Wydarzenia

Żywiecczyzna ogarnięta została już krakowską euforią wywołaną wizytą Papieża Franciszka na Światowych Dniach Młodzieży w naszym kraju.

Przez kilka dni trwającego w Żywcu preludium do Światowych Dni Młodzieży w Żywcu, nasze miasto stało się przystanią młodych ludzi zmierzających na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa.

W piątek 22 lipca pod Grojcem w amfiteatrze żywieckim na wspólną modlitwę oraz Mszę Świętą przyjechali pielgrzymi z najgorętszych zakątków świata: Hiszpanii, Kolumbii, Meksyku i Portugalii. Uderzająca była otwartość pielgrzymów przybyłych z Ameryki Południowej. Już z daleka dał się słyszeć radosny entuzjazm podążających w kierunku żywieckiego amfiteatru hiszpańskojęzycznych pielgrzymów, witających spotykanych po drodze Żywczan entuzjastycznym: Dzień Dobry! Większość przybyła tutaj w asyście księży, sióstr zakonnych oraz z grupą wolontariuszy z Żywiecczyzny.

Pomimo lejącego się z nieba żaru, zgromadzonych u stóp góry Grojec wolontariuszy, księży i sióstr zakonnych nie opuszczał znakomity nastrój. Świadczyły o tym gesty, uśmiechy będące wyrazem nieskrępowanej radości
i wiary płynącej prosto z serc młodych ludzi, niecierpliwie oczekujących na spotkanie z następcą Św. Piotra
w Krakowie. W tym dniu 22 lipca w Amfiteatrze „Pod Grojcem” pierwsze grupy pielgrzymów wybrały się pod górę Grojec, gdzie od 1995 roku stoi Krzyż - symbol wizyty Jana Pawła II w Żywcu upamiętniający jego V pielgrzymkę do Polski oraz Czech. Następnie według planu odbyła się Msza Święta po której pielgrzymi zostali zaproszeni na obiad. W piątek przez amfiteatr przewinęło się około 900 osób w tym wolontariusze. Rozmawialiśmy z kilkoma z nich:

- Przyjechaliśmy tutaj przede wszystkim żeby pomóc. Każda para rąk jest potrzebna do pracy. Co nas motywuje? Chęć spotkania ludzi, przyjeżdżają grupy z różnych stron świata. Niezwykle motywujące i pozytywne jest to spotkanie się z uśmiechem drugiego człowieka, kiedy widzi się kogoś w tym samym wieku, kto przyjeżdża z drugiego końca świata, uśmiecha się, macha do Ciebie i pyta: jak sobie tutaj radzisz i czy wszystko jest OK. - mówi Agnieszka Biegun, reprezentująca wolontariuszy z podżywieckich Radziechów.

Zapytana o to kim jest dla niej Papież Franciszek powiedziała:

- To wielki autorytet. Bardzo imponuje mi jego szacunek do drugiego człowieka.
Nie kieruje się stereotypami, które są obecne często w kościele. Jego skromność, spontaniczność i to, że jest bardzo pogodnym człowiekiem, i dużo może nam młodym jeszcze pokazać, jeśli tylko będziemy się tym kierować w życiu.

Wolontariusze z Radziechów przygotowali akcję „Bilet dla brata”, którą wspiera Fundacja dla Młodych - Pieniądze uzyskane ze sprzedaży aniołków, pierniczków, czekoladek - wszystko wykonane ręcznie, z sercem - przeznaczone zostaną na bilety dla młodych z biedniejszych krajów, tj. Azji, Rosji, Ukrainy, którzy nie mają pieniędzy na bilet, a bardzo by chcieli przybyć na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa. - dodaje Agnieszka Biegun.

