli interesują Cię dzieje miasta i jego nazwa, to informacji na ten temat powinieneś szukać w „Chronografii albo Dziejopisie Żywieckim” Andrzeja Komonieckiego. Wielki kronikarz żywiecki przedstawia taki zapis:
Na górze Kaczmarskiej w Radziechowach stoi pomnik upamiętniający poległych w I i II wojnie światowej. Wzniesiono go w 1955r. prawie 30 lat od momentu, kiedy to podjęto decyzję o jego powstaniu.
Zachęcamy do przeczytania materiału Hieronima Woźniaka na temat orki. 
Prezentujemy drugą część legend związanych z miastem Żywiec. Wielu z Was zapewne zastanawiało się skąd wzięła się nazwa płynącej przez Żywiec rzeki Soły. Legenda tak tłumaczy etymologie tej nazwy (cytat według Magdaleny Czulak):
W roku 1968 naprzeciwko dworca PKP w Żywcu PSS „Społem” oddała do użytku Spółdzielczy Dom Handlowy (SDH) „Beskid”.
13 września 1944 roku amerykański samolot bombowy B - 24 „Liberator” z dziesięcioma osobami na pokładzie, nazywany przez załogę „Dinah Might”, wykonywał misję bombową nad Zakładami Chemicznymi w Oświęcimiu – Dworach.
Żywiecczyzna wciąż skrywa wiele ciekawostek a te często ukryte są pośród dokumentów. Nietuzinkowa ciekawostka została niedawno odnaleziona w zbiorach Archiwum Państwowego w Katowicach.
Według wierzeń naszych przodków, bicia tych dzwonów miały odpędzić burzowe chmury, chronić przed powodzią i innym kataklizmem a także alarmować o pożarze czy też wzywać do modlitwy na Anioł Pański. Dzwonnice Loretańskie były często nierozłącznym elementem krajobrazu wsi żywieckiej i nie tylko. Do dziś w wielu miejscach obiekty przetrwały.
Moim zdaniem było ich dwóch, Brasse i Macikowski. Ten pierwszy to portrecista z KL Auschwitz, znany już na całym świecie, a ten drugi trochę zapomniany. Nie ma nawet noty biograficznej w Wikipedii. Obaj powinni być wpisani do żywieckiego panteonu.