1 czerwiec już wkrótce. Oczywiście dzień ten kojarzy się bardzo sympatycznie z Międzynarodowym Dniem Dziecka. W dzisiejszym odcinku cyklu "Czy wiecie, że..." przedstawimy kilka fragmentów z "Dziejopisu Żywieckiego" Andrzeja Komonieckiego, które traktują właśnie o dzieciach.
Andrzej Komoniecki
"Obyczaje starożytne, które się niegdy w Żywcu odprawowały
...Przy tym w tenże sam dzień Bożego Narodzenia na mszy świętej pierwszej przed świtaniem, gdy kapłan Gloria in excelsis zaśpiewał przy ołtarzu, chłopcy szkolni po chórach z obu stron różne głosy ptastwa wydawali, sporządziwszy sobie takie piszczki...
...Przy jasełkach, zwykli byli chłopcy szkolni śpiewywać, za co im w kościele gruszki albo śliwki i pieczarki suche albo orzechy z miasta rzucano...
...W Wniebowstąpienie Pańskie po objedzie chłopcy szkolni diabła z słomy obszytego w chusty z dzwonnice podczas jarmarku zrzucali i po ulicach włócząc, wołali a kijami go bili i Sole potym utopili...
...Chłopcy szkolni podczas zimy zawsze każdą sobotę po mieście lignatum chodzili, śpiewając Ave Maria zupełne, którym po drewnie z domów wyrzucano, a te na sankach do szkoły zwozili małych (była to składka na opał do szkoły)...
...W Wielki Piątek chłopcy szkolni ovatum (zbierając jajka) po mieście chodzili, nosząc z sobą pasyjkę, a w domach śpiewali, którym po jajku bakałarzowi dawano...
W czarną niedzielę w post dziewczęta miejskie, sprawiwszy sobie na gługiej żerdzi Marzannę, po mieście nosiły śpiewając różnie. Którym dawano po domach coczyja łaska była..."*.
*"Dziejopis Żywiecki", s.23-26.