Publikujemy kolejny odcinek cyklu prowadzonego przez Dorotę Firlej "Spacerem po Żywcu z Andrzejem Komonieckim".
Część I, odcinek 26 – Historia żywieckiej fary cz. 14 – Rokokowy zawrót głowy cz. 1
I tak omówiliśmy wszystkie, barokowe dzieła sztuki w naszej farze. W trakcie oglądania i podziwiania różnych dziedzin sztuki zapoznaliśmy się z charakterystycznymi cechami tej wspaniałej epoki. Była figura serpentinata, horror vacui, marmoryzacja, dekoracja, przepych, ruch, wigor, światło, synteza sztuk – po prostu barocco! I to wszystko w naszej, żywieckiej świątyni.
- Kronikarzu, doskonale pamiętasz te przemiany! Pamiętasz także barokizację kościoła po wielkiej tragedii, jaką był, przypomnijmy, pożar w 1711 roku – wtrąciłam.
- Ale czy to koniec? Nie mamy już więcej przykładów z czasów późniejszych? – zapytał Komoniecki.
- Oczywiście, że to nie! Nasi dawni właściciele nie zapominali o tym ważnym obiekcie, o najwspanialszej świątyni na Żywiecczyźnie. Jeszcze w XVIII stuleciu w kościele pojawiły się pojedyncze, bardzo interesujące dzieła sztuki, które dzisiaj trudno nie zauważyć – podkreśliłam.
Podejdźmy pod ambonę.
Kościół farny, widok na nawę i prezbiterium, po prawej na ścianie ambona.
Młodszym czytelnikom wytłumaczmy, że ambona, czy inaczej kazalnica, to w naszym kościele ciekawa konstrukcja zawieszona na ścianie. W żywieckiej farze przybrała bardzo interesujące i skomplikowane kształty, o których zaraz opowiem. Pamiętajmy, że ambona służyła kapłanom do czytania tekstów liturgicznych i głoszenia kazań. Gdy patrzymy na tę konstrukcję, mamy wrażenie, że przypomina dzieła barokowe. Kazalnica powstała około połowy XVIII wieku i jest przykładem tzw. stylu regencji, który zalicza się do sztuki późnego baroku. I tak powoli kończy się epoka - monumentalna, wielka i reprezentacyjna. Natomiast zaczyna się styl rokoka, który podobny jest do minionej epoki, ale wprowadza większą swobodę oraz nowe ornamenty. Rokoko będzie bardziej delikatne, lżejsze, ale nie zabraknie mu dynamiki, skomplikowania form i przesytu dekoracji. A więc spójrzmy raz jeszcze na naszą ambonę.
Ambona
Zarówno baldachim, jak i korpus, mają bardzo nietypowe kształty – pofalowane i ruchliwe. Na samym szczycie, na baldachimie, znajdują się tablice dekalogu, srebrne chmurki i pulchne aniołki. Pierwotnie, właśnie tam, dominował posąg Matki Boskiej, który dzisiaj oglądamy w ołtarzu głównym. Popatrzmy także na korpus - wybrzuszony, powyginany, ozdobiony srebro-złotymi dekoracjami przypominającymi muszle oraz uskrzydlonymi główkami aniołków. Bardzo ciekawa jest ta ambona, a obecność jednego z ornamentów, każe nam powiązać dzieło to ze stylem regencji. Popatrzmy na ten ornament, który znajduje się na ścianie drzwiczek pomiędzy baldachimem a korpusem.
Ambona – ornament regencyjny, tzw. kratka regencyjna.
Jest on bardzo charakterystyczny, w kształcie kratki, która wypełnia skomplikowaną formę dekoracji, gdzie pojawiają się także motywy muszli i liści akantu. I jeszcze jedno, bardziej pastelowy kolor ambony, który ciągle przypomina marmoryzację, ale już powoli staje się modną cechą rokoka. Pamiętajmy, barwy pastelowe to przecież wynalazek rokoka!
- Czy w świątyni znajdziemy inne przykłady rokokowych dzieł sztuki – zapytał Komoniecki?
- Tak. Wystarczy, że zwiedzimy kaplicę, której ty kronikarzy nie możesz pamiętać…
Wchodzimy po schodkach do drugiej, ważnej kaplicy w naszym kościele. Jest bardzo zbliżona w kształcie do mauzoleum familii Komorowskich. Podobieństwo to uchwycił od razu Komoniecki.
- Nie znam tej części fary! – wykrzyknął kronikarz.
- Istotnie, ta część świątyni powstała już w XX stuleciu. Opowiemy o niej, ale przedtem poszukamy dzieł rokowych – odpowiedziałam.
Cdn.