Historia

Zachęcamy do przeczytania materiału Hieronima Woźniaka na temat orki. 

Wrzesień, wrzesień, to już jesień – mówi stare powiedzonko. Dawniej w czasie mojego dzieciństwa o tej porze trzeba było orać i siać, przeważnie żyto i ozimą pszenicę. Na fotografii niżej, woła prowadzą moje dzieci, dziś po 50- tce.

Wawrzyniec Hubka (1921-1999) drwal ze wsi Złatna na temat tej orki napisał wspaniały, i jakże prawdziwy wiersz. Zachęcam do jego przeczytania. Ja też pamiętam jak mój ojciec trzymał ten pług, a on tylko zgrzytał i zgrzytał i na boki się ciskał.

Orka

Pług zazgrzytał na niwie,

Dym się uniósł z kamienia,

Lemiesz iskrę wykrzesał...

Twarda bracie ta ziemia!

Mały chłopiec co lejce

Ledwie unieść mógł w dłoni,

Szedł za pługiem i skrapiał

Łzami ziemię na groniu.

Ojciec silny jak mocarz

Pług do ziemi przyciskał,

A pług zgrzytał i zgrzytał

I na boki się ciskał.

Tak powiada przysłowie:

Że stąd blisko do nieba,

Że tu wody początek...

Za to koniec jest chleba.

Ziemio moja beskidzka,

Ziemio twarda jak skała,

O, nieraz się po tobie

Krew mych braci polała!

A tyś krew tę wypiła,

Kości wzięła do łona,

Tu są moi ojcowie

W tych ubogich zagonach

Niech tam ludzie gadają...

Tyś mi Ziemio jest miła,

Bo tam, pod tym pagórkiem

Kości Ojców przykryłaś

Wawrzyniec Hubka

Informacja: Hieronim Woźniak