Wydarzenia

Dziś przedstawiamy Wam wywiad z kolejnym ciekawym twórcą z naszej lokalnej sceny muzycznej -  Mogget Argonauta:

1)Twoje utwory brzmią naprawdę dobrze, a jednak na lokalnej scenie - jeśli chodzi o koncerty - nie wychylasz się zbytnio. Opowiedz coś więcej na temat twojej twórczości, co Cię inspiruje no i wreszcie dlaczego tak mało o Tobie słychać?

Faktycznie - nie wychylam się zbytnio. Ale to nie oznacza, że nie koncertuję. Będąc częścią składu Sygnatura, można usłyszeć mnie od czasu do czasu wraz z pozostałymi członkami ekipy w Żywcu i okolicach.  Myślę, że na koncerty solo przyjdzie jeszcze odpowiednia pora. Jednak priorytetem jest dla mnie Sygnatura, razem z chłopakami ze składu stopniowo ogarniamy coraz to nowe projekty, które już wkrótce powinny ujrzeć światło dzienne. Lecz nie ukrywam, że mam w planach tworzyć również indywidualnie. Kilka z moich starszych solo-wypocin można  znaleźć w Internecie, natomiast wiele jest spisanych na kartkach i czeka na realizację.  Każdy ma wizję wyrażenia siebie, swojego zdania i osobistych przemyśleń, w taki sposób,który najbardziej mu odpowiada. Nie inaczej jest w moim przypadku i zapewniam, że z biegiem czasu będzie można mnie gdzieniegdzie usłyszeć.  Wierzę, że niebawem pokonam bariery organizacyjno-czasowe i w końcu nagram co mam do nagrania, dzięki temu będę miał więcej do zaoferowania odbiorcom. Na razie w żaden specjalny sposób się nie promuję, wolę poświęcić więcej uwagi na spokojne dopracowanie materiału, unikając w ten sposób bylejakości.

Co do mojej twórczości, to wciąż czuję się raczkującym nibyartystąi doskonale zdaję sobie sprawę, że większość osób pomyśli "co to w ogóle za koleś w okularkach i z rozbabraną brodą?". Nie umiem śpiewać , może jedynie - jak każdy Polak -"100 lat", a poza wyczuciem rytmu  brak mi wybitnych zdolności muzycznych. Jestem raperem, posiadam własne zdanie i moim instrumentem jest słowo. Wciąż się uczę, wymagam od siebie coraz więcej, aby jak najlepiej móc przekazać to, co mam do powiedzenia, przy tym rozwijając te najważniejsze atrybuty, które powinien posiadać raper (technika, flow, własny styl, elokwencja, ciekawe ujęcie tematu, dobra artykulacja, zabawa formą). Poza tym zarówno indywidualnie, jak i w Sygnaturze, istotnym aspektem jest poszukiwanie oryginalności, czegoś nowego, świeżego, nie zamykanie się w pewnym obszarze. Wskutek tego ta twórczość jest znacznie zróżnicowana klimatycznie oraz tematycznie, od poważnych refleksji  do nieźle odjechanych kawałków. Muzyczne inspiracje...? Jest ich zbyt wiele, by wszystkie wymienić, w dużej mierze wybiegają poza krąg rapu. Lecz śmiało mogę powiedzieć, że moim mentorem  jest L.U.C., jego działalność i inicjatywy są genialne.

 2) Od jak dawna nagrywasz?

Pierwsze kawałki zostały nagrane w czerwcu 2008. Wówczas wraz z Morisonem, który już nagrywał pewien okres i poszukiwał kompana, założyliśmy skład o wdzięcznej nazwie "Aspekt Zmysłów".  To były takie początki początków, które wspomina się ze wzruszeniem, nagrywane jeszcze na najzwyklejszym sprzęcie w warunkach, w których materiałem wygłuszającym był stary dywan, ewentualnie koc. Wszystko brzmiało wtedy topornie i nie ma się czym chwalić - ale każdy nowicjusz przez to przechodzi. Nagrywasz pierwsze kawałki, puszczasz je znajomym i następuje ważny moment, gdy mówią Ci, że to jest spoko – to daje Ci motywację do działania i do kolejnych nagrań. A gdy słuchasz tego po latach to wiesz, że to nie było spoko – ale dzięki wsparciu innych dalej tworzysz i rozwijasz się. I dopiero z biegiem czasu wszystko zaczęło nabierać formy, skład się rozrastał, ewoluowała jego nazwa, rosły umiejętności - można powiedzieć, że od 2010 roku wszelkie działania zaczęły się powoli rozkręcać w większym wymiarze. Wtedy też nagrałem swój pierwszy solowy utwór. Pragnę przy okazji zaznaczyć, że wszystko jest zasługą Złotej Rybki, której dziękuję.

 3) Człowiek o dziewięciu wcieleniach? Rozwiniesz to?

