Na utrzymanie pałacu Habsburgów Starostwo Powiatowe w Żywcu wydaje rocznie około 180 tys. zł. Sporo, zważając na to, że obiekt - prócz wystawy miniatur - nie pełni obecnie żadnej funkcji, co za tym niestety idzie - powoli niszczeje, choć całkiem niedawno został gruntownie wyremontowany...
Remont był...
Przypomnijmy - gruntowny remont pałacu Habsburgów odbywał się w ramach projektu „Od Komorowskich do Habsburgów – utworzenie historycznego parku tematycznego w Żywcu”. Pieniądze pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Rewitalizacja rozpoczęła się w kwietniu 2009 r., zaś łączna wartość zadania wynosiła ponad 13 milionów zł. W ramach projektu wyremontowano dach, odnowiono elewację zewnętrzną, dokonano wymiany i renowacji stolarki okiennej i drzwiowej. Wymieniono również kanalizację deszczowo-sanitarną.
Habsburgowie się upomnieli
Zanim jednak rozpoczęto remont pałacu, z budynku wyprowadzono Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych, który otrzymał nową siedzibę na ulicy Grunwaldzkiej. Jak się później okazało - stało się to pretekstem dla dawnych właścicieli rezydencji, do upomnienia się o prawa do budynku, z takim wnioskiem bowiem wystąpiła rodzina Habsburgów w 2013 roku. Od tego czasu trwają negocjacje pomiędzy Starostwem Powiatowym w Żywcu, które jest zarządcą obiektu, a kancelarią prawną, reprezentującą Habsburgów.
Piękny, ale... bezużyteczny?
Jak wyjaśnia starosta żywiecki Andrzej Kalata - do momentu zakończenia trwałości projektu Powiat nie może wykonać żadnych ruchów prawnych wobec pałacu, a tym samym nie może go wydzierżawić, ani prowadzić tam żadnej działalności. Przypomnijmy, że remont obiektu przeprowadzano w latach 2009-2014, natomiast Starostwo zobowiązane jest zachować 5-letni okres trwałości zrealizowanego projektu, który kończy się w 2019 roku. Czy wobec tego Powiat ma jakieś plany związane z wykorzystaniem obiektu? Na to zapytanie rzecznik prasowy Starostwa - Dariusz Szatanik odpowiada, że z uwagi na wyżej opisaną sytuację, w chwili obecnej trudno mówić o planach Powiatu związanych z Pałacem Habsburgów. Jakim celom służy ten piękny i obszerny obiekt w centrum Żywca? Jak informuje Szatanik - "odwiedzający w ramach zwiedzania Starego Zamku mogą oglądać ekspozycje znajdujące się w części tzw. Nowego Zamku tj. Gabinet Arcyksięcia Karola Stefana Habsburga, Biały Salon, Salon Marii Teresy Habsburg, Pokój Zimowy oraz część ekspozycji Parku Miniatur znajdującego się na zewnątrz".
Warto w tym miejscu przypomnieć również fakt, że w 2016 roku podpisany został list intencyjny pomiędzy burmistrzem Żywca Antonim Szlagorem, starostą żywieckim Andrzejem Kalatą i ówczesnym naczelnym dyrektorem Archiwów Państwowych Władysławem Stępniakiem, na mocy którego w pałacu powstać miała ekspozytura katowickiego AP, po tym jak z Żywca do Bielska-Białej przeniesiono zbiory Archiwum Państwowego, z planów tych jednak nic nie wynikło.
Nieużywane niszczeje... i generuje koszty
Niestety pałac zaczął niszczeć, o czym pisaliśmy TUTAJ. Koszt naprawy? Wysoki - 300 tys. zł, które musi zapłacić Starostwo, gdyż okres gwarancji skończył się jesienią 2015 roku. Do tego dochodzą koszty utrzymania, o których wspomnieliśmy na wstępie.
Co dalej?
Rozmowy pomiędzy rodziną Habsburgów i Starostwem Powiatowym w Żywcu trwają. Jaki jest ich przebieg? Ze skąpych informacji dowiadujemy się jedynie, że pierwotnie właściciele uważają, iż zagarnięcie pałacu przez Państwo było bezprawne i Habsburgowie zamierzają obiekt odzyskać, chcą to jednak uczynić na drodze negocjacji i kompromisu, by nie obciążać Powiatu wielomilionowym odszkodowaniem za bezumowne korzystanie z obiektu. Przedstawiciele Starostwa przyznają natomiast, że w czasie rozmów zasygnalizowano, by fundacja rodziny Habsburgów przejęła „w jakimś sensie gospodarowanie budynkiem i prowadziła tam kulturalno-oświatową, czy inną działalność”.
Jaki finał będzie miała ta trudna sprawa? Spoglądając na zakończenia podobnych spraw, m.in. zamku Tarnowskich w Suchej Beskidzkiej, który wrócił w ręce spadkobierców - można snuć domysły.
Autor: PW