"Kreatywność", co do miejsca umieszczania banerów reklamowych w Żywcu przerasta wszelkie wyobrażenia. Słupem reklamowym stała się 300-letnia zabytkowa dzwonnica - pisze w jednym z listów do redakcji nasza Czytelniczka.
Chodzi oczywiście o kamienną dzwonnicę, znajdującą się przy katedrze NNMP przy żywieckim rynku. Jak zauważa Czytelniczka:
Chyba tylko w czasie II wojny światowej (jak sobie dobrze jakieś stare zdjęcie przypominam) zwisała z dzwonnicy płachta ze swastyką. Nigdy potem, do teraz, nikt murów dzwonnicy nie wykorzystywał do jakiejkolwiek propagandy. Bo jak nazwać banery raz nawołujące do marszu w obronie życia (zamieszczone około miesiąca temu, również solidnie przybite do muru), czy tak jak teraz, baner reklamujący pielgrzymkę pieszą na Jasną Górę. Czy żywieckim hierarchom kościelnym nie wystarcza do agitacji ambona? Jak widać, nie! Czy proboszcz nie wie, że takie zabytki są pod ochroną? Czy może jest ponad to? Czy dlatego, że banery informują o kościelnych akcjach mogą być w takim miejscu umieszczane bezkarnie? I co? I każdemu to pasuje... Co by się stało, gdyby ktoś przybił sobie na dzwonnicę reklamę piwa, czy swojego np.budowlanego biznesu? Dzwonnica nie jest wyłączna własnością proboszcza! Że teraz to jest pielgrzymka, to znaczy, że można, bo pielgrzymka kościelna a dzwonnica przynależy do kościoła?
Czy w Żywcu nie ma nikogo, kto zwróci na to uwagę, czy może z obawy o reakcję kościelnych notabli lepiej nie zabierać głosu?
Naszej redakcji udało się dowiedzieć, że rzecznik konserwatora zabytków nic nie wie o zgodzie wydawanej na umieszczanie reklam na tego typu zabytkach. Jednocześnie wyraził on zdziwienie, że w Żywcu zamieszczona jest reklama na tej klasie zabytku.
A jakie jest Wasze zdanie na temat zamieszczania reklam na zabytkowych budynkach? Zapraszamy do dyskusji.
Oprac: IS