To zabrzmi trochę zagmatwanie, ale spróbuję to wyjaśnić. Mam taką teorię na temat człowieka i jego zachowań. Czasami mówi się, że ktoś ma różne oblicza, bądź nosi maskę, przez co ukrywa swoje prawdziwe "JA". I istotnie tak się zdarza, ale przeważnie to cecha ludzi fałszywych, egoistycznych, którzy dla własnych korzyści  tworzą pozory tego jacy są naprawdę. Na szczęście nie każdy jest zakłamany. Człowiek, który nie musi tworzyć sztucznego wizerunku, żyje w zgodzie ze swoimi zasadami i zawsze jest sobą. Jednak można zauważyć, że pod wpływem różnych sytuacji, odmiennych nastrojów i emocji, które poniekąd nami kierują, zachowujemy się inaczej. Nasze wartości,  zasady i cele pozostają te same, lecz inaczej myślimy, inaczej odczuwamy i odbieramy różne bodźce. Na przykład: raz rozpiera nas radość i jesteśmy skłonni do zrobienia czegoś szalonego, innym razem zachowujemy powagę i jesteśmy niechętni do podejmowania lekkomyślnych decyzji.  Człowiek jest zbiorem wielu postaw, które się przenikają - i ja je nazywam wcieleniami. W sobie naliczyłem ich dziewięć, nawet każde z nich nazwałem i muszę przyznać, że fajnie jest spróbować  zrobić samemu sobie taką autoanalizę. A już w ogóle super sprawą jest odkrywanie tych wcieleń w innych osobach - bo nie dość, że lepiej poznajemy siebie, to możemy przewidzieć czego można się po sobie lub po kimś spodziewać. W moim wypadku każde wcielenie ma przełożenie na moją twórczość, więc mówiąc najprościej: gdy jestem smutny - piszę smutne teksty, gdy jestem wesoły - piszę wesołe teksty, gdy jestem zmotywowany do działania - piszę coś motywującego itd.

 

4) Kto jest odpowiedzialny za podkłady muzyczne?

Podkłady, na których nagrywam wraz z Sygnaturą, w większości są dziełem Krystiana "Crista" - naszego człowieka do zadań specjalnych. Są również kawałki nagrywane na bitach takich producentów jak: Fatal, Mad, Hux, Samir oraz Bubull, który jest jednym z lokalnych. Każdy z nich ma swój styl, odmienne brzmienie, dzięki czemu klimat kawałków  jest różnorodny. Mogę powiedzieć, że w planach jest również nawiązanie współpracy z żywieckim bitmejkerem Bristolem, którego bity, oparte na samplach są niezwykle wkręcające. Ponadto, interesujący styl i podejście ma także Qmare, po prostu kosmos - wierzę, że okazja nagrania na jego podkładzie będzie tylko kwestią czasu. Wypada mi również przyznać się, że niekiedy nagrywając coś solo korzystałem z podkładów udostępnianych w formie "Freedownload", co w tzw. podziemiu jest normalnym i dość powszechnym zjawiskiem.Ale stopniowo już od tego odstępuję.

 5) Co inspiruje Cię jeśli chodzi o warstwę tekstową?

Cytując: "Jakie życie, taki rap" - a życie potrafi być niezwykle barwne.I właśnie ono w tym ujęciu daje najwięcej inspiracji. Wszystko co się w nim dziejedobrego i złego, wszystko z czym mamy styczność, wszelkie przeżycia, doświadczenia, sytuacje, rzeczy wzniosłe i proste, literatura fantasy,  jakiś ciekawy film,  przedmioty codziennego użytku, spóźniony pociąg, pusty portfel czy chociażby ulubiona drożdżówka z budyniem - źródła inspiracji można znaleźć we wszystkim, trzeba tylko umieć je wyłapać. I oczywiście umiejętnie przełożyć daną inspirację na wersy w tekście, tak aby ta drożdżówka niosła z sobą jakąś wartość (śmiech). Nie odkryję niczego nowego mówiąc, że najbardziej inspirujący są ludzie i wszystko co jest z nimi związane: ich zachowania, wzajemne relacje, odczucia. Można stwierdzić, że również sam dla siebie jestem inspiracją.  I nawet słowo "inspiracja" brzmi inspirująco, czyż nie?


 

6) Współpracujesz z różnymi muzykami z lokalnej sceny. Powiedz naszym czytelnikom z kim współpracowałeś i jak ta współpraca się "kleiła"?

Trochę tej współpracy było i jest (oraz będzie) - w większym czy mniejszym zakresie. Nie sposób wymienić każdego, niechcący mógłbym o kimś zapomnieć. Miałem okazję współpracować zarówno z profesjonalistami (Batman z The Pryzmats, Marek Stefaniak) jak również z tymi, którzy dopiero rozpoczynali swoją przygodę z rapem - jak było w przypadku Pati oraz Frajtera, którzy od tamtego okresu zaliczyli olbrzymi progres. Pozatym m.in. : Hitman i Lamar, Siwus, Amelia... Poza lokalnymi również m.in. : Morderca Ciszy, Mad White Chocolate, Struni... Wymienieni wcześniej producenci.  I wiele innych. Efekty i wymiar współpracy bywały różne - jednak sama współpraca w każdym przypadku i w każdej formie kleiła się jak powinna. Cenię ludzi z pasją i zawsze chętnie podejmuję współpracę. Oczywiście stale działam z 3 wariatami ze składu: Morisonem, Lunatykiem i Barciem. Wypada mi wspomnieć również o Kubie Winiarskim, który daje nam możliwość przeprowadzenia prób w swojej piwnicy i zawsze uraczy dobrym słowem.

