Publikujemy trzeci odcinek cyklu prowadzonego przez Dorotę Firlej - Spacerem po Żywcu z Andrzejem Komonieckim.
Cześć I, odcinek 3 – Na żywieckim rynku – w cieniu św. Floriana
Jesteśmy prawie na miejscu. Jeszcze kilka kroków po ostatniej prostej, spotykamy ponownie uśmiechniętych mieszkańców, spokojnych i miłych – faktycznie to inne czasy, inna epoka.
Ulica Komonieckiego, okres międzywojenny, zbiory Jana Pudy
I w końcu dotarliśmy do serca miasta – żywieckiego rynku. Tu zatrzymamy się dłużej. I tak jak przypuszczałam, naszemu przewodnikowi w końcu rozwiązał się język.
Rynek w Żywcu, okres międzywojenny, zbiory Jana Pudy
- Ach, jak tu pięknie, zupełnie inaczej niż ja pamiętam. Wtedy myślałem, że nie może być już lepiej – skomentował widok rynku nasz sławetny kronikarz.
Przypominam Państwu, że oglądamy fotografie z początku ubiegłego wieku. Popatrzmy więc - jak to kiedyś bywało.