Ministerstwo Środowiska zmienia swoje stanowisko wobec spalarni wykorzystujących jako paliwo odpady resztkowe. Ze strony tego resortu pojawiło się dla takich instalacji zielone światło, będą też na ten cel przeznaczone środki finansowe.
Zaskakująca zmiana decyzji
Resort środowiska chciał zakazać spalania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych. W świetle najnowszych propozycji taki zakaz będzie obowiązywał jedynie w gminach, gdzie docelowy podział selektywnej zbiórki na pięć frakcji nie funkcjonuje. Warto jednak zaznaczyć, że taki podział już wkrótce ma obowiązywać w całej Polsce. Co zatem ze sprawą recyklingu, którą wcześniej ministerstwo uważało za najlepsze rozwiązanie w racjonalnej gospodarce odpadami? Najnowsze pomysły zakładają w pierwszej kolejności ograniczenie powstawania odpadów, segregację i recykling. Ostatnim ogniwem procesu ma być spalanie wysokokalorycznych odpadów w specjalnych instalacjach i w wyniku tego procesu zapewnianie energii i ciepła lokalnym wspólnotom. Termiczne przekształcanie odpadów to nowa i zaskakująca decyzja resortu środowiska. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna:
Nowością w tym zestawieniu jest termiczne przekształcanie odpadów, od którego resort odżegnywał się wielokrotnie, akcentując, że działania te są sprzeczne z długofalową polityką ekologiczną UE.
Na ostatniej konferencji branżowej „Paliwa z odpadów” wiceminister środowiska Sławomir Mazurek podkreślił jednak, że razem z Ministerstwem Energii pracują nad konkretnymi regulacjami, które pozwoliłyby na pozyskiwanie energii ze spalania niezagospodarowanych resztek. Zapis o uwzględnieniu energii ze spalania odpadów frakcji kalorycznej pojawił się też w opublikowanym pod koniec roku dokumencie „Polityka energetyczna Polski do 2040”.
Głosy za i przeciw
Głosy w tej sprawie są podzielone – część ekspertów uznaje, że odpady wysokokaloryczne należy utylizować w wyspecjalizowanych instalacjach, część twierdzi, że termiczne przekształcanie odpadów jest sprzeczne z wizją proponowaną przez Unię Europejską oraz nie rozwiąże problemu nadwyżki frakcji kalorycznej, z którą zmagają się przedstawiciele branży odpadowej.
Ratunek dla samorządów?
Wiele polskich samorządów widzi w termicznym przekształcaniu odpadów rozwiązanie, które przyniesie ograniczenie kosztów związanych z gospodarką komunalną. Takim rozwiązaniem zainteresowana jest nie tylko żywiecka spółka Beskid, ale również samorządowcy z Podhala i Podtatrza, gdzie rozważa się budowę instalacji, która przetwarzałaby odpady z nawet trzech powiatów.
Problem - pieniądze
Niestety Unia Europejska jasno definiuje zarówno spalanie zmieszanych odpadów oraz ich składowanie na wysypiskach jako marnowanie surowców. Wobec tego finansowanie takich instalacji z budżetu UE jest niemożliwe. Nie oznacza to jednak, że samorządy nie mogą liczyć na żadne środki. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna:
„Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił niedawno pilotażowy program „Ciepłownictwo powiatowe”, który ma pozwolić spółkom komunalnym wykorzystać paliwa z odpadów w jednym procesie technologicznym wytwarzania ciepła i energii. W praktyce ma on wspierać lokalne elektrociepłownie, m.in. w dostosowaniu się do zaostrzających się norm emisyjnych. W sumie do wzięcia jest ponad 500 mln zł, z czego 350 mln zł to pożyczki, a 150 mln zł bezzwrotne dotacje”.
Żywiecczyzna się broni
Budowa ciepłowni/spalarni w Żywcu budzi ogromne emocje. Stanowisko w tej sprawie zajęli w ostatnich dniach Radni Powiatu Żywieckiego, którzy zwrócili się z apelem do władz Miasta Żywca jako większościowego udziałowca Spółki Beskid o wycofanie wniosków z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach dotyczących budowy ciepłowni/spalarni w Mieście Żywcu. Biorąc jednak pod uwagę politykę, jaką obecnie w tej kwestii przyjmuje polski rząd, powstawanie kolejnych instalacji, wykorzystujących jako paliwo odpady resztkowe, stanie się w przyszłości normą i koniecznością.
Autor: KP
Źródło informacji: Dziennik Gazeta Prawna 26 marca 2019 nr 60 (4962).