Dom rodzinny Gołków znajduje się w Zabłociu przy ulicy Wyzwolenia. Marian Gołek (rocznik 1946) podstawówkę ukończył w Zabłociu, a następnie w roku 1966 żywieckie Technikum Mechaniczne z tytułem technika.
Z niemal każdym zamkiem związana jest legenda, również nasz żywiecki Stary Zamek może pochwalić się kilkoma legendami. O części z nich pisaliśmy już na łamach naszego portalu. Dziś legenda o "Białej Damie", a raczej "Białym Gentlemanie", choć słowo gentleman niezbyt do postaci pasuje... Mowa bowiem o Mikołaju Komorowskim.
Mamuty na Żywiecczyźnie? Brzmi nieprawdopodobnie? Na naszych terenach występowały mamuty, a potwierdzają to szczątki trzech osobników, które odnaleziono w różnych częściach powiatu żywieckiego.
1-go maja obchodzimy Święto Pracy. Na świecie obchodzone jest ono od roku 1890, natomiast w Polsce międzynarodowe święto klasy robotniczej obchodzone jest od 1950 roku jako święto państwowe. Również w Żywcu obchody 1-maja miały bardzo uroczysty charakter. 
Żywiecczyzna to zakątek Polski zachwycający pod względem obrzędowości. Mieszkańcy tego regionu przywiązani są do dawnych tradycji i często przenoszą te tradycje na „współczesny grunt”. Zakorzenienie w tejże tradycji doskonale widoczne jest w przygotowaniach i obchodach świąt Wielkanocnych. Nie każdy ma świadomość, że są to święta ważne nie tylko dla chrześcijan ale także dla wierzeń pogańskich. Wierzenia te związane są z magią wegetacyjno-hodowlaną , która służyła w staraniu o pobudzenie przyrody do życia i zapewnieniu bogatych plonów. Jak powszechnie wiadomo lud zamieszkujący Beskidy utrzymywał się głównie z rolnictwa, hodowli i pasterstwa – przyroda zatem była nie tylko potrzebna, ale i groźna.
Dziś mija jedenaście lat od tragicznego wypadku w Przybędzy, w którym zginęło 8 górników wracających z pracy.
Współczesna telewizja znacznie różni się od tej z lat 60-tych. Głównie za sprawą zmiany standardu nadawania sygnału z technologii analogowej na technologie cyfrową. Dodatkowo najnowsze technologie światłowodowe, pozwalają na przesyłanie sygnału telewizyjnego bez konieczności posiadania anten a co za tym idzie sygnał odbierany jest w najwyższej jakości obrazu i dźwięku.
Jak obchodzono święta Wielkanocne w Żywcu ponad 100 lat temu? Możecie przeczytać o tych tradycjach dzięki Rozalii Królikowskiej, która w swojej powieści "Trzy pokolenia rodu Żywieckiego" opisała świąteczne tradycje. Fragment powieści udostępniamy dzięki uprzejmości Pani Danuty Dziewońskiej.
Pogoda w lipcu 1908 roku nie rozpieszczała mieszkańców Galicji. Region ten często nawiedzały gwałtowne ulewy i burze, o czym często wspominała ówczesna prasa. Nikt jednak nie spodziewał się tego, że w jedną noc w niewielkiej Juszczynie dojdzie do tragedii, która wstrząśnie całą Galicją.
Ulice to nieodłączny wyznacznik topografii każdego miasta, a z każdą ulicą związana jest jakaś opowieść, legenda itp. Nie inaczej jest w przypadku Żywca.
Święcenie pokarmów nie jest obrzędem związanym ze szczególnymi tradycjami. Dawniej ludzie święcili to, na co było ich stać. Zwykle w koszykach znajdowały się: baranek z ciasta, babka, wędzonka, chrzan, sól, trochę cukru, gotowane jajka – białe, jednobarwne lub „pisanki”. Jak wyglądała Wielka Sobota na Żywiecczyźnie dawniej? 
Śpiew, muzyka i taniec od zarania dziejów stanowiły nieodłączny element ludzkiego życia. Elementy te były mocno związane zarówno z obrzędowością, wierzeniami, jak i z zabawą i rozrywką. Nie inaczej było w Żywcu.