16 listopada odbędą się wybory samorządowe. W Żywcu trwa kampania wyborcza. W tym roku prowadzona jest wyjątkowo. Wyjątkowość ta nie ma jednak znaczenia pozytywnego. Miasto jest oszpecone licznymi banerami i bilbordami z wizerunkami kandydatów na samorządowców. Skrzynki pocztowe zaśmiecone są ulotkami wyborczymi. Sami kandydaci natomiast kopią się bez litości, podkładają sobie nawzajem przysłowiowe "świnie" i prześcigają się w wielkości banerów wyborczych. Większość obserwowanych zachowań zwyczajnie nie przystoi ludziom, którzy pretendują do miana osób, mających sprawować władzę. Żale wylewane na facebookowych profilach, anonimowe komentarze na różnego rodzaju forach bardziej pasują do zachowania nastolatków, niźli dojrzałych osób zamierzających decydować o wyborcach. Czego brakuje w tej kampanii? Na pewno poruszania merytorycznych kwestii.
27 października 2014 r. Komitet Wyborczy Wyborców Nasz Żywiec zaproponował kandydatom na urząd Burmistrza Żywca ciekawą formę kampanii - debatę wyborczą. W wielu miastach Polski taka forma rozmowy o problemach regionu sprawdza się, a i sami kandydaci chętnie w niej uczestniczą. Przede wszystkim jednak, jest to cywilizowany sposób pokazania programu wyborczego, możliwość spotkania się z wyborcami, dziennikarzami. Debata wymaga także, by kandydat posiadał program wyborczy, pomysł na rozwój miasta/regionu, a także ogładę i kulturę prowadzenia dyskusji. Wiedza, odwaga i umiejętność rozmowy na pewno budują pozytywny wizerunek kandydata. To również doskonała okazja by mówić o tym czego w mieście brakuje, jak można poprawić to co nie funkcjonuje tak jak powinno lub też wymienić pomysły na przyszłość małej ojczyzny,
Czy kandydaci na urząd burmistrza w Żywcu również zdecydowali się by usiąść do wspólnego stołu by rozmawiać? Okazuje się, że nie do końca... Tylko dwóch kandydatów - Szymon Piątek oraz Tomasz Tomczyk, zechciało spotkać się z wyborcami i dziennikarzami. Propozycję otrzymał każdy kandydat, ponadto - nasza redakcja, jako moderator debaty, kontaktowała się z kandydatami, od których otrzymaliśmy odmowę. Wobec tego zastanawia fakt, dlaczego ludzie pragnący decydować o przyszłości Żywca nie chcą rozmawiać z wyborcami? Dlaczego zamiast ROZMOWY z wyborcami funduje się im prymitywną kampanię w postaci ulotek, banerów i innych form zanieczyszczających zarówno środowisko, jak i krajobraz? Szanując wszystkich kandydatów w obecnych wyborach, przygotowaliśmy dla nich kilka pytań, być może wkrótce uzyskamy od nich odpowiedzi:
1. Co, kiedy i kto zapłaci za ożywienie dawnego centrum Zabłocia?
2. Każdy Kandydat dużo mówi o ścieżkach rowerowych - jak mają wyglądać, skąd będą fundusze, o jakich kwotach mówimy i kiedy zostaną zrealizowane?
3. W związku z ustawą tzw. śmieciową obecna władza zlikwidowała część kubłów - pytanie kiedy powstaną kubły na "rzeczy", które pozostawiają milusińscy? Czy Żywiec musi zostać skazany na tonięcie w odchodach? Dlaczego pod tym względem różnimy się od innych miast? Kto zapłacił za usunięcie kubłów i kto teraz zapłaci za ich ponowne wprowadzenie?
Informujemy również, że zmienił się termin debaty, pierwotnie miała ona odbyć się 7 listopada, jednak termin przesunięto na 12 listopada. Będziemy na bieżąco informować o tym ciekawym wydarzeniu.