Historia żywieckiej fary cz. 5. Barok – piękno wielorakie
Fot. Nr 1. Kościół farny w Żywcu – widok na prezbiterium, fot. B. Formas-Mądry
- Synteza sztuk – cóż to takiego? – zapytał kronikarz.
- Krótko? Barok – piękno wielorakie – odparłam, ale cóż tam słowa. Przed nami doskonałe przykłady. Kronikarzu, wszystko co barokowe powstało za Twoich czasów, ty na co dzień widziałeś postępy w remoncie. Mogłeś zachwycać się obrazami, rzeźbami i ołtarzami, które zapełniały żywiecką farę. Nowi właściciele herbu Starykoń, a więc i nowe wyposażenie znalazło się w świątyni, które prezentowało już kolejną epokę – barok. Ale powróćmy do sedna sprawy. Najlepiej stańmy w miejscu najważniejszym, przejdźmy do prezbiterium. Przypominam, nad nami sklepienie kolebkowe z lunetami, które dostarczały większą ilość światła do wnętrza.
Fot. Nr 2. Sklepienie kolebkowe z lunetami w prezbiterium, fot. P. Dyrlaga
Pamiętajmy, mroczne czasy średniowiecza już za nami, renesans i barok uwielbiają światło, to ziemskie i niebiańskie. Przed nami najwspanialszy zabytek – ołtarz główny. Synteza sztuk.... Tu dzieje się wszystko!
Fot. Nr 3. Ołtarz główny z 1724 r., fot. P. Dyrlaga
Trudno nie zauważyć posągów świętych, które wręcz proszą o uwagę. Od lewej Hieronim, Franciszek oraz Jan Ewangelista i Karol Boromeusz. Figury są pełne dynamizmu, gestykulują, jakby odgrywały ważne role. Energia, ruch. Nie tylko upozowanie, mimika, ale i ubrania, ciężkie materiały srebrzone i złocone, żyją swoim życiem. Idą za ruchem, za gestem, ale i jakby podwiewane przez wiatr, szukają własnej drogi. Jedno jest pewne, nie ma nudy, statyki i kubiczności. Jest piękno... Oglądajmy dalej. Święci adorują Matkę Boską Niepokalanie Poczętą.
Fot. Nr 4. Rzeźba Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej z ołtarza głównego, fot. P. Dyrlaga
Rzeźba ta to kwintesencja baroku, piękno doskonałe. Dzisiaj nie każdy już pamięta, że pierwotnie posąg wieńczył baldachim ambony, skąd po 1841 roku został przeniesiony na to miejsce, najważniejsze, w ołtarzu głównym. Madonna, wykonująca lekki skręt ramienia, z wielką elegancją i spokojem, unosi złożone dłonie do modlitwy, ale i wzrok w stronę nieba i Boga. Jej ubiór zasługuje na uwagę. Podwiewany przez wiatr układa fragmenty szat w sposób bardzo wysublimowany i harmonijny, ale i dodaje postaci Panny Maryi swoistą lekkość i dystynkcję. Pod stopami Madonny nie zabrakło swawolnych aniołków, które swym upozowaniem podkreślają dynamizm i energię epoki.
Skierujmy wzrok do góry. Nad Madonną majestatyczna Trójca Święta – Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. A wokół Nich anioły – barokowe putta, tak typowe dla epoki. Niektóre grają na instrumentach, niektóre zaraz zsuną się z gzymsów ołtarza i pofruną do nieba, albo wylądują miękko na posadzce... Popatrzymy w końcu na architektoniczną oprawę ołtarza, która przypomina wielką bramę lub drzwi. Jest to ewidentne nawiązanie do formy łuku triumfalnego, który od czasów antyku rzymskiego króluje w architekturze. Ale ten łuk nie jest do końca klasyczny, wyważony i regularny. Brama otacza świętych, ale nie jest statyczna, jest monumentalna i ekspresyjna. Poprzez zastosowanie kręconych kolumn wydaje się unosić do góry, w stronę nieba. Przyjrzyjmy się tym charakterystycznym kolumnom, które nadają całej kompozycji barokowego wigoru i temperamentu. W tle za posagiem Maryi widoczne są namalowane aniołki. Tych aniołków, drogi kronikarzu, nie możesz pamiętać. Powstały stosunkowo niedawno, 86 lat temu. Ich autorem był słynny profesor, wspominany już wcześniej, Tadeusz Korpal. Ale powróćmy do barokowych dzieł. W okresie roku liturgicznego posąg Maryi w ołtarzu głównym zasłaniają obrazy - Boże Narodzenie albo Opłakiwanie. Te, które znamy obecnie nie są pierwotne. Dzisiaj już nikt nie pamięta, jakie obrazy w XVIII stuleciu zdobiły ten niepowtarzalny ołtarz.
