Historia

Na przestrzeni dziejów wielokrotnie obserwowaliśmy konflikty pokoleniowe, które często wpływały na brak zrozumienia między ludźmi. W Koszarawie w 1903 r., być może w skutek różnic pokoleniowych, Rada Gminy pod przewodnictwem naczelnika Józefa Lacha, postanowiła zadbać o spokój i porządek w gminie, uspakajając młode i niepokorne dusze.

Literatura przytacza nam wiele obrazów sielskiego wiejskiego życia, w otoczeniu natury i sąsiadów. Czy tak było naprawdę? Historia uczy nas, że wyobrażenia często odbiegają od rzeczywistości. Idealnym przykładem będą wydarzenia, które miały miejsce w Koszawawie począwszy od 1903 roku. Część społeczeństwa wioski, zaczęła zauważać niepokojące zjawiska szerzące się na ich oczach. Otóż w niedziele i dni świąteczne młodzież z Koszarawy zaczęła nieodpowiednio wykorzystywać swój wolny czas. Pijaństwo stawało się coraz częstszym problemem, trapiącym miejscową ludność. Na drogach gminnych spotykano młodych mieszkańców Koszarawy, którzy nie stronili od napojów wyskokowych. Pod wpływem alkoholu włóczyli się po ulicach, siejąc powszechne zgorszenie. Nie można jednak uogólniać, że czas wolny wpływał negatywnie tylko na młodzież, ponieważ do kieliszka zaglądali także niektórzy gospodarze. Mieszkańcy Koszarawy, którzy lubili spędzać wolny czas na nieodpowiednich zabawach i spożywaniu alkoholu, niechętnie podejmowali pracę i zaniedbywali swoje skromne gospodarstwa rolne.

koszarawa

Wzburzona tym faktem część społeczności Koszarawy, postanowiła zaprowadzić porządek w swojej wiosce. Wykonawcami woli mieszkańców stała się Rada Gminna, która postanowiła prosić Starostwo Powiatowe o uchwalenie specjalnych regulacji prawnych, które ograniczą niewłaściwe zachowanie części Koszarawian. Władze gminne na czele z naczelnikiem Józefem Lachem wystosowały w sierpniu 1903 r. pismo do władz powiatowych, w którym zaprezentowały swoje pomysły. Aby uszanować niedziele i święta, konieczne jest, zdaniem władz, ukarać największych winnych – czyli sklepikarzy i właścicieli gospód, które w tamtym czasie licznie pojawiały się w wioskach na Żywiecczyźnie. Pierwszym etapem działania miało być ograniczenie handlu w wymienionych miejscach – zakładano, że zamknięcie lokali, w których można kupić alkohol, w niedziele między 10 a 12 oraz od godziny 14, doprowadzi do znaczącego ograniczenie spożycia alkoholu. To jednak nie wszystko. Władze gminne doszły do wniosku, że społeczność Koszarawy powinna w godny sposób uczcić najważniejsze święta katolickie, dlatego wytypowano listę świąt, podczas których sklepy i gospody muszą być zamknięte przez cały dzień. Miały to być święta takie jak:

-        Boże Narodzenie,

-        Niedziela Zapustna (ostatnia niedziela karnawału),

-        Zwiastowanie Najświętszej Marii Panny (25 września),

-        Pierwsze Święto Wielkanocne,

-        Pierwsze Święto Zielonych Świątek,

-        Narodzenie Najświętszej Marii Panny (8 września),

-        Wszystkich Świętych.

Dodano jednocześnie, że zostały przeprowadzone społeczne konsultacje na ten temat, z których wywnioskowano, że z powodu zamknięcia sklepów i gospód w niedziele i wskazane święta nie ucierpi żaden mieszkaniec, ponieważ ludność będzie miała wystarczająco dużo czasu, aby zrobić zakupy. Poważne zmiany w handlu w Koszarawie uznawano za doskonałą metodę, mającą na celu poprawić moralność mieszkańców oraz ogólny stan gminy. Warto wspomnieć, że nie zamierzano zabrać ludziom wszelkich rozrywek w dni świąteczne – w zamian proponowano spotkania w miejscowej czytelni, gdzie Koszarawianie mogli dyskutować między sobą.

Na podstawie zachowanych materiałów możemy wywnioskować, że Rada Gminy wydała specjalne obwieszczenie w grudniu tego samego roku, w którym poinformowała mieszkańców, sklepikarzy i właścicieli gospód o zmianach. Jednak nie wszystko działało zgodnie z planem Rady Gminy, ponieważ na najniższym szczeblu administracji terytorialnej, nie mogły zapadać decyzję o tak poważnych zmianach. Władze Koszarawy były zobowiązane do uzyskania zgody od innych organów administracyjnych, dlatego wystosowały pismo do Starostwa Powiatowego w Żywcu. Pojawił się poważniejszy problem – okazało się, że decyzję o wprowadzeniu dodatkowych dni wolnych od handlu nie mogą zapadać nawet na szczeblu administracji powiatowej. Wobec tego Rada Gminy musiała odwołać się do C.K. Namiestnictwa w Lwowie. Niestety, pomysł mieszańców Koszarawy nie zyskał tam aprobaty. Zezwolono jedynie na odwołanie się od decyzji do C.K. Ministerstwa Handlu w Wiedniu, do którego Rada Gmina wystosowała pismo w marcu 1904 roku.

Próba naprawy stosunków społecznych w Koszarawie poprzez ograniczenie handlu nie powiodła się. Ministerstwo Handlu odrzuciło prośbę Rady Gminy w 1905 r. Czy podjęto inne sposoby ponownego „wychowania niepokornej młodzieży” innymi metodami, tego już nie wiemy.

*Opracowano na podstawie materiałów Archiwum Państwowego w Krakowie, zbiór C.K. Starostwa Powiatowego w Żywcu.

Autor: Agnieszka Kubas

Pocztówka: Zbiory Muzeum Miejskiego w Żywcu