Miało być 150 km, a wyszło 170. Tak to jakoś zawsze samo wychodzi... ważne, że wszyscy szczęśliwie dojechaliśmy do Domu Pielgrzyma w Górze Św. Anny. Jeszcze niedawno uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Wieprzu Żywieckim o 6.30, a jest już 21.30. Dziękujemy ks. prob. Jerzemu Maturze za błogosławieństwo i poświęcenie naszych rowerów. Grupa jest bardzo duża. Jest aż 30 rowerzystów. Uczymy się wspólnie jeździć ponieważ jest wiele nowych osób. Jesteśmy bardzo wdzięczni grupie logistycznej, która jest naszym wsparciem: techniczno - kulinarnym. Dzięki nim wszystko szybciej się dzieje, a wizyty w sklepie są ograniczone do minimum. W dniu dzisiejszym wiele osób ustanowiło rekordy życiowe. Nie ma co ukrywać, jest zmęczenie i wiele razy było słychać, że bez grupy byłoby bardzo trydno . Dziś wielu się przekonało jak ważna jest wspólnota w dążeniu do celu. I aby osiągnąć cel potrzeba wielu różnych form wsparcia: nawigacji, jedzenia, motywacji, uśmiechu, naprawy rowery i wielu jeszcze innych. Szczególne pozdrowienia dla całej rodziny Mirosława Górczyńskiego za wspaniałą gościnę: kołacze, bigos, napoje i ciastka oraz dla Rodziców Adama i Moniki Wawrzeczko za pyszne slodkie wypieki. Na koniec dnia już na miejscu po zakwaterowaniu zjedliśmy zupę pomidorową. Po modlitwie na zakończenie dnia rozeszliśmy się do pokojów i robi się coraz ciszej na korytarzu... czyżby sen? Jutro kolejny ciężki dzień... już się nie możemy doczekać : )... Pamiętamy w modlitwie o Was... polecamy Bogu wszystkie INTENCJE złożone w Księdze.

Zdjęcie: Rozkręć Wiarę