Szczególnym dopełnieniem zabytku są bramki umieszczone po bokach, nad którymi znajdują się owalne obrazy z wizerunkami polskich świętych – Wojciechem i Stanisławem biskupem.
Fot. Nr 5 i 6 Obrazy z wizerunkami św. Wojciecha św. Stanisława, fot. P. Dyrlaga
Podsumujmy: mała architektura (brama), rzeźby i malarstwo – to właśnie barokowa synteza sztuk, to właśnie piękno wielorakie... I jeszcze jeden istotny element, który obowiązkowo musiał zaistnieć w XVIII-wiecznym dziele sztuki. Światło. Ważne w każdej dziedzinie – malarstwie, architekturze i rzeźbie. To barokowe światło pojawia się także w naszym żywieckim ołtarzu za sprawą dwóch dyskretnych okien znajdujących się w apsydzie.
Zatrzymaj my się jeszcze na chwilę i popatrzmy na ten niepowtarzalny ołtarz barokowy na Żywiecczyźnie...
- O ołtarzu tym wiemy wiele. W roku 1724 zamówiony został u jezuity Pawła Giżyckiego. Projekt wykonali natomiast znani snycerze Maciej i Józef Weissmanowie. I nie zapomnijmy także o sławetnym fundatorze, którego herb – Starykoń widoczny jest nad lewa bramką ołtarza. Mowa jest oczywiście o Franciszku Wielopolskim – zacytował ze swojej księgi Andrzej Komoniecki.
- Dosyć długo poświęciliśmy czasu na omawianie ołtarza głównego w naszej świątyni, ale warto poznać i docenić wielkie dzieła sztuki, które znajdują się tak blisko nas, na wyciągnięcie dłoni...
Czy ołtarz główny w kościele to jedyny przykład baroku? Oczywiście, że nie! Barok otacza nas zewsząd. Dlaczego? Jest to zasługa ważnego zjawiska, o którym nasz kronikarz także nie mógł już usłyszeć. Barokizacja. Czym jest to zjawisko? Czymś powszechnym i uniwersalnym w Polsce i Europie w XVIII stuleciu. Dawne kościoły, czy to średniowieczne, czy renesansowe otrzymywały wyposażenie właśnie barokowe, pełne ruchu, światła
i złota, które dominowało nad dawniejszymi stylami. I tak stało się w żywieckiej farze. Z jednej strony musimy wspomnieć o tragicznym pożarze, który zniweczył wyposażenie świątyni, ale i nie zapominajmy o hojnych i regularnych fundacjach Franciszka Wielopolskiego. I tak barok, ten dekoracyjny, asymetryczny i wyrafinowany, zatryumfował w żywieckiej farze.
W prezbiterium na uwagę zasługują także drewniane, XVIII-wieczne stalle, czyli kiedyś ławki przeznaczone wyłącznie dla duchowieństwa.
Fot. Nr 7. Stale przy północnej stronie nawy, XVIII w. fot. P. Dyrlaga
Fot. Nr 8. Stale przy południowej stronie nawy, XVIII w. fot. P. Dyrlaga
Zerknijmy na nie, ich zapiecki przedstawiają sceny: Ostatnia Wieczerza, Modlitwa w Ogrojcu, Biczowanie, Cierniem Koronowanie, Upadek pod Krzyżem, Św. Weronika i Ukrzyżowanie. Te przedstawienia widoczne są na południowej stronie nawy, natomiast naprzeciwko widzimy: Zwiastowanie, Zaślubiny Matko Boskiej, Nawiedzenie, Narodzenie Pana Jezusa, Ofiarowanie Jezusa w świątyni, i Ucieczka do Egiptu. Nie ma wątpliwości, że są to obiekty barokowe. Bystre oko dostrzeże zarówno małe kręcone kolumienki, jaki i komplikacje linii wywołujących optyczną dynamikę.
Opuszczamy prezbiterium i przechodzimy do nawy, szukając kolejnych przykładów barokowych dzieł sztuki.
cdn.
Autor: Dorota Firlej