Wydarzenia

Do zakochania jeden krok. Tak zdarza się czasami słuchać ludziom słowa jednej z piosenek. Do zakochania cały rok. I doczekaliśmy się święta miłości w miesiącu luty. Ale żeby w życiu była równowaga, czasami trzeba się zatrzymać. Bo to zupełnie jak w wykresie sinusoidalnym. Raz na wozie, raz pod wozem.

 Kim jesteś? Pyta czasami prowokacyjnie znajomy. Kim jestem? Pyta siebie sąsiadka. Najlepsza okazja do tego, by zwolnić, to zostać samemu, w pustym pokoju, kiedy nie ma nikogo wokoło. Kiedy nie ma okazji do porównywania się z nikim, kiedy ludzie zostali sami ze sobą. Powstają wtedy bardzo ciekawe pytania. Albo? Należałoby je wtedy sobie stworzyć. Kiedy ludzie przestają mysleć i zostają tylko sami ze sobą, ze swoimi sprawami, swoimi pięcioma minutami w ciszy.

 Współczesny świat podobno pędzi jak szalony. Czy to jest prawda? Czy może to jednak nadinterpretacja? A gdzie w tym wszystkim człowiek? Sam dla siebie? O dziwo, dzień za dniem, pełen stresów, może się nagle zmienić, choćby na chwilę, kiedy sami, sami zwolnimy, zostaniemy w ciszy. Takie metody już dawno temu funkcjonują na Zachodzie. Czy to jest metoda? Może sposób na to, aby nie zgłupieć do reszty. Aby w całym bałaganie zająć się tym, co naprawdę jest ważne i tym, na co rzeczywiście ludzie mają wpływ.


człowiek

A kiedy jest najlepsza również okazja do przemyśleń? Chociażby podczas choroby, wypadku, czegokolwiek, co powoduje, iż ludzie muszą zwolnić. Czy takie wydarzenie jest przypadkowe? Chyba nie do końca. Znajomy Kazimierza po ośmiu latach udręki w małżeństwie siadł, na cały dzień i zaczął wspominać swoje życie. Zadał sobie pytanie: gdzie był, gdzie jest, dla kogo wziął ślub? To ostatnie pytanie go zaaferowało na długie godziny. I doszedł do wniosku, że dla żony. I podjął dezycję o rozwodzie, ponieważ nie miał poczucia, iz jest w tym związku szczęśliwy. Zrobił coś dla siebie. Dla siebie.

 Halina, znajoma Krystyny, była bardzo lubianą osobą. Robiła wszystko to, o co ją prosili przyjaciele. Przyjmowała zaproszenia na każde spotkanie, wydarzenie. Nie zawsze była zadowolona ze spędzonego czasu. Usiadła kiedyś przy domowym stoliku. Doszła do wniosku, iż to nie ma sensu. Od tamtej pory bywała tylko tam, gdzie ona naprawdę tego chciała. A pracę kasjerki w sklepie porzuciła bardzo szybko. Zrobiła to dla siebie.

Autor: Sławomir Brak

Kopiowanie materiałów zabronione