Historia

Żywiec jest miastem, które raczej omijały wielkie zawieruchy wojenne. Są jednak wydarzenia, które dotknęły Żywiec a jednym z nich jest Wojna ze Szwecją, która przetoczyła się przez ziemie polskie w latach 1654-1660.

Szwedzi do Żywca nadeszli od strony Bielska. Miasto nie posiadało murów obronnych, ale potężny zamek (obecnie Stary Zamek) mógł spełnić rolę bastionu. W mieście pozostali tylko mężczyźni a kobiety i dzieci ukryli się w okolicznych lasach. Starosta Marcin Piegłowski rozkazał by z zamku wytoczyć trzy działa, miały one wspierać armaty umieszczone na zamkowych strzelnicach. Kiedy Szwedzi weszli do Żywca, jeden z chłopów zapalając lont sprawił, że stare działo zostało rozerwane na kawałki i zraniło kilku górali broniących zamku. Pod zamkiem doszło do walki, w której zginęło pięciu chłopów z Milówki, reszta chłopów wycofała się w stronę Milówki.

Do zniszczenia żywieckiego Zamku doprowadził zdrajca - nie kto inny, tylko ten, który wbrew pozorom zamku powinien bronić jako pierwszy! Starosta Marcin Piegłowski, który był właścicielem majątku pod Krakowem, bojąc się Szwedów, poddał się. Wraz z załogą opuścił miasto. W zamkowej wieży pozostało 11 Szwedów, pozostali plądrowali miasto. Doszczętnie splądrowano również żywiecki zamek. W nocy, kiedy zmęczeni żołnierze zasnęli rozpoczęła się odsiecz. Zorganizował ją Jan Torysiński. Nad ranem około stu chłopów wtargnęło do miasta, nacierając z różnych stron. Zaskoczeni Szwedzi w trwodze opuścili Żywiec, podpalając po drodze domy, brogi ze zbożem i stajnie zamkowe. Szwedzi wycofali się przez Bielsko do Krakowa. Pozostałościami najazdu szwedzkiego na Żywiec są cztery armatnie kule, wmurowane w wieży konkatedry.

Oprac.: KP

Kopiowanie materiałów zabronione.