Dzisiaj, 10 grudnia br. odbyła się rozprawa sądowa w sprawie lustracyjnej burmistrza Żywca Antoniego Szlagora. Sąd Okręgowy w Katowicach ogłosił wyrok.
Przypominamy, że 19.08.2014 Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł, że Antoni Szlagor nie jest kłamcą lustracyjnym i zgodnie z prawdą złożył swoje oświadczenie informujące, że nie współpracował z SB. W lutym br. Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił orzeczenie Sądu Okręgowego w Katowicach i przekazał sprawę dotyczącą zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego burmistrza Żywca Antoniego Szlagora sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Sędzia Sądu Apelacyjnego w Katowicach - rzecznik prasowy Robert Kirejew w wydanym oświadczeniu, jako podstawowy powód uchylenia orzeczenia Sądu Okręgowego podaje brak rzetelności przy rozpoznaniu tej sprawy w I instancji. Stwierdzono istotne sprzeczności w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego i uznano, że nie została przeprowadzona dokładna oraz logiczna analiza materiału dowodowego, zwłaszcza w postaci dokumentów pochodzących z archiwów IPN a wskazujących na tajną współpracę lustrowanego z SB. Rzecznik w oświadczeniu stwierdza dalej:
„Sąd I instancji stwierdził, że nie można podchodzić do tej dokumentacji bezkrytycznie, jednak nie dokonał takiej ich krytycznej analizy, która byłaby przekonująca. Sąd Okręgowy wysunął dwie hipotezy, dlaczego niekorzystne dla lustrowanego dokumenty pochodzące z SB miałyby zostać sfałszowane, jednakże żadna z tych ewentualności nie zasługiwała na podzielenie. Pierwsza teza - że wskazywano w dokumentacji na lustrowanego aby ukryć innego tajnego współpracownika nie brzmiała wiarygodnie, gdyż dane lustrowanego jako TW znajdowały się w wewnętrznej dokumentacji SB, która miałaby zatem ukrywać rzeczywistego tajnego współpracownika sama przed sobą. Hipoteza, że uczyniono to, aby przejmować wynagrodzenie lustrowanego za tajną współpracę też budziła wątpliwości, gdyż takie wynagrodzenie przekazywali wg dokumentów lustrowanemu aż trzej różni funkcjonariusze SB, którzy musieliby pozostawać ze sobą w zmowie, a nadto wszyscy oni pracowali w Krakowie, natomiast część informacji za które wynagradzano TW niewątpliwie pochodziła z terenu Żywca, więc trudno przyjąć, że funkcjonariusze je zmyślili. M.in. dlatego Sąd Apelacyjny przychylił się do apelacji wniesionej przez prokuratora oddziałowego biura lustracyjnego IPN i uchylił zaskarżone orzeczenie. Sprawa wymaga ponownego zbadania - dokładnego i zgodnego z zasadami logicznego rozumowania, przy czym nie jest wykluczone, że ponownie zapadnie korzystne dla Antoniego Szlagora orzeczenie o zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego, jednak dopiero po wyczerpującej analizie materiału dowodowego, przeprowadzonej jeszcze raz w I instancji przez Sąd Okręgowy w Katowicach.”
Sprawa miała swój początek w 2012 roku, kiedy katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej zarzucił burmistrzowi kłamstwo lustracyjne i skierował do sądu wniosek o wszczęcie postępowania. Z materiału dowodowego wynikało, że obecny burmistrz był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie „Paweł Góral”, przekazującym istotne informacje na temat duszpasterstwa akademickiego w Krakowie, gdzie studiował. Antonii Szlagor od początku zaprzeczał owym informacjom podanym przez IPN.
W dniu dzisiejszym Sąd Okręgowy orzekł o prawidłowości oświadczeń burmistrza Żywca, tym samym zamykając sprawę, która toczyła się przez trzy lata.
Autor: Mariusz Waligóra