Wydarzenia

Akcja sprzątania w gminie Jeleśnia przerosła oczekiwania organizatorów. W ub. sobotę zaangażowani w nią mieszkańcy pozbierali śmieci w okolicach rzek, zagajników, ścieżek i polan. Zakład Gospodarki Komunalnej odebrał ponad 1000 worków ze śmieciami!

- To był strzał w dziesiątkę - uważa wójt Marian Czarnota. - Proszę się przespacerować nad rzekę czy do lasu. Ciężko tam teraz znaleźć jakieś śmieci. Akcję zorganizowaliśmy, gdy jeszcze trawa i chwasty nie przykryły śmieci i łatwiej je było pozbierać.

Mieszkańcy, jak mówi kierownik ZGK Gminy Jeleśnia Marek Sopata, bardzo przyłożyli się do sprzątania okolicy, choć niektórzy do tematu podeszli nieco nieuczciwie.

- Pewna część mieszkańców wykorzystała akcję, by pozbyć się śmieci z własnych posesji. Nie wyszli nawet za płot, by posprzątać - zauważa Sopata. Ale wójt Czarnota zauważa, że te śmieci dzięki akcji nie trafią z podwórek nad brzegi rzek i do lasu.

- Zaangażowanie wielu osób pokazało, że jesteśmy w stanie wspólnie wiele dokonać. Sprzątali dorośli z myślą o otoczeniu i dzieciach. Podziękowania należą się strażakom ochotnikom, radnym, sołtysom, stowarzyszeniom i mieszkańcom, którzy odpowiedzialnie podeszli do tematu - mówi Marian Czarnota.

W Korbielowie zebrano w sumie 211 worków śmieci, w Krzyżówkach - najwięcej w przeliczeniu na jednego mieszkańca - w sumie 179 worków. W Sopotni Małej było ich aż 190. Łącznie podczas akcji 14 i 21 kwietnia zebrano 1091 worków śmieci i odpadów. W trakcie sobotniej akcji ujawniono i zlikwidowano również sporo dzikich wysypisk. Jedno z takich - nielegalne składowisko zużytych opon pod lasem Janikowej Grapy w Jeleśni, zostało zgłoszone na policję.