Wybory coraz bliżej, a wraz z nimi pełno obietnic. Do pierwszej części artykułu możecie wrócić TU.
Plany budowy dróg, powtarzam jeszcze raz…
Rok 2014 przyniósł kilka remontów chodników i nakładek asfaltowych w naszym mieście. Kilka z nich było jedynymi sukcesami radnych w ich czteroletniej kadencji. Zgodnie z przyjętą zasadą, najpierw o tym co wyszło „jak zwykle”. Usprawiedliwiam się od razu, że w tym rozdziale nie będziemy poruszać tego, co nasi włodarze „nawywijali” w temacie żywieckiego PKS i dlaczego nie mamy szynobusu do Jeleśni. W tym temacie dosyć już napisano a i sami włodarze nawymyślali kilka historii rodem z żywieckiej zawodówki, zaczynających się od zdania „to nie ja, to łon”.
Droga S69
Budowa drogi S69 miała – wedle opinii naszych włodarzy – załatwić problem bezrobocia w Żywcu. Nie załatwiła. Chociaż drogą mieliśmy jeździć już w roku 2012 – to niestety nadal się buduje. Tutaj nasi samorządowcy mają jednak związane ręce – to nie inwestycja Żywca i Powiatu. Nie znaczy to jednak, że nie można było wpłynąć na jej przebieg.
Źródło zdjęcia: radiobielsko.pl
Most na Sole
Podobnie jak w przypadku drogi S69 nasi włodarze mają związane ręce gdyż to inwestycja Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Mieszkańcy Żywca robią zdjęcia placu budowy tej wiekopomnej inwestycji. Zdjęcia i filmy robią także włodarze, chociaż nie bardzo wiadomo w jakim celu. Część ludzi mówi, że w ten sposób wpływają na prawidłowy przebieg tej inwestycji. To także – podobno – wyraz troski o poprawny przebieg inwestycji. Niestety most będzie dopiero w 2015 roku. Oby nie było to jednak „W najbliższym czasie”, a jak najszybciej. Takie życzenie wynika z mojej troski o kierowców gryzących z nerwów w gigantycznych korkach deski rozdzielcze w swoich samochodach, które palą ostatnio wyjątkowo dużo…
Przebudowa płyty rynku
Zapowiadana od roku 2011. Wspominana wielokrotnie. Teoretycznie trwająca od jakiegoś czasu, o czym świadczą brukowane uliczki wylotowe z rynku, m.in. ul. Mickiewicza. Projekt wzbudził wiele kontrowersji. Krytykowano m.in. to, że projekt głównego placu nie był konsultowany z mieszkańcami miasta. Remont rozpocznie się „w najbliższym czasie”, czyli w październiku 2014. Słysząc o rozpoczynaniu takiej inwestycji na jesień kilku znajomych budowniczych podrapało się po głowie. Przypomnieli mi też, że od grudnia do marca raczej nic się nie buduje – są tzw. miesiące zimowe. Faktem jest jednak, że obecny żywiecki rynek z drewnianymi budami i toaletami na środku płyty należy do najbardziej paskudnych w Europie. Przeraziłem się również, gdy przypomniałem sobie przepowiednię mojego kolegi z roku 2011, który stwierdził: „zobaczysz, że na jesień 2014 na teren rynku wjadą koparki”. Jednak inżynierowie potrafią wróżyć z fusów.
Szpital na peryferiach
Temat żywieckiego szpitala, a zwłaszcza budowy nowej placówki obrósł w legendy. Na portalu ŻywiecInfo również wiele o tym pisaliśmy. Podsumowując – szpital miał już teoretycznie przyjmować chorych. Niestety chorzy nadal leczeni są w starej placówce, której stan jest opłakany. Część z nich korzysta z leczenia w szpitalach np. w Bielsku-Białej, do których dojeżdżają wysłużoną drogą. W roku 2011 obiecywano cuda. Mamy rok 2014 i… cuda na kiju. Dobrze, że zakończono budowę mostu w kierunku Trzebini, który jest częścią tej strategicznej inwestycji.
Kroplą miodu w tej beczce dziegciu może być budowa nowego amfiteatru w Żywcu. Obiekt oddano do użytku (prawie) w terminie. Niestety dojście od strony miasta nadal odbywa się kładką, na której topiliśmy Marzannę w podstawówce. To było 20 lat temu. Plusem jest to, że w amfiteatrze sporo się dzieje. Wybrani przez nas w wyborach w 2010 roku politycy zadbali o rozwój kultury w Żywcu. Dowodem na to stwierdzenie, obok wspomnianego amfiteatru, jest również sala koncertowa przy Szkole Muzycznej w Żywcu.
Czekamy na Wasze maile dotyczące niespełnionych obietnic. W powyższym tekście poruszyliśmy jedynie te sprawy, na rozwiązanie których mieszkańcy czekali z niecierpliwością przez cztery lata. Oczywiście można byłoby przypomnieć tu temat budowy nowego basenu w Żywcu, temat nieistniejących nadal ścieżek rowerowych czy brudnych brzegów jeziora. Oddajemy jednak głos naszym Czytelniczkom i Czytelnikom.