Wczoraj, w żywieckim amfiteatrze odbyła się druga edycja muzycznego festiwalu „Hip Hop na Żywca”. Oprócz doskonałej pogody i wielotysięcznej publiczności, dopisała szeroka lista artystów, a wystąpili w następującej kolejności:
- NWP
- Sygnatura
- Lepsze Ciśnienie
- zDolne Przedmieście
- Revo i Dj Roka
- THE PRYZMATS
- B.O.K
- VNM
- PYSKATY
- ELDO
- TE-TRIS
- MOLESTA EWENEMENT
Molesta Ewenement
Organizatorami tego wydarzenia byli: Jakub Winiarski oraz Krzysztof Jarosiewicz, przy współpracy z Piwiarnią Żywiecką i Miejskim Centrum Kultury. Dyrektor MCK-u Marek Regel, w trakcie trwania festiwalu powiedział naszej redakcji: „Bardzo pozytywnie oceniam tego typu inicjatywy. To nie pierwszy duży koncert hiphopowy, który organizujemy – dwa lata temu gościliśmy Grubsona i 3oda Kru, rok temu była pierwsza edycja „Hip Hop na Żywca”. Planujemy również koncert „Inspirowani ulicą”, który odbędzie się 29.09.2012 w Papierniku. Ja uważam, że Miejskie Centrum Kultury powinno być dla każdego. Ostatnio mieliśmy festiwal folklorystyczny, skierowany dla fanów folkloru, a teraz kierujemy ofertę do osób młodych, słuchających rapu”.
Kuba Winiarski, przed koncertami określający się jako „nerwowe ogniwo festiwalu”, czyli człowiek, który jest odpowiedzialny za wszystko i za nic, powiedział nam: „Organizowaliśmy Browar Rock Festiwal, więc z Batmanem (Krzyśkiem Jarosiewiczem z The Pryzmats) postanowiliśmy zorganizować też festiwal dla fanów hip-hopu. W tym roku, jak widać pogoda dopisuje, mamy lepsze nagłośnienie, świetny Line-up i myślę, że będzie znacznie więcej ludzi, niż rok temu.”
Festiwal zaczął się od godziny 16 i rozpoczął go występ żywieckiego NWP. Początkowo niewielu ludzi zgromadziło się na terenie amfiteatru. Zaledwie paręset ludzi było świadkami występu undergroundowej części festiwalu. Młode zespoły prezentowały swoje utwory, można było również usłyszeć beat-box i freestyle. Przy występie Revo i Dj’a Roka, którzy byli niesamowicie pozytywnym zaskoczeniem festiwalu, zaciekawiona, siedząca częściowo w namiotach publika, zaczęła coraz śmielej ustawiać się pod sceną. Dj Roka odpowiedział na dwa szybkie pytania dla naszego portalu:
Mariusz Waligóra: Jakie masz muzyczne plany i gdzie będziesz występował w najbliższej przyszłości?
Dj Roka: Plany mam takie, żeby jakaś wytwórnia we mnie zainwestowała i wydała mnie na legalu, a oprócz tego, żeby cały czas grać (śmiech). Najbliższy koncert w Będzinie, ale dopiero w październiku.
MW: Jak oceniasz atmosferę festiwalu?
DR: Atmosfera jest najlepsza! I nie mówię tego dlatego, że robisz ze mną wywiad i się tym jaram. Byłem tu w zeszłym roku, dla mnie opcja zorganizowania czegoś takiego, zaproszenia takich artystów za jedyne 10 złotych to jest jakiś absurd (śmiech). Róbcie to częściej, róbcie tego więcej!
Następnym punktem festiwalu był koncert zespołu-współorganizatora, The Pryzmats, który przyciągnął wielu fanów. Żywieccy muzycy zagrali bardzo dobry koncert, prezentując swoje najmocniejsze utwory. Gościnnie w utworze „Sumienie” wystąpił Adam Słomiński z zespołu Lee Monday. Występ The Pryzmats był filmowany, a materiały mają zostać użyte do realizacji wideoklipu.
VNM wszedł na scenę, kiedy zaczęło robić się już ciemno. Rozgrzani energetycznym występem The Pryzmats, słuchacze świetnie się bawili, słuchając takich kawałków jak „Mój czas”, „Dym” i wielu innych. Niewątpliwie czuć było w Żywcu atmosferę festiwalową. Następnie wysoki poziom zaprezentował Pyskaty, na którym zgromadziły się naprawdę potężne tłumy. Wstępne dane wskazywały na 7 do 9 tysięcy gości. W zeszłym roku „Hip Hop na Żywca” odwiedziło 5,5 tysiąca fanów rapu.
Eldo
Energetyczny występ w następnej kolejności zafundował Eldo, prezentujący bardzo wysoki poziom muzyczny. Mający świetny kontakt z publiką, charyzmatyczny raper zgodził się na krótki wywiad:
MW: Czy charyzma jest ważną cechą rapera?
Eldo: Nie jest najważniejsza, przydaje się, ale najważniejsze są umiejętności.
MW: Jakie masz plany związane z twórczością na najbliższy czas?
Eldo: Nie wiem, wyjeżdżam w bardzo długą podróż i zobaczymy co będzie potem, w tym roku na pewno nie wydam płyty.
MW: Czy możesz zdradzić gdzie wyjeżdżasz?
Eldo: Nie – to jest moje życie prywatne i nie łącze go z życiem zawodowym.
MW: Jak oceniasz festiwal, jego atmosferę?
