Znowu ta sama historia - ile można było pisać i żalić się na żałosne działania związane z wycinką (bo absolutnie przycinką tego nazwać nie można) drzew?
Szaro, buro, coraz mniej ptaków - tak wygląda największe żywieckie osiedle. Dodatkowego „uroku” dodają psie odchody, których większość właścicieli psów, tak bardzo kochających swe zwierzęta, nie sprząta.
Zieleni regularnie ubywa. Kikuty drzew ponuro stoją na osiedlu, nieuprzątnięte i częściowo nadłamane gałęzie straszą mieszkańców... ale nie wszystkich (!). Aż wierzyć się nie chce, że z ust „szacownych” ludzi pada stwierdzenie, iż dobrze, że „przycinają” drzewa, bo dzięki temu gałęzie nie będą spadać na samochody, a ptaki nie będą rano ćwierkać (!). Oj, osiedle bez ptaków będzie najsmutniejszym miejscem do mieszkania. Co się dziwić – nawet pracownicy spółdzielni mieszkaniowej, haratając gałęzie z gniazdami ptaków (tyle świadomi, że sezon lęgowy jeszcze nie nadszedł – ale to marna pociecha), stwierdzili, że: „Gawrony to nie ptaki”... hmm... no cóż...
Cała Polska sadzi drzewa, a w jednym z najbardziej zanieczyszczonym mieście – i nie mówię tu o skali krajowej – się je niszczy? Logiki tu nie ma... ale, no tak, przecież chodzi też m.in. o nowe parkingi. W maju czeka nas odświętne sadzenie drzew, kiedy to wszyscy Ci, którzy wyrażają zgodzę na to, co się na osiedlu dzieje, będą prezentować przed kamerami swoje radosne oblicze – z drzewkiem w jednej, a z łopatą w drugiej ręce. Co na wizji, to na wizji, a w rzeczywistości sprawy się mają inaczej...
Wiosna jest tuż, tuż, ale na osiedle nie dotrze w tak okazałej krasie jak zawsze. Ratuje nas to, że mamy (jeszcze) piękny i duży park miejski, rezerwat „Grapa” i wzgórza Grojca, a rzut beretem od miasta sporo innych zielonych terenów i cudowne góry. Gdyby nie to, już marnie byśmy skooczyli. Ciekawe, kiedy mieszkaocy osiedla, w tym ja, zaczną się dusid od nadmiaru smogu - lub – zaczną się dusid jeszcze bardziej? Skarga za skargą, że aż żal. Ile razy była mowa o szkoleniu pracowników spółdzielni, zatrudnieniu speca od zieleni etc.? Jak przemówid do rozumu...? Ja osobiście powoli tracę na to nadzieję.
A o tym, co „na osiedlu piszczy”, zobaczyć można na załączonych zdjęciach.
Zdjęcia pokaleczonych drzew w galerii poniżej:
Autor: Anna Zięba, jeszcze mieszkanka osiedla