Przyjazd do dalekiego kraju, ojczyzny Jana Pawła II był marzeniem także wielu młodych ludzi z Ameryki Południowej. Pochodząca z Barranquilli w Kolumbii - Amalia opowiada nam dlaczego chciała przyjechać do Polski na Światowe Dni Młodzieży w Polsce:

- Bardzo chciałam tutaj dzisiaj być, by podzielić się moją wiarą z ludźmi z całego świata. Kiedy studiowałam, większość moich rówieśników wstydziła się swojej religii, wstydzili się powiedzieć, że są katolikami. Było to dla mnie dziwne. Często zastanawiałam się dlaczego tak jest i zaczęłam poszukiwać..i odkryłam na nowo swoją wiarę.
Uświadomiłam sobie, że nie jest tak, jak mówią wszyscy przeciwnicy religii katolickiej, że wiara jest czymś niemodnym, nie przystającym do naszych czasów. Kiedy zaczęłam poszukiwać, zrozumiałam jak bardzo się mylą i nie wiedzą jak wiele tracą przez swoje podejście do religii. Studiując w college’u sama nie praktykowałam szczególnie religii katolickiej, chociaż w domu byłam wychowywana w duchu katolicyzmu. Moi dziadkowie i mama, odmawiali codziennie różaniec. Chodziliśmy na niedzielne Msze Święte, a rodzice uczyli nas miłości do Boga.
W trakcie studiów nie miałam z kim dzielić mojej wiary, ale zaczęłam poszukiwania. W tamtym czasie dowiedziałam się także o spotkaniach młodych w Sydney. Potem śledziłam wszystkie informacje na ten temat w Internecie, oglądałam kolejne Światowe Dni Młodzieży w Madrycie, następnie w Rio De Janeiro. Obiecałam sobie, że kiedyś sama pojadę i wezmę udział w tym wydarzeniu. Moje pokolenie wyrosło na naukach Jana Pawła II. Postać Ojca Świętego jest wyjątkowa, tak wiele przeżył w swoim życiu, a pozostał wspaniałym człowiekiem. Kiedy obejrzałam film o jego życiu zapragnęłam przyjechać do Polski, poznać waszą piękną kulturę, poezję, historię. Pozostawił On po sobie testament miłości, do Boga i bliźnich. To Janowi Pawłowi II zawdzięczam to, że tutaj jestem, wiem, że to za jego sprawą, bo modliłam się o to do niego słowami: Ojcze Święty pomóż mi przyjechać do kraju z którego pochodzisz. Tak się stało, pomógł mi, jestem tutaj dziś z Wami. On zawsze miał coś interesującego do powiedzenia młodym ludziom, lubimy go słuchać, wracać do jego nauki. Zawsze trafiał do nas ze swoim przesłaniem. Moim zdaniem Papież Franciszek kontynuuje linię Jana Pawła II jeśli chodzi o wartości, wiarę, religijność. Franciszek jest może nieco innych w zachowaniu przez to, że jest Portugalczykiem, jest bardziej spontaniczny, robi sobie zdjęcia ze wszystkimi, jest bardziej „wyluzowany”, towarzyski, ale i pokorny. Odpowiada na oczekiwania młodzieży, wie, co do nas przemawia i dlatego chcemy go słuchać. Zachęca nas młodych, tłumacząc Biblię na przykładzie własnego życia. Spotykając pielgrzymów można zauważyć jak są szczęśliwi. To wspaniałe być w Polsce na Światowych Dniach Młodzieży i przeżywać je wspólnie z tymi wszystkimi ludźmi. To, co nas łączy to religia, wiara w Boga. Bardzo się cieszę, że mogłam się podzielić moimi przemyśleniami i tym, co czuję z wszystkimi, którzy tutaj są.

Potwierdzam wspaniale jest być tutaj. Dzisiaj ten świat, mimo tylu tragedii, jakie nas otaczają wydaje się być miejscem bardziej oswojonym, przyjaznym, a to dzięki tej młodzieży, która odwiedziła Żywiec i będzie za kilka dni przeżywać Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.

Oprac: Anna Trzop