Żywiec umiera! Zamykane są sklepy, ludzie uciekają do pracy do innych miast, ulice popołudniami pustoszeją. Coraz częściej zastanawiamy się czy jest to rzeczywiście prawda, patrząc na nasze miasto każdego dnia, przechadzając się jego ulicami, wykonując codzienne czynności takie jak zakupy, wizyta u lekarza czy też spacer do pracy.
Co prawda na lokale do wynajęcia jest spore zapotrzebowanie, jednak rotacja zakładanych i szybko niknących biznesów skłania do refleksji. Takie zjawisko ma miejsce zwłaszcza w jednej z dzielnic naszego miasta – w Zabłociu. Głównie na ulicy Dworcowej można zaobserwować, że praktycznie na co drugich drzwiach budynków widnieją karteczki z informacjami LOKAL DO WYNAJĘCIA. Co jest tego przyczyną?
Z całą pewnością jednym z głównych czynników może być planowana przebudowa mostu na rzece Sole. Inwestycja ta na pewno odetnie Zabłocie od reszty miasta i być może budzi to obawy inwestorów. Inną sprawą jest wypieranie małych sklepików przez dobrze prosperujące centra handlowe, czy też samoobsługowe supermarkety pokroju "Tesco", czy "Kaufland". Po rozmowie z pracownikiem jednego z nie najgorzej prosperujących sklepów na ulicy Dworcowej można dojść do konkluzji, że jest to prawda. Takie sklepy oferują nam towar, którego nie dostaniemy w żadnym innym lokalu na Żywiecczyźnie, ani w supermarkecie. Jaki jest więc przepis na sukces? Mieć swój pomysł, którego jeszcze nie było i sprowadzać oryginalny towar, najlepiej z zagranicy, który swoją unikatowością przyciągnie klientelę. Bez komentarza nie można pozostawić również faktu, że jednym z filarów podtrzymujących biznes jest prowadzenie dodatkowych sklepów internetowych z produktami danego sklepu.
Właściciele opustoszałych lokali są zapewne podobnego zdania. Każdy w dzisiejszych czasach woli iść zrobić zakupy w jednym konkretnym miejscu, gdzie dostanie wszystko. Jest to oszczędność czasu, paliwa i jest to z całą pewnością wygodniejsze. Dlatego tylko sklepy z oryginalnymi towarami mają szansę się "obronić". Duże znaczenie mają też przyciągające nas promocje i rabaty jakie oferują nam supermarkety, gdyż nie jest tajemnicą, że dla wielu ludzi w dzisiejszych czasach każdy grosz jest na wagę złota. Gazetki reklamowe dostarczane do naszych skrzynek są świadectwem tego, że reklama jest główną dźwignią handlu.
Każdy obywatel, któremu nie udało się odnieść sukcesu w małym mieście, coraz częściej próbuje szczęścia w większych, jak na przykład Bielsko-Biała. Ale czy perspektywa bardziej zurbanizowanego miasta jest rzeczywiście sposobem na znalezienie lepszego miejsca pracy? Można założyć, że tak, ponieważ daje to większe możliwości, jednak problem pozostaje ten sam. Dużym przełomem w Bielsku było wybudowanie centrum handlowego "Sfera", a później dobudowy "Sfery2". Nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest to jedno z najbardziej lubianych i uczęszczanych miejsc przez bielszczan i nie tylko. Do "Sfery" przyjeżdżają bowiem mieszkańcy Żywca i wielu innych okolicznych miast. Z całą pewnością takie centrum przyciąga, bo na miejscu są zarówno sklepy, restauracje, miejsca rozrywki takie jak kino, kręgielnia i wiele innych.
Nie ma więc wątpliwości, że poza sezonem letnim, w Żywcu jest większe zapotrzebowanie na szerszą ofertę kulturalno-rozrywkową, bo tego typu rzeczy przyciągają ludzi, a zwłaszcza w dużej mierze młodzież. Rodzi się więc pytanie – czy można znaleźć lekarstwo na "umierający" Żywiec? I w jakim stopniu jest to realne? Niech odpowiedzi na te pytania skłonią nas do autorefleksji.
Niepokojącym zjawiskiem jest również likwidacja miejsc pracy w dużych zakładach. Przykładem może tu być zakład Famed, w którym - jak informuje Radio Bielsko* - do końca bieżącego roku pracę straci około 100 osób. To sytuacja bardzo absurdalna, gdyż pracownicy Famedu, pomimo widma zwolnień, aktualnie uczestniczą w kursach, na które wysłała ich firma!
W ostatnich dniach na oficjalnej stronie miasta mieszkańcy mogli przeczytać informację o "wysokiej" lokacie Żywca w Rankingu Zrównoważonego Rozwoju Jednostek Samorządu Terytorialnego. Jak czytamy w komunikacie:
"4 listopada w Sali Kolumnowej Sejmu RP odbyła się konferencja „Zrównoważony rozwój społeczno-gospodarczy jednostek samorządu terytorialnego”, podczas której ogłoszono wyniki dorocznego Rankingu Zrównoważonego Rozwoju Jednostek Samorządu Terytorialnego. Tegorocznymi zwycięzcami są: Kleszczów, Nowe Warpno, Krynica Morska i Warszawa. W kategorii wszystkich gmin miejskich w Polsce, miasto Żywiec zajęło trzynastą pozycję. „ Cieszymy się z tej wysokiej lokaty. Jesteśmy również bardzo zadowoleni, że zaprzyjaźniona z naszym miastem, Sucha Beskidzka w tej samej kategorii zdobyła wysoką siódmą pozycję. W rankingu bardzo wysoko ( 24 pozycja ) znalazł się Nowy Targ z którym również od wielu lat współpracujemy”- powiedział Burmistrz Żywca - Antoni Szlagor".
Jak powstaje ten ranking? Możemy o tym przeczytać w dalszej części komunikatu:
"Podstawą rankingu, opracowanego pod kierunkiem prof. Eugeniusza Sobczaka z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych PW, jest 16 wskaźników, obejmujących trzy obszary rozwoju: gospodarczy, społeczny oraz ochrony środowiska. Ranking uwzględnia wszystkie polskie miasta i gminy, a materiałem źródłowym są niezależne dane Głównego Urzędu Statystycznego z tzw. Banku Danych Lokalnych. Wyniki rankingu odzwierciedlają, w sposób wiarygodny i przekrojowy, rozwój polskich jednostek samorządu lokalnego i wskazują liderów w podziale na gminy wiejskie, miejsko-wiejskie, miejskie oraz miasta na prawach powiatu".**
Czy miasto Żywiec rzeczywiście prężnie się rozwija? Zamykane lokale i coraz większa liczba mieszkańców, która zaczyna traktować rodzinny Żywiec jedynie jako "sypialnie" raczej nie jest potwierdzeniem sukcesu. Zapraszamy do dyskusji.
Autor: Agnieszka Steblik
Zdjęcia: Agnieszka Steblik
*radiobielsko.pl/news/19460-A-mialo-byc-lepiej.html
** zywiec.pl/szczegoly.php?id=7497
