16 stycznia o godz. 11.00 w Sali Ratuszowej Urzędu Miejskiego odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki, Rozwoju Inwestycji i Przedsiębiorczości, Komisji Budżetowo - Finansowo - Prawnej, Komisji Infrastruktury, Mieszkalnictwa, Pomocy Społecznej i Zdrowia oraz Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki. To były gorące 2,5 godziny posiedzenia, na którym nie zabrakło emocji.
Radni podjęli projekty uchwał, wśród których znajdowały się tematy z obszaru codziennego funkcjonowania mieszkańców miasta Żywca, wraz z całą gminą. Pozytywnie zaopiniowano przyjęcie nowej strategii rozwiązywania problemów społecznych w gminie na lata 2014 – 2020. W tej części obrad uczestniczył dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wskazał obszary, na które będzie położony większy nacisk w sferze wsparcia mieszkańców, a są to między innymi bezrobocie, bezdomność, uzależnienia wszelkiego rodzaju, niepełnosprawność. W ostatnim aspekcie zwracano uwagę na, przede wszystkim, likwidację barier architektonicznych a także pomoc w tworzeniu różnorodnych form usług dla tej grupy ludności. Ten proces już się dzieje i będzie kontynuowany, gdyż prawo zmusza do tego gminę.
W tematyce bezrobocia strategia zakłada wsparcie psychospołeczne w powrocie na rynek pracy. Ponadto pomoc w przekwalifikowaniu się i odnalezienie nowych umiejętności zawodowych. Wskazano także na współpracę z Powiatowym Urzędem Pracy w rozwiązywaniu problemów bezrobocia. Dodajmy, iż projekt strategii nie zostałby spisany, gdyby nie przeprowadzono badań ewaluacyjnych, które zamówiono w zewnętrznej firmie.
Odbyła się ciekawa dyskusja na sali dotycząca problemów społecznych w mieście Żywiec, całej gminy. Radni wymieniali swoje uwagi o celowości, zasadach, funkcjonowaniu pomocy społecznej. Ale przede wszystkim wsparcie dla rodziny z różnego rodzaju patologiami i rola zewnętrznych instytucji w ingerencji w życie prywatne ludzi. Ciągle słyszy się o złych sprawach, a zapomina o pozytywach. Wskazano także fakt, iż przed świętami Bożego Narodzenia wiele rodzin otrzymało od władz miasta w Żywcu wsparcie.
Profilaktyka jest w najważniejsza. Lepiej zapobiegać, niż walczyć z chorobą. Wszyscy mówią o tym od dawna. Niemniej działalność w sferze społecznej może być na tyle skuteczna, na ile dopuści do tego obowiązujące prawo. W tej materii najwięcej do powiedzenia ma Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, który niestety, z roku na rok ma coraz więcej zadań do wykonywania. Trzeba jednakże pamiętać o najważniejszym: musi być dobra wola ze strony rodziny, kiedy jest temat wsparcia chociażby dla dziecka. Jeśli nie, to prawo umożliwia ingerencję dużo większą, choćby odebranie pociechy rodzinie. Takie decyzje bardzo szybko zatwierdza bądź anuluje sąd rodzinny. Z reguły jest to pierwsza opcja.
Radni przyjęli także miejski program profilaktyki. Jego środki będą dystrybuowane różnymi drogami. Dla Stowarzyszeń, różnych organizacji zajmujących się tą dziedziną przewidziano 780 tys. Zł. Cały budżet zamyka się w kwocie przekraczającej 1 mln zł. I te pieniądze z roku na rok są większe. Powód ku temu jest jeden: mieszkańcy Żywca piją więcej. Za 2012 rok oszacowano wpływy ze spożycia alkoholu na 12 mln złotych. To pozytywna wiadomość, ponieważ kasa miejska rośnie. Negatywna, gdyż wzrost spożycia może powodować coraz więcej problemów, jeśli konsumowanie alkoholu nie jest świadome i kontrolowane.
Na ulicy Kopernika w Sporyszu niszczą przystanki autobusowe. To także zajmowało uwagę radnych Urzędu Miasta. To tylko jeden z wielu przypadków braku dbałości o własne środowisko. Pozostaje więc pytanie: gdzie kończy się rola miasta, a gdzie mieszkańca w temacie utrzymania czystości w mieście? Być może odpowiedź znowu jest pośrodku. Podobnie jak z feralnym parkowaniem, które notorycznie rozmija się z działaniem w zgodzie z prawem. Gdzie więc jest granica zdrowego rozsądku? Czy mieszkańcy mogą sobie robić żywnie co im się podoba, czy też każdy zacznie choćby w minimalny sposób dbać o czystość wokół siebie, ponieważ jeśli każdy z nas będzie robił śmietnik wokół siebie, to wszyscy przestaną się dziwić, kiedy w Żywcu będą rosły hałdy śmieci jedna na drugiej, a przez ulice nie będzie szans przejechać. To wizja futurystyczna, niemniej to, co kiedyś wszystkim wydawało się jakby z kosmosu, dziś jest normalnością. Czy warto więc wszystko zostawić władzy do posprzątania? To wyzwanie dla każdej społeczności.
Autor: Sławomir Brak