Są takie chwile, gdy człowiek myśli sobie po prostu "Bogowie, jak mi się nie chce pisać”. Siadając do tekstu przyznaję – w czwartkowy późny wieczór chodziło mi po głowie wiele konceptów. Całe szczęście – kreatywność cały czas funkcjonuje na bardzo dobry poziomie. Gorzej, jeśli stałbym w miejscu i wierzył cały czas w jedno i to samo. Spotkanie ze ścianą jest bowiem bardzo bolesne, białą ścianą, która symbolizuje pustkę.
Dawno temu pamiętam, jak rozmawialiśmy o edukacji oraz jej przeciwieństwie – analfabetyzmie. To wydawać by się mogło spójne, przeciwległe bieguny. Tym tekstem czas rozprawić się z błędnie przedstawioną i zrozumianą definicją tego słowa. To, że ktoś nie potrafi czytać lub pisać , analfabetyzm XXI wieku jest tym, że ktoś nie potrafi porzucić swoich przekonań na dany temat i porzucić swojej wiedzy na rzecz czegoś nowego.
Dzisiejszy rozwój technologiczny pędzi w zastraszającym tempie do przodu. Kiedy spróbujemy połączyć pewne fakty, wychodzi odpowiedź na ten problem. Spróbujmy dać babci do ręki dzisiejszy telefon komórkowy w zamian za zrezygnowanie z jej dotychczasowego aparatu z kablem. Czemu ten telefon nie ma właśnie kabla i przycisków? Nie mogłaby tego zrozumieć jakie są teraz możliwości, ale byłaby w stanie przystosować się w momencie gdy byłaby w stanie porzucić przekonania, że nie potrafię, że nie umię. Czyli na temat tego, co już posiadła.
Kompetencją przyszłości jest to, by móc otwierać się na nieznane i być gotowym na rozwój, o którym wcześniej nie byliśmy w stanie wiedzieć. Im szybciej to zrozumiemy, tym łatwiej będziemy przechodzić przez życie indywidualne, grupowe. Zmiany dzisiaj dokonują się w tempie przerastającym wyobrażenie poprzednich pokoleń. Czas dotrzymać im kroku.
Autor: Sławomir Brak