Już 9 października każdy obywatel, który ukończył 18 lat będzie mógł ruszyć do urn wyborczych. Aktualnie trwa okres przemyśleń, dotyczących preferencji politycznych, a takżę refleksji nad tym, czy nasz głos oddany w ostatnich wyborach był głosem właściwym.

Jak to zazwyczaj w czasie wyborów – z bilbordów uśmiechają się do nas twarze polityków i politykierów, ci ostatni (zwłaszcza) bywają też mili i uprzejmi dla wszystkich – bez wyjątku (ale tylko w okresie przedwyborczym). Zarówno politycy, polityczki, politykierzy i „politykierki” pod swoimi uśmiechniętymi twarzami umieszczają charakterystyczne dla wyborów sentencje z obietnicami. Maciej Nowicki w artykule „Zagadywanie kryzysu”  skrupulatnie podaje, że wśród „zwodniczych słów” na bilbordach najczęściej występują słowa takie jak: „gospodarka” (340 razy); „kryzys” (71 razy); „bezpieczeństwo” (152 razy) lub „naród” (325 razy) – by wymienić tylko te najważniejsze i najmocniejsze hasła. Co z nich wynika? Patrząc na efekty ostatnich wyborów samorządowych – niestety niewiele.

Na twarze niektórych kandydatów na radnych powiatowych i miejskich w zeszłorocznych wyborach samorządowych patrzyłem z pewną obawą. Patrząc, widziałem wśród nich znajomych ludzi, którzy nie mają wystarczających kompetencji do prowadzenia gospodarstwa domowego, ale pragnęli części władzy w mieście. Dlaczego? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi, a raczej do indywidualnej odpowiedzi czytelników.

Oczywiście w grupie rządzących znaleźli się odpowiedni i kompetentni do władzy ludzie, ale też – co smutne, wśród radnych znaleźli się ludzie, którzy w żaden sposób nie dbają o interesy swoich wyborców.

Pewnego dnia, podczas spaceru wypełnionego refleksją o nadchodzących wyborach, dotarłem do ulicy Pięknej na żywieckim Zabłociu. Na pozór urokliwy zakątek jest doskonałym przykładem określenia „miejski oksymoron”. Ulica, wraz ze stojącą przy niej kapliczką przywołała mi na myśl wieś w 17 wieku. Nie wiem jak czują się mieszkańcy tej ulicy, nie wiem również dlaczego włodarze (a przede wszystkim radni) pozwalają, by taka ulica, mam na myśli nawierzchnię, nadal istniała właściwie w centrum miasta, wiem natomiast, że mój głos oddany w nadchodzących wyborach będzie bardzo dobrze przemyślany.

Autor: Ross