Komunikowanie się jest cudownym procesem, w którym wymieniamy myśli, poglądy, informujemy kogoś o naszych potrzebach, o tym, co będziemy robić. Komunikacja międzyludzka jest cudownym procesem, bez którego nic na tym świecie się nie dzieje. Gdy cokolwiek mówisz, albo gdy nie wypowiadasz żadnego słowa, to zawsze coś komunikujesz.
Fascynują mnie autobusy. Komunikacja miejska jest cudowna. Pamiętam, jak zawsze z dużą i uśmiechniętą buzią oglądam historie walki o miejsce do siedzenia. Największe emocje są szczególnie wtedy, kiedy starsze pokolenie podejmuje wojnę o krzesło, z opcją różnego rodzaju dodatkowych zabiegów, byle tylko usiąść. Czy w życiu codziennym nie stosujemy w każdym razie czegoś podobnego? Jak często nasze słowa, zdania są takie, jak walka o siedzenie w autobusie?
Kiedy z kolei wyjeżdżasz w daleką podróż, autokarem, to masz swoje miejsce do siedzenia zapewnione. Podróż jest spokojna, czasami twórcza. Czy takiego rodzaju komunikacja nie może towarzyszyć nam codziennie?
Autobus energii to koncepcja, którą odkryłem całkiem niedawno. Jeśli dobrze przyjrzysz się w zwierciadło Twojego życia, to możesz zacząć się zastanawiać, czy ludzie, którzy idą z Tobą przez życie jadą w Twoim autobusie. Projekty, w których uczestniczysz, grupy znajomych, przyjaciół, znajomi...czy nadajecie na tych samych falach?
Zastanów się...w autobusie energii, w którym jedziesz, kto jest kierowcą i jakich masz obok pasażerów? Czy są w nim zgorzkniali tetrycy, czy zapaleńcy nie z tej ziemi, z którymi możesz konie kraść? Pomyśl z kolei także w drugą stronę. Czy autobus, w którym jedziesz, to Twój autobus, czy czasem warto już z niego wysiąść, bo o każde w nim miejsce trwa jakaś dziwna wojna i nikt siebie nie szanuje? Jaka jest w nim energia?
Autobus energii jest symbolem komunikowania się Ciebie z innymi ludźmi. Ich z Tobą. Pomyśl nad tym, czy czasem ktoś, kto jedzie dwa miejsca za Tobą, nie obgaduje Cię za Twoimi plecami? Jest dobra wiadomość. To tylko znaczy, że oni są życiowo za Tobą i nie warto się nimi przejmować. Patrz więc z uśmiechem na kierowcę, jeśli on także jest zadowolony a jeśli nie, wyjedź z tego pojazdu i zasiądź za kierownicą swojego i zacznij zapraszać do niego takich ludzi, którzy będą Cię szanować, akceptować i być razem z Tobą szczęśliwi, dla których ważne jest nie to co było, a to co jest tu i teraz i to, co wywołuje uśmiech, radość, szczęście.
Dlatego w tym momencie mam zadanie dla Ciebie. Popatrz na swoje życie i pomyśl, w jakich autobusach podróżujesz. Zastanów się z kim jedziesz, kto siedzi obok Ciebie, jak się z nim czujesz. Czy dostajesz wsparcie, pomoc, satysfakcję czy też podświadomie czujesz, że coś jest nie tak, ale boisz się o tym powiedzieć. Jeśli masz głośny, jeżdżący imprezowy klub dobrego humoru, to serdecznie Ci gratuluję. Jesteś na dobrej drodze. Serdecznie pozdrawiam.
Autor: Sławomir Brak