Historia

Przy tym kościele odprawiały się pogrzeby z Gilowic i z Łysiny, dawniej także z Pewli; od roku zaś 1881 chowają się tutaj zmarli tylko z Gilowic, ponieważ z Łysiny odprawiają od tegoż roku 1881 pogrzeby w Łękawicy. Odprawiała się także w tutejszym kościele msza św. parafialna raz w miesiącu w niedzielę i święta, jako też przy pogrzebach, a do sprawowania tych czynności parafialnych przyjeżdżał tutaj ksiądz z Rychwałdu.

Odpusty bywały i dotąd bywają obchodzone dwa w ciągu roku, to jest na św. Annę i na św. Andrzeja. Prawdopodobnie musiało przy tym kościele dawniej istnieć bractwo św. Anny.

Do tutejszego kościoła pod tytułem św. Andrzeja jest inkorporowany grunt, położony w Gilowicach, który dawniej wynosił 27 mórg[1]. Po zniesieniu powinności poddańczych, czyli tak zwanej pańszczyzny (w 1848 r.), 10 mórg przypadło chłopom. Obecnie przeto wynosi ten grunt 17 mórg, w czym 11 mórg jest lasu. Grunt ten pozostaje w tymczasowym użytkowaniu przez probostwo w Rychwałdzie. Przy zaprowadzeniu ksiąg gruntowych w 1880 roku grunt ten został intabulowany[2] jako własność kościoła św. Andrzeja w Gilowicach od roku 1786.

 Kościół zobowiązała się gmina utrzymywać własnym kosztem. Gmina Gilowice, mając swój kościół, czyniła usilne starania i u Wysokiego c.k. Rządu[3] i u władzy duchownej w Tarnowie[4], a po przyłączeniu do krakowskiej diecezji, w Krakowie, aby przy tymże kościele był stale osobny kapłan do sprawowania służby Bożej i posług duchownych. Najwięcej starań i trudów w tej sprawie podjęli ówczesny wójt Jakub Gąsiorek, który tu był wójtem przez 20 przeszło lat i gospodarz tutejszy Jan Kastelik. Im to głównie, a przede wszystkim wójtowi Jakubowi Gąsiorkowi, bardzo dbałemu o kościół, należy się zasługa, że Gilowice otrzymały księdza dla swojego kościoła św. Andrzeja.

Rzeczywiście w roku 1881 [nadpisane ręką ks. Teofila Papescha: c.k. Namiestnictwo we Lwowie z.d. 30 IV 1881 L: 21491] został kościół filialny pod tytułem św. Andrzeja w Gilowicach odłączony od kościoła macierzystego w Rychwałdzie i otrzymał w tymże roku osobnego księdza do sprawowania wszelkich czynności parafialnych. Ówczesny proboszcz w Rychwałdzie, ks. Jan Kos, zgodził się na to i zrzekł się dochodów kościelnych z Gilowic.

Gmina zakupiła dom na mieszkanie dla księdza, niedaleko kościoła, w sąsiedztwie (obejściu) domów Jędrysków z jednej strony, z drugiej od zachodu przytykający do gruntu Wojciecha Grzegorzka. Przybudowano do domu drugą izbę większą; poza domem wystawiono budynki gospodarskie: stajnię, stodołę, śpichlerz, pod którym wymurowano dwie piwnice. W biskupim Konsystorzu w Krakowie złożyła gmina kapitał [tekst wytarty, nadpisane: w roku 1904 wynoszący przeszło 10000 zł], które złożyli tutejsi parafianie; z procentu tego kapitału pobiera ksiądz pensję.

 Pierwszym ekspozytem w Gilowicach był ksiądz Józef Cyankiewicz, który tu przybył we wrześniu 1881 roku. Zaprowadził on tutaj żywy Różaniec w 1882 r.  [nadpisane: i Apostolstwo modlitwy czyli Najświętszego Serca Pana Jezusa 1882 r.]. W tymże roku ks. Cyankiewicz przeniósł się w kwietniu na probostwo do Krzeszowic koło Suchej.

  Na jego miejsce przybył ks. Piotr Grębosz; ten też długo tu nie był, bo już w lipcu 1883 r. przeniósł się na probostwo [nadpisane: do Woźnik koło Wadowic].

Do Gilowic przybył w lipcu 1883 r. ks. Antoni Kudasik. Zaprowadził on w kościele drogę Krzyża świętego 1885 r. Stacje drogi krzyżowej kosztowały 132 złr.[5], z których 80 złr. i płótno ofiarowała Regina Mieszczak, resztę zebrano od parafian. Malowidła stacji wykonał malarz ze Żywca Chrząszczkiewicz. CDN.

Autor: Piotr Kołpak

Przypisy:

[1] 1 morga dolnoaustriacka = ok. 0,58 ha.

[2] Intabulowany – Wpisany do ksiąg urzędowych.

[3] Skrót C.K. – cesarsko-królewski, pochodził od tytułu władcy Austro-Węgier (cesarza Austrii i króla Węgier).

[4] Dekanat żywiecki wchodził wówczas w skład diecezji tarnowskiej.

[5] Złr. = złoty reński.

Zdjęcie: http://www.pingpong.pl/foto/oboz_2008/gilowice08_gilowice.htm