Wydarzenia

Życie jest jedną wielką inspiracją. Tak naprawdę ważne jest tylko to, gdzie spojrzymy. Na każdym kroku jest coś, co przykuwa uwagę. I albo staje się to naszym magnesem, albo piękną chwilą, która wypełnia kolejne sekundy istnienia. Wybór? Zawsze jest. To od nas zależy co z tymi chwilami zrobimy.

Na co zwracamy uwagę najczęściej? Na to, co znamy już ze swojego życia. Dowód? Nie potrzeba, bo wszyscy to znają, ale dla przypomnienia tematu. Kiedy zdałem swój egzamin na prawo jazdy, byłem szczęśliwy. Zrobiłem to za pierwszym razem. Na jakim samochodzie? Opel Corsa. Do tamtej chwili nie zwracałem na niego w ogóle uwagi. Później? Był on dla mnie wszędzie widoczny. Kiedy kobieta zostanie wkrótce matką, jakimś dziwnym cudem zaczyna zauważać wokół siebie inne, podobne kobiety, również oczekujące na swoje potomstwo. Czytająca płeć przeciwna w tym momencie może się nieśmiało ze mną zgodzić...

Podkręcając  lekko do przodu korbkę ciekawości...wiedzą, o czym piszę w tym momencie rodzice, kiedy czuli ten niesamowity klimat bożonarodzeniowej choinki i mimo wszystko radosnego uczucia podarowania prezentu swojemu dziecku....Rządziła wtedy ideologia św Mikołaja. Ja sam przestałem w to wierzyć z czasem. Ale wróciłem do tego i znów wierzę. Nie w Mikołaja, choć to, że się pojawił w moim życiu będę mu za to dziękować. Dopiero po latach zaczynam dziękować, iż pokazał to, co jest w życiu bardzo ważne.

mikołaj

Gdziekolwiek w życiu się nie obejrzycie, zawsze działa ten sam schemat. Ale mało kto go widzi. Próbował nam o tym już opowiedzieć Bronisław Malinowski w swoich notatkach z podróży do wysp Triobranda. Tradycyjne ludy ludzkie, niezależnie od panującej kultury wiedzą o tym do dziś. Tylko współczesna kultura elektroniczna jakby zapomniała. Najpierw od siebie coś daj. Pamiętamy o tym i to bardzo, kiedy staramy się o względy płci przeciwnej. Dajemy wtedy siebie, swoją obecność, czasami prezenty. To działa w obie strony. Aby coś uzyskać, najpierw dajemy.

Znacie taki gadżet, jak bumerang? Chwytacie w rękę, rzucacie przed siebie i po chwili wraca. Wyobraźcie więc sobie, że życie jest dokładnie tym samym. Najpierw dajecie coś od siebie, a potem dostajecie to z powrotem. Chcecie w życiu więcej miłości? Dajcie ją najpierw. Chcecie w życiu więcej czegokolwiek? Zróbcie coś pierwsi. A jaka jest do tego droga? Jest takie powiedzenie, że „to, co wewnątrz, to i na zewnątrz”.

Wiecie więc już na czym polega praca nad sobą? Na tym, aby robić to, co się lubi, spotykać tych, których się lubi, dawać zawsze to, co najlepsze. Co możecie dawać? Wszystko. Od uśmiechu, po komplement, po dotyk, ciepłe słowo, prezent i wiele, wiele innych. Bo na przykład możecie wywołać wiele radości na twarzy ekspedientki, która rano w Waszym sklepie ciężko pracuje i nie ma wesołej twarzy. Ale dajcie jej znać, że to, co robi jest ważne i cieszycie się, że Was obsługuje. Raz, drugi, trzeci i jesteście jej najważniejszym klientem. Korzystajcie więc ile możecie.

Niech każda osoba, jaką spotkacie, będzie „bogata” po spotkaniu z Wami. To jest właśnie dawanie i jednocześnie branie. Jest jeszcze jedno założenie....nie oczekuj czegoś konkretnego od razu. Po prostu daj coś od siebie. Jeśli ktoś potrzebuje Twojego uśmiechu, nie proś o uśmiech z jego strony. Reakcja zwrotna zachodzi bowiem w sytuacjach zupełnie do siebie niepodobnych.

Jest jednak pewne niebezpieczeństwo. Być może część z Was w swojej pracy czuje czasami wielki stres. Szef się może wyżywać. Jak wtedy reagujemy? Reagujemy i to już jest błąd. Wyżywamy się w domu na swoich bliskich. Co w zamian dostajemy? Jakimś cudem może nasz pies poszarpać nam ulubioną bluzę, cokolwiek. Powiecie, że przypadek? Przypadki nie istnieją. Dawajcie więc innym tylko to, co najlepsze. Nawet wtedy, kiedy oni tego nie chcą, a nie będą chcieli. Pamiętajcie jednak o jednym: Mikołaj dawał, bo to kochał. Bez powodu. Już samo dawanie daje dużo większą przyjemność, jak branie.

Autor: Sławomir Brak

Kopiowanie materiałów zabronione