Biznes

Parlament Europejski podjął decyzję, by zakazać rejestracji nowych aut z silnikami spalinowymi od 2035 roku.

Solidarna Polska nie jest przeciwko samochodom elektrycznym, jest przeciwko odgórnie nałożonym zakazom. Polacy sami chcą decydować jakim samochodem jeżdżą.
Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych poparty m.in. przez polityków PO oznacza wykluczenie komunikacyjne:
● znaczny wzrost kosztów zakupu pojazdu i znaczny wzrost kosztów utrzymania np. koszty OC; Oznacza to też upadek warsztatów zakładów mechanicznych, bowiem elektryki raczej powinny być serwisowane tylko w ASO (np. TESLA).
● ograniczenia technologiczne wynikające z żywotności baterii, utraty energii przez zimno czy brak odpowiedniej infrastruktury do ładowania np. mieszkania w bloku.
● Zakaz od 2035 roku sprzedaży samochodów ma dotyczyć również aut dostawczych to spowoduje wzrost cen towarów
Potrzebna infrastruktura do ładowania aut:
● z uwagi na miks energetyczny auta będą defakto na węgiel lub gaz.
● koszty modernizacji sieci (obciążenie sieci); Bez mocnego wzmocnienia miksu atomem i modernizacji sieci nie jest możliwe tak szybkie przejście na samochody elektryczne w Polsce.
● brak możliwości ładowania aut na wielkich osiedlach.
Problemy z bateriami:
● przeciętnie 8 lat gwarancji i wysokie koszty wymiany;
● padająca sprawność po kilku latach (200 tys. km);
● w razie wypadku zalecenie wymiany na nową;
● problem z zagospodarowaniem zużytych baterii;
● potrzebne pierwiastki do produkcji konieczność importu surowców. Tutaj problem moralny z importem kobaltu z Konga, podczas jego wydobycia biorą udział dzieci.
Samochody elektryczne nie są zeroemisyjne:
przy produkcji baterii produkuje się bardzo dużo gazów cieplarnianych - tyle samo co przy produkcji aut na silniki spalinowe.Przy obecnym miksie energetycznym. gdzie Polska 70% energii produkuje z węgla, ekologiczność osiągają dopiero po przejechaniu 120-150 tys. km
- czyli zaraz przed końcem żywotności baterii.
Celem zapewnienia niskoemisyjności może być promowanie rozwiązań i rozwijanie technologii wodoru lub biopaliw - np. izooktanów i alkoholi, które mają niższy współczynnik emisji CO2, bo są paliwami naturalnymi.
Przykład lokalny - Stellantis zapowiada zwolnienia grupowe w należącej do koncernu fabryce FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej. Powód? Decyzja o wprowadzeniu przez Komisję Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych i spadek zamówień. Przypominamy, że zakład produkuje jednostki benzynowe i dieslowskie m.in. do Fiata 500 czy Pandy. Ma być zwolnionych 300 osób. Przemysł aut elektrycznych jest zlokalizowany przede wszystkim poza granicami - USA i Chiny, a w Polsce małe zakłady części we Wrocławiu i Krakowie. Oznacza to dalszą utratę pracy m.in. w zakładach w BIelsku-Białej.