Biznes

Czy władza może wszystko? Okazuje się, że tak, a przykładem jest sytuacja jednego z mieszkańców naszego regionu...

Sprawa dotyczy pana Piotra Rypienia. Jak pisze w wiadomości przesłanej do naszej redakcji:

Własny dom czy też mieszkanie to marzenie większości małżeństw w Polsce i na całym świecie. 10 lutego 2014 roku kupiliśmy dom położony na działkach o nr 210/48 oraz 210/50 w Szarem nr 256, gmina Milówka. Wtedy nie przeczuwaliśmy, że kiedyś będziemy musieli się o niego sądzić, a nasze wspólne plany na przyszłość zostaną za naszymi plecami przekreślone.
Zgodnie z obowiązującym wówczas miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego zatwierdzonego dla Gminy Milówka – dla części Sołectwa Szare uchwałą nr XXI/301/2004 Rady Gminy Milówka z dnia 28 września 2004 r. (Dz. U. Woj. Śląskiego nr 112, poz. 3197 z dnia 29 listopada 2004 r.) w/w działki leżały w terenie zabudowy mieszkaniowo – usługowej MU z funkcją wiodącą – zabudowa mieszkaniowo – usługowa (zabudowa mieszkaniowa z towarzyszącymi obiektami nieuciążliwych usług komercyjnych) i istniejąca letniskowa. Nieruchomość była wystawiona do licytacji przez Starostwo Powiatowe w Żywcu, a Urząd Gminy Milówka został poinformowany o wcześniej wspomnianym fakcie.

W dacie zawarcia umowy sprzedaży nieruchomość, zgodnie z operatem szacunkowym sporządzonym przez rzeczoznawcę majątkowego Jana Łagosza z dnia 1 lipca 2013 r., miała wartość 592 070,00 zł, z czego wartość gruntu wynosiła 80.360,00 zł.

Po zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z dnia 1 kwietnia 2014 r., działki o nr 210/48 i 210/50 stanowią tereny dróg publicznych ekspresowych – 5.KDS.

Aktualnie nieruchomość straciła swoją pierwotną wartość. Jedyne co możemy zrobić zgodnie z obowiązującym planem to posadzić sobie drzewka. Obecny plan wyklucza zmianę poszycia dachowego, rozbudowę domu pod działalność usługową, wymianę ogrodzenia itd.

Na kupno domu zaciągnęliśmy kredyt hipoteczny w PKO Bank Polski i co miesiąc płacimy ratę w wysokości ok. 1800 zł (jeszcze przez 26 lat). Płacimy podatki w gminie Milówka i opłaty m.in. za wywóz śmieci itd.

Z informacji uzyskanych ze Starostwa powiatowego w Żywcu wiemy, że o stosownej zmianie statusu działki nie został powiadomiony podmiot, który zarządzał nieruchomości z ramienia Skarbu Państwa ( czyli starostwo).

Wizyty w Urzędzie Gminy Milówka nie przyniosły spodziewanego efektu. Obecnie nie trwają pracę nad punktową zmianą zagospodarowania przestrzennego.
W pracach nad miejscowym planem zagospodarowanie przestrzennego w latach 2010 – 2014 uczestniczyli radni gminy Milówka: przewodniczący Krzysztof Kamiński, wiceprzewodniczący Tadeusz Worek, wiceprzewodniczący Stanisław Roczyna, Józef Bandoła, Agnieszka Bogdał - Caputa, Marian Gacek, Dariusz Kocierz, Bernadeta Gawryołek, Józef Greń, Marcin Jakus, Sławomir Salamon, Danuta Szczotka (Szare), Dorota Szczotka, Marek Wojciuch, Halina Worecka.

Podsumowując płacimy co miesiąc ratę za nieruchomość w której tak naprawdę nie wiemy czy możemy mieszkać, nie mówiąc już o remontach czy rozbudowie. Czekaliśmy na jakikolwiek ruch ze strony wójta gminy Milówka Roberta Piętkę i Urzędu Gminy Milówka. Niestety mija rok od pierwszej wizyty a my zostaliśmy pozostawieni samym sobie i jedyne co nam zostało to sprawa sądowa, która pewnie potrwa kilka lat i będzie nas sporo kosztowała; pieniędzy i nerwów. Musimy się sądzić o własny dom (sic!). Kupowaliśmy dom na działce budowlano – usługowej, a teraz mieszkamy na terenie dróg publicznych i ekspresowych. Nikt nas nie poinformował, że w dwa miesiące po wizycie u notariusza Urząd Gminy Milówka sprawi, że będziemy mieszkać na terenie dróg publicznych i ekspresowych. Gdyby nie wizyta u architekta zapewne dalej byśmy nie wiedzieli....

Żyjemy jak na szpilkach, gdyż czekamy na decyzję jakie podejmie PKO Bank Polski. Być może w związku ze spadkiem wartości nieruchomości bank będzie żądał dokapitalizowania kredytu z naszej strony.

Co jest powodem takiej decyzji Gminy Milówka? Zapytaliśmy o to w Urzędzie Gminy i czekamy na odpowiedź.