Historia

Publikujemy kolejny odcinek z cyklu prowadzonego przez Dorotę Firlej "Spacerem po Żywcu z Andrzejem Komonieckim".

Część I, odcinek 19 – Historia żywieckiej fary cz. 7 – Ostanie fundacje rodziny Komorowskich herbu Korczak.

- A jakżeż! Dochowała się także do naszych czasów, wspomniana w Twoim Dziejopisie, chrzcielnica autorstwa krakowskiego kamieniarza. Podejdźmy bliżej Jędrzeju – zaproponowałam. – Spójrz, oryginalna jest tylko czasza, dekorowana uskrzydlonymi główkami aniołków.

1_1.jpg

Chrzcielnica w Kaplicy Komorowskich

- Wspaniała praca słynnego Macieja – wtrącił Komoniecki. - Jak dobrze prezentuje się półkolista czara wykonana z kamienia pińczowskiego, pucate aniołki nie zmieniły swego charakteru i zachowała się także data – rok 1583!

- Jak widzisz, prace Macieja Świętka, co prawda w małym fragmencie, ale przetrwały. Podstawa i pokrywa chrzcielnicy natomiast są późniejsze, sama czasza została także przemalowana olejną farbą – dodałam.

- Wspominaliśmy ostatnio o jeszcze jednym epitafium, które dokładnie opisałem, chętnie go obejrzę – zaproponował Komoniecki.

Opuściliśmy kaplicę Komorowskich i powróciliśmy do prezbiterium. Tam na ścianie północnej zaprezentowałam kronikarzowi renesansową tablicę, która znajduje się nad drzwiami do starej zakrystii. Epitafium to jest szczególne. Upamiętnia  najstarszego z rodu -Piotra[1] herbu Korczak, a fundatorem był Jan Spytek (wnuk Piotra) w 1583 roku.

2

Epitafium Piotra, Jana i Aleksandra Komorowskich na starą zakrystią

- Co za szczęście, płyta w tym samym miejscu! Pozwól, że przetłumaczę łaciński tekst:

Tu leżę pogrzebiony cny Piotr Komorowski,

którym był zacny hrabia orawski, liptowski.

Serce mężne i śmiałe natura mi dała,

Zwycięstw Macieja, Węgier (króla) też nie mała chwała.

Między tym Kazimierza, w Węgrach będącego

Wyzwoliłem od Węgrów, prześladującego[2].

Odniósłszy go Ojczyźnie, cnej Polskiej Korony.

Skąd Matias, król Węgier, gniewem zajuszony

Wszystko mi odebrawszy, z zamków wyniść kazał,

Za co mi król Kazimierz Żywiec darem nadał.

Tu z Janem, z Aleksandrem z synmi pogrzebiony,

Jestem ciężkim kamieniem na wiek przywalony.

Tedy kto niepamiętny jest w tym wieku mego,

Proszę, by za mną prośbę wniósł do Boga swego.

A kto przydzie przed mój grób, niechaj się nie wstydzi

Powiedzieć, że tu leżę, choć mnie w cieniu widzi[3] - wyrecytował dumnie Komoniecki.

- Ciekawa historia Piotra Komorowskiego została zapisana tu w kościele. Pierwszy z rodu był dobrym gospodarzem i nade wszystko fundatorem żywieckiej fary! - dodałam

Jan Spytek i Krzysztof dokonali poważnych zmian architektonicznych w kościele. Zacni bracia nie są ostatnimi przedstawicielami Komorowskich w naszym mieście. Przyjdzie jeszcze czas na opowieści o słynnym Mikołaju, czarnej owcy w rodzinie, ale już w innym miejscu – w Starym Zamku – rzecz jasna! Wspomniane rodzeństwo kończy pewien etap historii rodziny tu, w tym ważnym miejscu dla familii, gdzie leżą ciała dawnych gospodarzy Państwa Żywieckiego. Panowie i Panie herbu Korczak kiedyś byli w farze może bardziej widoczni, w postaci portretów w prezbiterium i kamiennych nagrobków w samej kaplicy. Te dzieła sztuki nie zachowały się, ale nie znaczny to, że dawni właściciele nie pilnują z godnością swej świątyni do dzisiaj.

3

Kafel heraldyczny z herbem Komorowskich – Korczak, XVI w., zbiory Muzeum Miejskiego w Żywcu

Podsumujmy nasze spotkania w żywieckiej farze z rodziną Komorowskich cytatem
z Dziejopisu Żywieckiego:

Niepospolite rzeki, rzeki znamienite,

w których się sławą rodzą cnoty rozmaite,

znajdziesz w nich rozum, męstwo i dzielne grzeczności,

znajdziesz pański animusz, znajdziesz i ludzkości.

Zaczym dom Komorowskich niechaj dotąd słynie,

dokąd tych rzek poważnych strumień nie zaginie.[4]

4

Herb rodziny Komorowskich - Korczak

Cdn.

[1] Piotr Komorowski (zmarł w Żywcu w 1476 r.), fundator fary żywieckiej, pierwszy z rodu, który otrzymał za zasługi od króla Kazimierza Jagiellończyka zamek wraz z miastem.

[2] Prześladowanego.

[3] A. Komoniecki, Chronografia albo Dziejopis Żywiecki, Żywiec 1987, s. 51.

[4] Tamże, s. 130.