Biznes

Nadzwyczajna Sesja Rady Gminy Jeleśnia w dniu 8 kwietnia została zwołana, gdyż Radni nie są w pełni informowani o planach jakie wobec dworca ma wójt Jeleśni – Anna Wasilewska. Czy brak dialogu pomiędzy wójtem i radnymi zagraża przyszłości dworca kolejowego w Jeleśni?

Radni pytają

Dziewięciu radnych Gminy Jeleśnia zwróciło się z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Jeleśnia, poświęconej omówieniu sprawy dworca w Jeleśni. Pismo zostało złożone do Przewodniczącego Rady Gminy Jeleśnia 11 marca tego roku. Pod wnioskiem podpisało się dziewięciu radnych: Marcin Dendys, Henryk Janik, Piotr Pawlica, Wiesław Głuchaczka, Jerzy Feliks, Łukasz Hulbój, Dariusz Gąsiorek, oraz Marek Pierlak i Ryszard Nowak, którzy ostatecznie na obradach się nie pojawili. Przypomnijmy, że w Radzie Gminy Jeleśnia zasiada 15 radnych. Nadzwyczajna sesja odbyła się 8 kwietnia. Jak przyznaje w rozmowie z naszą redakcją Przewodniczący Rady Gminy Jeleśnia Jerzy Feliks – była to ostateczna droga, by spotkać się z wójt gminy i poruszyć ten temat, gdyż Anna Wasilewska nie przedstawia Radnym dokładnych informacji o planach, jakie ma wobec dworca kolejowego w Jeleśni. Według nieoficjalnych informacji, które posiadali radni, wójt dokonała m.in. zakupu okien. Poza jasną deklaracją ze strony wójt Wasilewskiej, że dworzec zamierza wyremontować, radni nie dowiedzieli się niczego więcej, gdyż wójt nagle wstała i opuściła salę obrad. Radni, którzy uczestniczyli w nadzwyczajnej sesji Rady Gminy są tym faktem zniesmaczeni, gdyż – jak zauważa Jerzy Feliks – zachowała się w ten sposób już trzeci raz i nie podjęła dialogu z radnymi. Odpowiedzi na pytania radnych udzieliła wice wójt Grażyna Hernas, wyjaśniając jednocześnie większość zagadnień, które interesowały radnych obecnych na sesji.

Obawy

Największy niepokój wśród Radnych wzbudza to, że Gmina nie może swobodnie dysponować dworcem. O co dokładnie chodzi? W rozmowie z naszą redakcją Jerzy Feliks wyjaśnia: „Na parterze dworca jest kilka metrów poczekalni, kasy, toaleta, reszta jest wynajmowana PKP za symboliczną kwotę i de facto umów tych nie można wypowiedzieć , a jest to przede wszystkim infrastruktura, której w żaden sposób nie można ruszyć, przenieść. Z kolei na piętro - strych wchodzi się po drabinie przez niewielki otwór, co gorsze – przestrzeń jest tam mocno ograniczona przez siedem ciągów kominowych. Zapytaliśmy wójt Annę Wasilewską jaka jest jej wizja na zagospodarowanie tego obiektu i w odpowiedzi, na która przyszło nam długo czekać, dowiedzieliśmy się, że propozycją Pani Wójt jest utworzenie w tym miejscu... galerii sztuki. Ponadto Pani Wójt stwierdziła, że w czerwcu na dworcu w Jeleśni ma odbyć się ważne wydarzenie, na którym będą obecni przedstawiciele kolei i nie wypada, by obiekt był w takim stanie. Dlatego zdecydowała o tym, by kwotę 150 tys. zł (z zaplanowanych w budżecie Gminy 300 tys. zł) przeznaczyć na pomalowanie dachu i elewacji. Oczywiście dworzec nadal pozostawałby zamknięty”. Radni, którzy interesują się sprawą dworca uważają, że na obecną chwilę w gminie są ważniejsze potrzeby – budowa chodnika przy szkole, przyłącza kanalizacyjne, budowa przystanków i wiele innych. Zanim dworzec zostanie wyremontowany należy inwestować w turystykę, przyciągnąć tutaj inwestorów, by przyjezdni mieli po co wysiadać na dworcu – twierdzą zgodnie Wiesław Głuchaczka i Jerzy Feliks. Zdaniem obu radnych pozostałe z 300 tys. zł środki (150 tys. zł) należałoby przesunąć na inne cele, przynajmniej do czasu, gdy poprawie ulegną kwestie, które wymagają natychmiastowej reakcji. Był też pomysł, by pieniądze, które są zamrożone na potrzeby remontu dworca zainwestować jako wkład własny w projekt dofinansowywany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i przekształcić dworzec w bibliotekę połączoną z ośrodkiem kultury, jak zostało to zrobione np. w Rumi. Niestety i ten pomysł nie spotkał się z przychylnością Pani Wójt Wasilewskiej – podsumowuje Jerzy Feliks. Odnosząc się do tej kwestii Wasilewska stwierdziła, że realizacja projektu nie była możliwa, gdyż na wkład własny trzeba było przeznaczyć 1,2 miliona zł, natomiast obecnie w budżecie na dworzec przeznaczonych jest 900 tys. zł. Przewodniczący Rady Gminy odnosząc się do umowy, którą Gmina zawarła z PKP Nieruchomości w 2015 roku stwierdza, że umowa jest bardzo niekorzystna dla Gminy i należy ją renegocjować, w grę wchodzi również skierowanie wniosku do PKP, w którym Gmina wyraziłaby zamiar rozbiórki części budynku dworca

Jeden cel, różne wizje

Radni deklarują, że zależy im na przyszłości dworca oraz na tym, by był zagospodarowany. Takie same deklaracje płyną ze strony Wójt Gminy. Czy obie strony dojdą do porozumienia? Miejmy nadzieję, warto bowiem pamiętać, że w powiatowym planie transportowym, mającym rangę aktu prawa miejscowego, dworzec w Jeleśni zapisany jest jako jeden z trzech powiatowych węzłów przesiadkowych.

Autor: PW