Wydarzenia

W ubiegłym tygodniu przedstawiliśmy Wam ciekawostkę związaną ze Starym Zamkiem w Żywcu. Dziś pozostajemy w tym zakątku Żywca i zabieramy Was w podróż po historii i ciekawostkach związanych z żywieckim parkiem.

Fot. Paweł Gondek Fot. Paweł Gondek

Park zamkowy w Żywcu może poszczycić się jednym z najbardziej bogatych pod względem jakościowym drzewostanem w Polsce. Bez przesady można stwierdzić, że rosnące w nim drzewa iglaste, liściaste, krzewy i pnącza stanowią prawdziwą kolekcję dendrologiczną.

Podczas inwentaryzacji przeprowadzonej w roku 1977 stwierdzono, ze w naszym parku rośnie 7490 drzew, w tym 6237 liściastych, 1253 iglastych a także 388 pnączy i krzewów.

Najstarsze drzewa w żywieckim parku liczą 200-300 lat, przeważają natomiast drzewa 90-110 letnie. Drzew o charakterze pomnikowym jest blisko 100.

Z pewnym drzewem w parku wiąże się ciekawostka. Maria Steczkowska, która opisywała park żywiecki w roku 1852 zanotowała:

"...Jeden nauczyciela tutejszej szkoły, który uprzejmie oprowadzał nas po Żywcu, pokazał nam starą i bardzo piękną lipę, na której korze widać było niegłęboką i mało znaczącą rysę. Przed kilkudziesięciu latu piorun uderzył w to drzewo i rozdarł pień od góry do dołu. W tą rozdartą lipę włożono dokumenta historyczne, monetę ówczesną i parę butelek wina. Ściągnięto potem żelaznymi obręczami drzewo, które zrosło się tak, że nikt by się nie domyślił jakiemu uległo przypadkowi, a tym mniej, co w swoim wnętrzu kryje. Ciekawe więc, jak długo lipa przechowa powierzony depozyt?".

Informacje o ogrodzie przy zamku znaleźć można już w XVII - wiecznym inwentarzu zamku żywieckiego. O ogrodzie tym wspomina  również Andrzej Komoniecki, cytaty z "Dziejopisu..." odnoszące się do tego tematu możecie znaleźć na naszym portalu TU . Według żywieckiego kronikarza początek obecnemu parkowi dał ogród włoski, założony za zamkiem w roku 1712, pomiędzy ogrodem plebanii a tzw. domkiem chińskim. Założenie to powstało z inicjatywy Franciszka Wielopolskiego i jego małżonki Anny z Lubomirskich. Darń do ogrodu dostarczali chłopi pańszczyźniani, pochodziła ona z okolic karczmy w Rychwałdzie. Ogród włoski - wówczas najmodniejszy - składał się z 16 kwater, przez które przepływał kanał parkowy. Ponadto, wśród wspomnianych kwater stało 18 kamiennych posągów i altana.

Rok 1715 przyniósł powiększenie parku w kierunku wschodnim. Również w tym roku wzbogacił się o budynek oranżerii - pozostałością po niej jest budynek dawnej Komendy Uzupełnień (dziś budynek MOPS). Przed oranżerią znajdował się basen i fontanna, do której - według podań Komonieckiego - doprowadzano wodę z rzeczki Młynówki za pośrednictwem drewnianych rur. Prawdopodobnie granicą ogrodu włoskiego jest zachowany dąb znajdujący się dziś u wlotu alei lipowej.

W wyżej opisanej formie parkowy ogród przetrwał około wieku. W latach 1807-1817 Andrzej Wielopolski wraz z małżonką Karoliną Grabowską, przekomponowali ogród włoski na modny w epoce sentymentalizmu park angielski. Założenie zostało powiększone w kierunku południowym, przekopano również kanał, tworząc jednocześnie wyspę, na której znalazła się altana dawnego ogrodu włoskiego - Chiński Domek, na szczycie którego po dziś dzień widnieje herb Wielopolskich - Starykoń. Wokół wyspy powstały urokliwe, cieniste i kręte aleje.

Fot. Krzysztof Masiuk Fot. Krzysztof Masiuk

Domek Chiński to obiekt zasługujący na szczególną uwagę. Ten charakterystyczny punkt parku żywieckiego jest unikalnym zabytkiem architektury ogrodowej końca XVIII wieku. W Polsce znane są jeszcze dwie zachowane tego typu budowle - pawilon chiński w parku w Jabłonnie koło Warszawy oraz altana chińska w parku w Wilanowie.

Karol Stefan Habsburg w latach 1900-1917 doprowadził żywiecki park do obecnego kształtu. Uregulowana została młynówka, powstał wodospad, który zachował się do lat 50-tych XX wieku. Rozebrano również budynki dawnego browaru, fabryki wódek i rosoliniów oraz fabrykę pudełek do cygar - budynki te znajdowały się pomiędzy pałacem a Dyrekcją Dóbr (obecnie budynek sądu). Z tego okresu pochodzi również aleja lipowa i aleja dębowa. Budynek oranżerii przestał pełnić swoją funkcję, gdyż pomiędzy parkiem a ulicą Komorowskich (teren dzisiejszego osiedla Parkowego) powstał ogród owocowo-warzywny, a przy nim kuchnia parkowa wraz z dużym budynkiem palmiarni i oranżerii - te budynki zostały rozebrane podczas budowy osiedla po II wojnie światowej.

Habsburg planował m.in. budowę mauzoleum grobowego rodziny Habsburgów w roku 1927, zaprojektowanego przez Franciszka Mączyńskiego. Miało ono powstać w pobliżu alei lipowej i mieć kształt rotundy. Jednak zamiast mauzoleum powstała kaplica grobowa Habsburgów przy południowej elewacji kościoła farnego. Do dzisiejszych czasów zachowały się plany upiększenia parku.

Fot. Paweł Gondek Fot. Paweł Gondek

Ostatnie upiększenia parku w stylu modernistycznym miały miejsce w latach 1933-1936. Wtedy arcyksiężna Alicja sprowadziła z Anglii znaną projektantkę ogrodów - Brendę Collins. Podczas tych prac zmieniono architekturę polan parkowych, powstały również kamienne mostki łukowe nad kanałami. W tym okresie powstał także - niezachowany - salon parkowy, z kamiennymi ławkami i specjalnie komponowaną roślinnością oraz herbarium. Zachowało się do naszych czasów rosarium, czyli ogród słoneczny. Dziś zobaczyć tam możemy efektowną fontannę z grą świateł, natomiast dawniej znajdował się tam basen z liliami wodnymi. Również z tego okresu pochodzi studnia na dziedzińcu przy pałacu.

Dziś odnowiony i zadbany żywiecki park cieszy dusze i ciała mieszkańców Żywca.

Oprac.: Ren

Źródła: Materiały Muzeum Miejskiego w Żywcu

Zdjęcia: Paweł Gondek, Krzysztof Masiuk

Kopiowanie materiałów zabronione.