Eldo: Jest świetna, bardzo dobra organizacja, muzycy. Poza tym podoba mi się tu u was w Żywcu – jest fajnie, zostaję tutaj do wtorku. Góry, świeże powietrze, piwo mi nie smakuje, ono jest w ogóle z Australii albo Holandii.
MW: Czy chciałbyś się podzielić przemyśleniami na temat polskiej sceny hip-hopowej?
Eldo: Nie, na pewno nie. Ja nie oceniam, nie porównuje. Potem każdy powie, że Eldo jest zarozumiały, albo coś. Każdy ma swoją opinię i nie musi jej wyrażać.
Z Eldo rozmawiał Mariusz Waligóra
Około godziny 23, przy świetnej atmosferze fanów muzyki na scenę wyszła kolejna gwiazda, czyli TE-TRIS. Raper również zaprezentował na festiwalu energetyczny show, przedstawiając głównie utwory ze swojej ostatniej płyty „Lot 2011”. Tego muzyka również udało się złapać po koncercie, a oto tego rezultat:
MW: Skąd w tobie tyle energii na scenie?
TT: Jem rzepę… Nieobieraną, surową, albo gotowaną i obieraną ruchem lewostronnym. Ogólnie to z życia, choć ja to już jestem takim staruszkiem. Kolega Karol jest bardziej wysportowany (śmiech). Ja po koncercie padam martwy i nie żyję.
MW: Ale całkiem dobrze się teraz trzymasz…
TT: A dziękuję. Prawda jest taka, że rozmawiasz teraz z moim hologramem, a ja leżę tam za samochodem i mnie reanimują (śmiech). Staramy się dać z siebie wszystko
MW: Banalne pytanie: Co cię inspiruje kiedy piszesz teksty?
TT: Banalna odpowiedź: Życie (śmiech), ogólnie wszystko: kultura, literatura, to co dookoła, moja żona, sztuka, piersi, stopy, zależy jaki kto ma fetysz (śmiech)
MW: Jak oceniasz dzisiejszy festiwal?
TT: Myślę, że tu się powoli tworzy drugie Giżycko, tu może być stały punkt na mapie, gdzie się organizuje świetny event. Jest super, góry, świeże powietrze, piękne krajobrazy, jestem tutaj drugi raz. Przydałby się drugi dzień festiwalu. To może być rewelacja. Bardzo mi się tu podoba.
MW: Cieszymy się i zapraszamy jak najszybciej.
TT: Tylko droga tutaj ciężka, długo się jedzie samochodem… ale przylecimy tu czarterem.
MW: Jakie masz plany artystyczne?
TT: Cały czas dążymy do obrania rzepy sposobem prawostronnym, potem wystawimy ją w muzeum sztuki nowoczesnej. A tak serio, to mamy mnóstwo pomysłów w głowach, ciągle coś się robi ciekawego. Powstanie na pewno nowa płyta, a kiedy? Nie wiem jeszcze, zobaczymy. Może zarobię na ten samolot, żebym mógł tutaj przylecieć na drugi dzień festiwalu. Nawet wiem o której będę tutaj grał (śmiech).
MW: O której?
TT: Jako ostatni (śmiech) Albo nie! Będziemy z Karolem tylko my występować cały dzień. Pod koniec dnia będziemy zakładać okulary z wąsami, żeby nikt się nie skarżył, że monotonnie jest.
MW: A nie trzeba będzie was reanimować po połowie dnia?
TT: Będą grały nasze hologramy wtedy.
MW: A to nie jest oszustwo w stosunku do widza, jak gra z playback’u?
TT: Z playback’u, a może z playboy’a (śmiech) zostaniemy pierwszymi artystami, którzy grają z playboy’a. Będą mówić, patrz on nie gra naprawdę, stoi na scenie i gra z playboy’a (śmiech). Wracając do wywiadu, chciałbym bardzo podziękować, życzę czytelnikom żywiecinfo.pl, żeby nie zamykali się, nie kategoryzowali muzyki, czy innych form sztuki. Żeby nie uprzedzać się, że hip-hop, a ja mam jakieś skojarzenia odnośnie tego, na taki festiwal trzeba przyjść, zobaczyć, posłuchać. Mieliśmy tu dzisiaj bardzo szeroki wachlarz muzyczny i myślę, że każdemu coś się spodobało. Pozdrawiamy cały Żywiec, fajnie, że macie tu taki festiwal, pozdrawiamy całą Żywiecczyznę i Żywczaków (śmiech), przyjedziemy, jak będą zaproszenia.
MW: Zapraszamy.
TT: Ok., ale to jest umowa wiążąca? (śmiech) Pozdrawiam.
Te-Tris
Festiwal zakończył się występem legendy polskiej sceny hip-hopowej, grupy Molesta Ewenement. Publiczność chóralnie odśpiewywała refreny przebojów tej grupy. Pełen emocji koncert zakończył się około 00.30 następnego dnia i z pewnością zrealizował założenia organizatorów. Widać było dobrą zabawę uczestników, których liczba ustanowiła nowy rekord, pogoda rewelacyjnie dopisała, a występy artystyczne stały na bardzo wysokim poziomie. Oby do przyszłego roku!
Molesta Ewenement
Włodi
Molesta Ewenement
Pelson
Vienio
Szkoda jedynie, że tegoroczna edycja była jedynie festiwalem muzycznym i zabrakło pozostałych filarów kultury Hip-hop, które z pewnością wzbogaciłyby imprezę…
Autor: Mariusz Waligóra
Fotoreportaż: Dominika Wika
Kopiowanie materiałów zabronione.