Wydarzenia

    „Noc  listopadowa pakujemy niezbędne rzeczy oraz sprzęt zimowy i wraz ze swoimi pupilami wyjeżdżamy w trasę” takimi słowami jednego z Krynickich przewodników rozpoczyna się kolejne już trzecie szkolenie Podkomisji Psów Ratowniczych GOPR na lodowcu Kaunertal  w Austrii.”Przewodnicy z grup Beskidzkiej, Bieszczadzkiej, Jurajskiej, Krynickiej, Karkonoskiej oraz Wałbrzysko-Kłodzkiej  zjechali w to magiczne miejsce aby rozpocząć zajęcia „Pierwszy Śnieg” mające na celu przygotować zespoły ratownicze do pracy w warunkach zimowych oraz pomóc najmłodszym czworonożnym adeptom stawiać pierwsze kroki na pozorowanym lawinisku„ -mówi Przewodniczący Krzysztof Czaplicki. Skąpe opady śniegu jak na tą porę roku sprawiły goprowcom wiele trudności w znalezieniu  właściwego miejsca do przeprowadzenia zaplanowanych zajęć. „Jednak prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” zapewnia Piotr Nowak z grupy Beskidzkiej „dzięki uprzejmości osób zarządzających kompleksem KAUNERTAL mogliśmy pracować na lawinisku przygotowanym dla miejscowych przewodników za co jesteśmy bardzo wdzięczni” dodaje Piotr. Po odprawie organizacyjnej ratownicy wraz z psami przystępują do pracy na przygotowanym terenie, śnieg jest twardy ,dziury głębokie około  2 metry gospodarze spisali się na medal z przygotowaniami. Zajęcia są intensywne i dobrze zorganizowane dzięki czemu zespoły mogły maksymalnie wykorzystać czas przeznaczony na podnoszenie swoich kwalifikacji oraz udoskonalania nabytych umiejętności. Kolejne dni upływają na wyczerpujących zajęciach ,”rozpoczynamy wczesnym rankiem zajęcia mające na celu zintegrowanie psów oraz posłuszeństwo ,natomiast resztę dnia spędzamy na śniegu „-opowiada krynicki przewodnik Mariusz Liana. Mimo ciężkich zajęć przychodziły chwile na złapanie oddechu i podzielenie się z innymi wiedzą – „plac zajęć znajduje się w śród wyciągów narciarskich dla tego mieliśmy sporą publikę, która chciała dowiedzieć się jak najwięcej o pracy z psami oraz możliwością sfotografowania się z psami ratownikami nie protestującymi gdy ktoś chciał je pogłaskać” -z uśmiechem relacjonuje Agnieszka Porowska Beskidzka ratowniczka.  W przed ostatni dzień szkolenia komisja powołana przez przewodniczącego rozpoczyna egzaminy, które zweryfikują umiejętności zespołów oraz pozwolą nadać im klasy ratownicze dla niektórych pierwsze w tej ciężkiej ale jak bardzo szlachetnej służbie. Jako pierwszy rozpoczyna Kamil Krechlik wraz z Rabym reprezentujący grupę Bieszczadzką „jestem pewien umiejętności swojego psa i ze spokojem podchodzimy do egzaminu” co po kilku chwilach udowadniają na lawinisku odnajdując szczelnie i głęboko zasypanych pozorantów. Kolejni czworonożni ratownicy potwierdzają iż czas spędzony na zajęciach nie był marnowany i cele jakie postawione były przed zespołami zostały osiągnięte w 100 procentach.

Autor: Wojciech Pikor