Wydarzenia
W ostatnich dniach ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR przeprowadzili 2 wyprawy oraz 1 akcję ratunkową.
We wtorek pomocy potrzebował turysta, który w trudnych warunkach atmosferycznych (silny wiatr, ograniczona widoczność i duża ilość kopnego śniegu) osłabł podczas wycieczki w rejonie Malinowskiej Skały. Na polecenie ratownika dyżurnego schronił się za skałami przed wiatrem. Z CSR wyruszyły dwa zespoły - jeden na skuterze przez Skrzyczne, drugi samochodem terenowym, a następnie na nartach skiturowych od Przełęczy Salmopolskiej. Po ok. 1h ratownicy poruszający się skuterem i w dalszej części trasy na nartach skiturowych, dotarli do wyczerpanego turysty. Po przeprowadzeniu wywiadu rozpoczęli wspólne zejście oraz dalszą ewakuację skuterem na Przełęcz Salmopolską. Turysta nie wymagał pomocy medycznej.
W środę turystka idąca z Szyndzielni na Klimczok zgłosiła, że poruszający się przed nią mężczyzna nagle upadł i leży w śniegu. Nie ma z nim logicznego kontaktu. Na miejsce wypadku wyruszył ratownik dyżurny z SR Klimczok z pracownikiem schroniska na Szyndzielni, który dysponował skuterem. Ze stacji centralnej wyjechał zespół samochodem terenowym, który przesiadł się na quada na gąsienicach. Turysta z podejrzeniem udaru został ewakuowany na Szyndzielnię, a następnie koleją gondolową do karetki oczekującej na dolnej stacji. Przejęcie przez Zespół Ratownictwa Medycznego nastąpiło po 40 minutach od zgłoszenia, co w przypadku udaru jest bardzo istotne.
Tego samego dnia w godzinach wieczornych za pośrednictwem aplikacji
Ratunek
pomoc wezwała narciarka skiturowa, która zjeżdżając samotnie ze szczytu Pilska straciła orientację w terenie. Ze stacji na Hali Miziowej w rejon kopuły szczytowej wyruszył skuterem zespół oraz ratownicy na nartach skiturowych trawersujący zbocza Pilska od strony Tanecznika. W Korbielowie ustalono zbiórkę dla pozostałych ratowników Sekcji Żywiec, których następnie przetransportowano w rejon działań. Po ok 1,5h od zgłoszenia ratownicy na nartach skiturowych odnaleźli poszkodowaną. Po ogrzaniu i udzieleniu pomocy ze sprzętem skiturowym, kobieta w asyście ratowników przeszła na Halę Miziową, skąd została ewakuowana do Korbielowa skuterem. Działania zakończono po ponad 4 godzinach, brało w nich udział 14 ratowników.
Informacja: A. Tyszecki
Zdjęcie: P. Wrona, A. Tyszecki