Przez lata 50-te oraz 60-te przewijało się wiele projektów nowych zbiorników wodnych na Żywiecczyźnie. Takie zbiorniki miały powstać zarówno w dorzeczu Soły, jak i Koszarawy. Po wybudowaniu Jeziora Żywieckiego, wszystkie te plany upadły, lecz kilka lat po zakończeniu tej inwestycji narodził się pomysł wybudowania zbiornika w Złatnej, który na niemal dwie dekady sprawił problemy tej niewielkiej miejscowości...
Zbiornik wody w Złatnej
Pierwszy pomysł utworzenia zbiornika w Złatnej narodził się w latach 50-tych. Jezioro miało mieć pojemność 4 mln m. sześciennych, czyli niewiele mniej, niż położone w Wiśle Jezioro Czerniańskie.
Początkiem lat 70-tych powraca pomysł wybudowania zbiornika wodnej w Złatnej, tym razem o pojemności 18 mln m. sześciennych wody oraz powierzchni 96 ha, czyli dwa razy większej niż Jezioro Czarnieckie. Jezioro miało być magazynem wody pitnej dla Żywiecczyzny oraz dla Szczyrku. Dodatkowo zbiornik miał spełniać funkcję przeciwpowodziową. Początkiem lat 80-tych teren 90-hektarów został zarezerwowany przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Katowicach, pod przyszły zbiornik. Wtedy też na Złatną został nałożony zakaz budowy i remontu domów.
Mieszkańcy byli na "nie"
Pomysł wybudowania zbiornika nigdy nie zyskał aprobaty wśród mieszkańców, którzy mieli zostać wysiedleni, zwłaszcza, że nic się nie mówiło o ewentualnej dacie rozpoczęcia budowy. Kontrowersje wywoływało także przeznaczenie zbiornika, który miał być magazynem wody pitnej, przez co nie można było z niego korzystać w celach rekreacyjnych, podobnie jak z Jeziorem Czarnieckim, czy też Jeziorem Goczałkowickim. Dodatkowym argumentem przeciw budowie zbiornika była kwestia wybudowania nowej drogi dla tych, co nie zostaną zalani oraz kwestia zmiany klimatu, która miała odbić się niekorzystnie na mieszkańcach.
Dwie dekady bez pozwoleń na budowę domu
Inwestycja także nie miała poparcia, wśród ówczesnych władz gminnych w Ujsołach, które od lat 90-tych starały się o zdjęcie zakazu budowy, ponieważ blokowała rozwój wsi. Wprawdzie na budowę zbiornika brakowało pieniędzy, ale katowicki RZGW ani myślał zdejmować na wszelki wypadek zakazu budowy, przez co Urząd Gminy w Ujsołach, przez niemal dwie dekady nie wydał ani jednego pozwolenia na budowę domu, na terenie Złatnej. Dodatkowo w 1994 RZGW dokonał weryfikacji, w której to stwierdził, że zbiornik jest potrzebny, ale nie podawał dalej terminu rozpoczęcia inwestycji. Pojawiły się głosy o powstaniu zbiornika do 2020 roku. Końcówką lat 90-tych w mediach pojawiła się nowa data rozpoczęcia inwestycji na rok... 2050. Było to spowodowane brakiem pieniędzy.
Czy w Złatnej jezioro kiedyś powstanie?
Dzięki staraniom włodarzy gminy, w 2000 roku wchodzi w życie nowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy Ujsoły. W tym samym czasie wchodzi nowe prawo budowlane, w którym to pojawił się zapis o wykupieniu terenu, jeśli ktoś go rezerwuje na cele inwestycyjne. W związku z tym RZGW musiał wykupić od gminy ten teren. Ostatecznie tego nie zrobił, dzięki czemu od 2000 roku temat budowy zbiornika w Złatnej jest zamknięty. Dzisiaj mało kto o tym pamięta, a nawet nie chce pamiętać...
Zdjęcie w ikonie: Urzad Gminy Ujsoły