Wydarzenia

O tym, że policjanci są wrażliwi na los zwierząt, przekonaliśmy się już niejednokrotnie. Policjant z Węgierskiej Górki, wykonując czynności do innej sprawy, zauważył młodą sarnę, która znajdowała się na terenie jednej z posesji. Stróż prawa zainteresował się losem zwierzęcia. Szybko okazało się, że właściciele posesji celowa zamknęli sarnę na ogrodzonym terenie. Przypominamy, że sposób postępowania ze zwierzyną leśną regulują przepisy, a ich nieprzestrzeganie może wiązać się z poniesieniem odpowiedzialności prawnej.

Policjant z komisariatu w Węgierskiej Górce wykonywał czynności służbowe i ustalenia na terenie jednej z posesji. W pewnym momencie zauważył, że obok na opuszczonej i ogrodzonej zamkniętej posesji znajduje się młoda sarna. Policjant chciał jej pomóc, ponieważ myślał, że zwierzę weszło na zamknięty teren i nie potrafi go opuścić. Gdy jednak szedł wzdłuż ogrodzenia, szukając przejścia, zauważył, że sarna jest tam przetrzymywana celowo, a bramka zabezpieczona jest przed otwarciem drutem. Na posesji znajdowały się też resztki jedzenia, którymi sarna najprawdopodobniej była dokarmiana. Mundurowy ustalił właścicieli posesji. Ci przyznali się do tego, że celowo zamknęli zwierzę i je dokarmiali. W swoim postępowaniu nie widzieli jednak nic złego. Policjant o sytuacji powiadomił odpowiednie służby, które zajęły się młodą sarną. Z kolei w stosunku do 35-letniej właścicielki posesji stróż prawa skierowany został wniosek do sądu o naruszenie artykułu 51 prawa łowieckiego, który mówi m.in. o przetrzymywaniu zwierzyny bez odpowiedniego pozwolenia, co zagrożone jest grzywną.