Wydarzenia

Dzisiaj uderzamy z grubej rury, ponieważ po przeczytaniu tego materiału dostaniesz do ręki narzędzia, które bardzo mocno wywrócą Twoje życie na wszystkie strony. O ile tylko będziesz tego chciał. Wiedza jest użyteczna. Pytanie tylko w jakim celu? Dzisiaj odkryjesz sposób, w jaki myślą i żyją ludzie, jak również poznasz samego siebie. Czy jest się czego bać? Refleksja dla Ciebie.

 Od kiedy zgłębiłem się w ten temat, a trwa to do dziś, jest to niekończąca się dziura bez dna. Jak ludzie poznają świat? Na trzy sposoby. Po pierwsze: biorą za pewnik czyjąś teorię. To  najbardziej prymitywny i halucynacyjny poziom. Tylko sobie wyobraź: większość ludzi nie próbowała jedzenia larw motyli, ale ma o tym emocjonalną opinię. Rozmawiasz ze znajomymi jak to ludzie żyją w Ameryce i oceniasz to, nie mając praktycznego doświadczenia z tamtego kontynentu. Zacznij słuchać innych. Ludzie mają opinię o czymś, czego nie przeżyli, nie mają doświadczenia, ale wierzą w swoją opinię na temat świata. Swoja opinia to jednak nie to samo, co rzeczywistość.

 Na drugi poziom wkraczają nam naukowcy. Jak to wygląda tutaj? Najpierw mamy hipotezę, potem doświadczenie. Naukowiec więc najpierw zakłada co ma otrzymać, a potem tak manipuluje rzeczywistością, by to otrzymać. Jaki jest tego efekt? Wchodzi w doświadczenie z oczekiwaniem rezultatu. Czyli kulą w płot. Nagina bowiem wszystko byle tylko otrzymać to, co zakłada. Swoje nadzieje, przewidywania, tak ustawia wszystko, byle tylko osiągnąć to, co wydumał w założeniach. Później nazywamy to odkryciem naukowym. Czy warto? Kwestia dyskusji. Dla przykładu. Wyobraź sobie, że podchodzi do Ciebie na ulicy ankieterka w mini spódniczce, z dużym dekoltem, w ciepły dzień i pyta się Ciebie, czy jesteś zadowolony z życia. Ty mając całą masę problemów i spraw do załatwienia odpowiesz, że jesteś, z dużym uśmiechem na twarzy. Czy to prawda, czy zakłamanie, zakrzywienie? Odpowiedź do przemyślenia.

dziewczyna

 I wreszcie trzeci poziom doświadczania świata. Najpierw doświadczenie, potem hipoteza. Przeżyj coś, a potem dopiero wyciągnij z tego wnioski. Nigdy nie nauczysz się prowadzić samochodu z książki. Dopiero kiedy samodzielnie zasiądziesz za kierownicą, odrobisz odpowiednią ilość godzin na drodze, wyciągniesz z tego jakąś naukę i umiejętności. Czy możesz wypowiadać się na temat telefonii komórkowej mając do dzisiaj tylko i wyłącznie aparat stacjonarny połączony ze ścianą kabelkiem? Nie za bardzo. Czuć fałsz na kilometr. Ludzie oglądają telewizję masowo o wszystkim i o niczym a potem idą w świat mając przeświadczenie, że wiedzą co mówią i robią. Nie mają świadomości, że telewizor to taka sama wersja wirtualna, jak playstation dla małych dzieci. Znajomi chcą wyskoczyć z Tobą na bungie, ale twierdzisz, że to niebezpieczne i odmawiasz im twierdząc, że można się zabić. Oczywiście nigdy tego nie robiłeś a masz zdanie na ten temat. To jest dopiero nonsens.

klucz

 Dostałeś dzisiaj klucz do odkrywania ludzkich serc i fałszu, który płynie za ich maskami. Społeczeństwo generalnie pomija trzeci poziom. Uważaj na to. Ludzie będą Ci wmawiali, że znają się na czymś, że byli tu i ówdzie, choć to tylko opinia, w którą wierzą. Bo usłyszeli ją od Kazika, od nauczyciela, od koleżanki. Zobaczyli coś w telewizji i zamiast iść, zdobywać świat, pozostali na podwórku. Bo ktoś powiedział że otworzenie sklepu rowerowego w mieście jest nieopłacalne i schowali marzenia do szopy. Pasjonaci dwóch kółek nie rozwinęli swoich skrzydeł. Takich przykładów moglibyśmy mnożyć w nieskończoność. I aż prosi się zapytać, jakie Wy macie doświadczenia w dzisiejszym temacie? Jak często słyszycie kłamstwo z ust innych i czy w to wierzycie?

Autor: Sławomir Brak

Kopiowanie materiałów zabronione