Kultura

Dzisiaj w ten niedzielny, troszkę pochmurny wieczór chcielibyśmy Wam przedstawić optymistyczne prace malarki z Żywca - Wiolety Mikołajek.  Żywczanka ta jest absolwentką Liceum Plastycznego w Bielsku-Białej o kierunku: reklama wizualna. Aktualnie studiuje na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Oprócz malarstwa interesuje się również projektowaniem wnętrz. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z artystką oraz do bliższego zapoznania się z jej twórczością.

1. Skąd zainteresowanie sztuką? Jakie były Twoje początki?

Moje zainteresowanie sztuką rozpoczęło się już w czasach gimnazjalnych. Pierwszy plener malarski wzbudził moje zainteresowania sztuką na tyle, iż postanowiłam pójść  do Liceum Plastycznego, gdzie mogłam rozwijać  się w tym kierunku. Początki nie były łatwe. Talent to tylko 1procent, reszta to przede wszystkim ciężka praca.

2. Od jak dawna malujesz?

Maluję od 7 lat.

3. Jakich technik używasz i jaka jest Twoja ulubiona?

Techniki, którymi się posługuję to głównie malarstwo olejne i akrylowe. Moją ulubioną techniką jest akryl. Często łączę na obrazach farby z kredkami, flamastrami itd.

4. Jak określiłabyś swój styl malarstwa, do jakiej kategorii byś się zakwalifikowała?

Wolę nie określać swojego stylu, ponieważ wciąż jestem na etapie poszukiwań. W przeciągu dwóch lat moje malarstwo bardzo się zmieniło- od impresjonistycznych pejzaży po współczesne malarstwo. Artysta nigdy nie jest zadowolony ze swojego dzieła, dlatego tworzy kolejne, lepsze od poprzednich.

5. Skąd czerpiesz inspirację dla swojego malarstwa?

Inspiracje czerpię z otaczającego mnie świata. Uwielbiam obserwować. W przedmiotach, które otaczają nas na co dzień odnajduję nowe treści. Od początku moich artystycznych poszukiwań niezwykle istotnym elementem jest kolor. Rzeczywistość, która nas otacza jest dla mnie „kopalnią” pomysłów.

6. Czy jest jakiś twórca, który jest Twoją inspiracją? 

Nie inspiruję się żadnym konkretnym twórcą.  Cenię jednak wiele kierunków, które uformowały się  na przełomie XIX i XX wieku oraz XX wieku. Bardzo lubię ugrupowanie De Stijl, w szczególności Pieta Mondriana.

7. Czy artysta inaczej patrzy na otaczający świat?

Z całą pewnością tak. Artysta dostrzega  rzeczy, na które inni nie zwracają uwagi. Zaobserwowaną rzeczywistość przetwarza i ukazuje w swoich dziełach. Artysta to przede wszystkim człowiek bardzo wrażliwy, zarówno na piękno jak i na brzydotę. Tworząc swe prace, przelewa emocje na płótno.

8. Co jest ulubionym tematem Twoich prac?

Fascynuje mnie pejzaż miejski, jego specyfika i różnorodność. Skupiam się głównie na kompozycji, kolorze. Bardzo lubię malować również martwą naturę.

9. Czy masz już na swoim koncie jakieś wystawy, wyróżnienia?

Na swoim koncie mam kilka, zbiorowych wystaw na Uczelni. Były to głównie wystawy związane z projektowaniem wnętrz oraz przestrzeni wystawienniczych.

10. Przekazujesz swoje obrazy na imprezę charytatywną „Żywiecka Pozytywka”. Jak się zaczęła Twoja przygoda z tą imprezą i jak ją oceniasz?

Moja przygoda z tą imprezą rozpoczęła się w zeszłym roku. Uważam, iż idea tego przedsięwzięcia jest wspaniała. To nie tylko zbieranie pieniędzy na szczytny cel, to również promocja twórczości lokalnych artystów, integracja, warsztaty i świetna zabawa. Cieszę się, że mogę czynnie brać udział w tym wydarzeniu.

11. Nad czym aktualnie pracujesz?

Aktualnie jestem pochłonięta pracą licencjacką z architektury wnętrz. Przygotowuję się również do mojej pierwszej, indywidualnej wystawy malarskiej.

Wywiad: Asassin