12 maja obchodzony jest w Polsce Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych.
Święto zostało ustanowione 1973r w Meksyku, przez Międzynarodową Radę Pielęgniarek (ICN) i przypada na dzień urodzin Florence Nightingale, założycielki pierwszej szkoły pielęgniarstwa w Londynie i prekursorki nowoczesnego pielęgniarstwa.
Jest obchodzone cyklicznie każdego roku, dziś po raz 50. To właśnie Pielęgniarki i Położne są najbliżej pacjenta, towarzysząc chorym w najpiękniejszych, jak również w najtrudniejszych chwilach hospitalizacji. Są przy porodach i ostatnich pożegnaniach, przy stawianiu ciężkich diagnoz , czy całkowitych powrotach do zdrowia. Zawód niezwykle skomplikowany i wymagający 100% zaangażowania i fachowej wiedzy każdego dnia, każdego dyżuru. Praca polegająca na pełnym skupieniu, poświeceniu ogromu prywatnego czasu, niebędąca obojętna dla zdrowia psychicznego i fizycznego.
Do zawodu pielęgniarki przylgnęła łatka: „Nic nie robią, tylko kawę piją", co tak naprawdę paradoksalnie ukazuje, ile ten zawód wymaga wysiłku i skupienia, żeby funkcjonować i pomagać na najwyższym poziomie. Nie powinien być to powód do drwin, a sygnał ostrzegawczy, że ktoś po tej drugiej stronie, ma może po prostu za dużo obowiązków, którym musi sprostać na najwyższym poziomie.
Nie powinno być to tematem do szyderstwa, a ukazaniem ogromu stresu i niezbędnego skupienia każdego dnia pracy. To określenie bardzo mocno uderza w osoby często wykonujące obowiązki ponad swoje siły i poświęcające siebie i swoich najbliższych dla pracy, dla innych. Nie jest tajemnicą, że obecnie występuje bardzo duży deficyt kadry. Żeby załatać braki etatowe jedna osoba często pracuje w różnych placówkach, żeby pacjenci nie byli pozostawieni bez pomocy i opieki. I nie, większość nie robi tego tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
Weźmy poprawkę, że po drugiej stronie barykady nie stoi robot, a człowiek taki jak my - mający swoje potrzeby, emocje i uczucia.
To zawód wymagający ciągłego samodoskonalenia się, podnoszenia kwalifikacji, uzupełniania wiedzy, często na swój rachunek, na własny koszt. A tak naprawę mało doceniany i pochopnie osądzany. Wymaga się od osoby "łatającej" sobą braki kadrowe, ciągłego uśmiechu, ogromnej empatii i 24h bycia na nogach. Medyk po dopełnieniu wszystkich swoich obowiązków śmiał udać się na drzemkę, albo do toalety?
Pamiętajmy, że pielęgniarki i położne, lekarze, ratownicy i wszystkie osoby wykonujące zawody medyczne to przede wszystkim ludzie, nie maszyny!
Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych stanowi bardzo dobrą okazję, żeby zobaczyć tą drugą stronę medalu i podziękować, za trud i uśmiech mimo wszystko, ogromne zaangażowanie, odpowiedzialność i poświęcenie. Nie oceniajmy pochopnie, po prostu doceńmy!
Naszymi oczami wygląda to tak: