Doniczki i puzony to świetne połączenie. Udowodnił to koncert zespołu Dixieland Society, podczas którego zaprezentowała się też „Doniczkowa Orkiestra”. Po tłumach zgromadzonych na dziedzińcu „Kawiarni Wiedeńskiej” można stwierdzić jedno - ta oryginalna kooperacja odniosła duży sukces.
Zanim jednak doszło do koncertu, dzieci z „Doniczkowej Orkiestry” musiały odpowiednio się do niego przygotować. Dlatego też brały udział w warsztatach, na których wykonały ogrom pracy. Przede wszystkim musiały przygotować swoje instrumenty. I nie mowa tu bynajmniej o samych doniczkach. One stanowiły zaledwie kolorową przystawkę do innych, równie smakowitych instrumentalnych dań. Dzieci własnoręcznie skonstruowały ksylofon z rur PCV, dzwoneczki zrobione z butelek z kolorową wodą i ryżem. Za perkusję posłużyły garnki. Oczywiście, podczas Żywieckiego Suwakowania nie mogło zabraknąć także puzonów i waltorni. Do ich konstrukcji użyto węży ogrodowych. Był to jednak przede wszystkim czas znakomitej, pełnej kolorów zabawy.
Nazwa „Doniczkowa Orkiestra” zobowiązuje, dlatego też nie mogło zabraknąć prawdziwych doniczek z roślinami. No, może nie do końca prawdziwych, zważywszy na to, że zostały przygotowane z plastikowych butelek. Stworzyć z doniczek instrumenty, a z butelek doniczki... Można? Można. Przy odrobinie wyobraźni i chęci do pracy nic trudnego.
Nad przebiegiem warsztatów czuwała Marta Łukańko z „Blenderu Sztuki”. Kolektyw ten zajmuje się organizacją warsztatów, podczas których „mieszają się” ze sobą różne dziedziny sztuki. I robi to z dużą wyobraźnią, bo żeby połączyć muzykę, z ogrodnictwem i malowaniem, i to z takim efektem, trzeba mieć niezły zmysł. W przyszłości na pewno możemy spodziewać się równie ciekawych wydarzeń, nad którymi pieczę będzie sprawował „Blender Sztuki”
Sam koncert okazał się dużym sukcesem. Na dziedzińcu „Kawiarni Wiedeńskiej” zgromadził się tłum ludzi. Miłośników puzonów było tak wielu, że obsługa kawiarni miała duży problem z realizacją wszystkich zamówień. Widzowie zapełnili wszystkie przygotowane miejsca, a potem tłumnie zasiedli na trawniku.
Dixieland Society to znany szwedzki zespół jazzowy. Jego założycielem jest Petel Malton, światowej klasy puzonista jazzowy. W skład zespołu biorą udział także dwaj jego synowie. Dodajmy do tego faktu występ dzieci z „Doniczkowej Orkiestry”, a dojdziemy do wniosku, że koncert miał niezwykle familijny charakter.
Koncert rozpoczął się 2.08.2016r. chwilę po godzinie 20:30. Zespół Dixieland Society zagrał kilka swoich piosenek, a potem doszło do niezapomnianej kooperacji. Na scenie pojawiły się dzieci z „Orkiestry Doniczkowej”. To było niezapomniane i pełne kontrastu spotkanie muzyków. Zespół Dixieland Society i „Doniczkową Orkiestrę” dzieliło niemal wszystko – wiek, doświadczenie w branży muzycznej. Członkowie szwedzkiego zespołu posiadali drogie, markowe instrumenty, a dzieci korzystały z instrumentów wykonanych z przyrządów ogrodniczych. Wszystkie te różnice nie mają znaczenia, bo łączył ich zapał do muzyki.
Nie możemy też zapomnieć o puzonach! Dzieci przygotowały je z węży ogrodowych, ale puzon to w końcu puzon. Bez niego przecież nie mogłoby się odbyć Żywieckie Suwakowanie!
Gdy dzieci zakończyły swój krótki, lecz jakże emocjonujący występ, gwiazdą wieczoru ponownie stał się zespół „Dixieland Society”. Jazzowe rytmy jeszcze długo unosiły się nad zgromadzonymi widzami. Frekwencja dopisała znakomicie, widzowie dobrze się bawili, a wszyscy muzycy na pewno mogą czuć się usatysfakcjonowani swoim występem.
Oprac: AH