 7) Gdzie nagrywasz swoje kawałki?

Ostatnio z nudów zacząłem używać w tym celu kamerki internetowej we własnym pokoju (śmiech).  A tak poważnie to od pewnego czasu wszystkie nagrania są rejestrowane w BUJAJSIE Studio w Żywcu. Współpraca z właścicielem, Markiem Stefaniakiem, układa się bardzo dobrze: zawsze panuje świetna atmosfera, dobra komunikacja, a studio jest wyposażone w profesjonalny sprzęt i mega wygodne fotele - nic tylko nagrywać.  Natomiast wcześniej bywało różnie, zazwyczaj były to prowizorycznie montowane domowe studia u kolegów w pokoju, na strychu, w schowku etc.


 

8) Pytanie flagowe na naszym portalu - co sądzisz o lokalnej scenie muzycznej?

Uważam, że scena ma się coraz lepiej. Można znaleźć tu dobrych reprezentantów wielu różnych nurtów muzycznych. Podoba mi się i doceniam to co robią takie ekipy jak:  One Way, DigUp, The Pryzmats, Dżouk, Soundverb, Lee Monday, Sublim i parę innych, które zwyczajnie znają się na tworzeniu muzyki. Czasami żałuję, że nie jestem w stanie na bieżąco śledzić poczynań wszystkich żywieckich reprezentantów. Cieszy mnie również, że prócz dużych festiwali, jak Browarrock czy Hip Hop na Żywca rozkręca się coraz więcej mniejszych, ciekawych imprez i koncertów. Publika też jest niezawodna. Nawiązując do sceny rap - scena ta coraz bardziej się rozrasta. Oprócz niemal już legendarnej ekipy RSJ, pojawiło sie wiele innych, mniej lub bardziej znanych, które aktywnie tworzą, takich jak: ZBC Styl, UNG, Absurd, 10 styli, Prosty Przekaz...  Jak już wspominałem mamy tu wielu utalentowanych producentów,  wspaniały beatbox w wykonaniu MST Kadka / MST Kadeka (Klaudiusz zabij mnie, ale nie wiem jak to odmienić!), rapująco-śpiewającą płeć piękną (Pati, Daga), młodych, zdolnych, obiecujących MC (m.in. Frajter, ZAB) oraz tak ogólnie - Lepsze Ciśnienie.

 9) Wiem, że Twoją filozofią jest słuchanie muzyki a nie gatunków, a jednak zapytam - co sądzisz o łączeniu gatunków muzycznych?

Jestem jak najbardziej "za". W końcu muzyka jest sztuką,  a w sztuce nie ma ograniczeń. Tylko z tym jest trochę jak z robieniem drinków - trzeba rozlać składniki w odpowiednich proporcjach, by smakowało wyśmienicie,  a jednocześnie porządnie kopało. Łączenie odmiennych gatunków może być trudne, lecz jeżeli się powiedzie - ma szansę stać się arcydziełem.

10) Jesteś 1/4 składu Sygnatura, a solowo będzie można Cię gdzieś zobaczyć/usłyszeć?

Z pewnością tak. Obecnie można usłyszeć kilka z moich starszych utworów na muzzo, oraz na youtube. Nowe i ciekawsze projekty zaczną pojawiać się niebawem, myślę, że jeszcze w tym roku. Co do koncertów solo, to na razie odległy temat, do którego chętnie wrócę za jakiś czas.  A na chwilę obecną zapraszam na koncerty Sygnatury, na których również zdarza mi się często prezentować solowy materiał.

11) Muzyczne plany na przyszłość?

Te odległe - założenie własnej, niezależnej wytwórni muzycznej. Te najbliższe - zdobycie kasy na 2 godziny w studiu. Jak to mówią: nie wiedząc dokąd idziesz, nie dojdziesz tam gdzie byś chciał.  Lecz póki co pragnę zrealizować to co mam do zrealizowania i być w pełni usatysfakcjonowanym z efektów. Następnie zobaczymy jak odbiorą to słuchacze, bo to w pewnym stopniu od nich zależy co dalej. Wciąż mogę powiedzieć, że znajduję się dopiero na początku drogi, która być może gdzieś zaprowadzi. I nawet jeśli nie zaprowadzi zbyt daleko, to trudno - i tak będę szczęśliwy,  że wykorzystałem możliwość by robić to, co kocham. I będę robił to dalej.

Zapraszamy do posłuchania utworów Moggeta Argonauty: MUZZO

Wywiad przeprowadziła Katarzyna Mołdysz.

Kopiowanie materiałów zabronione.