Wydarzenia

Dzieciństwo, świat radości i marzeń. Każdy z nas był, jest i do końca chyba będzie w jakimś sensie dzieckiem. Czy jednak jako dorośli potrafimy w pełni i do końca znaleźć w sobie ponownie młodzieńczą duszę w dojrzałym już dla nas świecie? Na rozmowę o naszych pociechach zapraszamy wraz z panią Jolantą Piątek – Pytlarz, właścicielką Centrum Rozwoju Dziecka Ene Due Rabe w Żywcu.

Proszę powiedzieć: jest takie obiegowe powiedzenie, że w dzieciach jest przyszłość narodu i świata. Czy to prawda?

Jak najbardziej tak. Nasze Centrum powstało głównie z myślą o dzieciach i ich rozwoju. Chcemy by dzieci wykorzystywały wszystkie swoje możliwości, rozwijały talenty, poszerzały wiedzę o świecie. Naszą główną misją jest stworzenie dobrego startu i dobrych podstaw już od najmłodszych lat.

 

 Czy my dorośli potrafimy dzisiaj wychowywać dzieci na naszych dobrych następców?

Świadomość potrzeby nauki i potrzeby edukacji od lat najmłodszych ciągle wzrasta u nas dorosłych. Potwierdzeniem tego może być nasza coraz liczniejsza „klientela”. Wielu rodziców zdaje sobie sprawę, że to wszystko owocuje. Przyprowadzają zatem regularnie dzieci na zajęcia, co też niewątpliwie jest rzeczą trudną we współczesnym, zabieganym świecie.

"Podrążę" prowokacyjnie to, co Pani powiedziała. nie mamy czasu na wychowywanie dzieci?

 To nie do końca prawda. Dzieci potrzebują naprawdę ciekawych zajęć i interesująco spędzonego czasu. Jak już wspomniałam, coraz więcej z nas to dostrzega mimo pewnych codziennych trudności. Nasze Centrum wychodzi naprzeciw oczekiwaniom świadomych pod tym względem rodziców.

 Psychologowie udowodnili kiedyś, że człowiek zostaje ukształtowany do momentu ukończenia czterech lat. Centrum Ene Due Rabe rozpoczyna pracę z najmłodszymi już w wieku 3 lat. Czy to jest wyjście naprzeciw psychologicznym dogmatom?

Nasza praca jest niejako tego potwierdzeniem. Z tym, że u nas najmłodsze dzieci rozpoczynają edukację już w wieku dwóch lat.  Faktycznie, małe dzieci mają ogromną możliwość przyswajania wszelkiego rodzaju informacji i wiedzy. Nabyte umiejętności bez problemu wykorzystują podczas codziennych czynności.

przedszkole żywiec 2

 Czyli co: umysł człowieka rzeczywiście jest taki chłonny, kiedy jest pusty i należy wlewać „póki gorące”?

Można się zgodzić z tym stwierdzeniem. Prawdą jest to, że badania naukowe potwierdzają, że umysł małych dzieci jest bardzo chłonny. Wspomniał pan – do 4 lat... Ja się spotkałam z opinią – do 6 lat. I faktycznie, jeśli spojrzymy na to w logiczny sposób... nauka przez dziecko języka ojczystego oraz wielu innych umiejętności jest przyswajana właśnie w tym najmłodszym wieku, dlatego tak bardzo musimy zadbać o to, by był to czas dobrze wykorzystany.

 Jeśli dostarczymy więc dobre wzorce jak najszybciej, to później życie będzie łatwiejsze?

Tak, to prawda. Z takiego założenia wychodzę i coraz więcej ludzi zaczyna to zauważać.

Mówi się, że język polski jest jednym z najtrudniejszych na świecie. Tylko coś mnie  zastanawia: my potrafimy nauczyć się go bardzo szybko. Rok, dwa, maksimum trzy. Później mamy jednak niespotykane problemy, aby nauczyć się języków innych narodowości. O co w tym chodzi? Gdzie leży problem?

Jeśli mówimy o edukacji języków obcych, warto ją rozpocząć również od najmłodszych lat. Efekty widoczne są bardzo szybko, a kiedy dziecko dorośnie, ta łatwość przyswajania innych języków bardzo się przydaje. Wiemy bowiem, jak robić to łatwo i przyjemnie.

przedszkole żywiec3

 My, dorośli, prawie wszyscy, wpadamy zbyt łatwo w jedną, przykrą manierę. Sprawiamy, że nasze życie jest zbyt poważne. Czego możemy się nauczyć od dzieci, aby było nam trochę inaczej?

Trudne pytanie. Myślę, że dzieci potrafią cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy...

 A my nie potrafimy?

 Chyba nie zawsze. Niekiedy biegamy za zbyt wysokimi celami. Pragniemy często osiągnąć rzeczy niemożliwe. Całe dorosłe życie poświęcamy na to, by realizować cele zbyt wygórowane. Dzieci potrafią się cieszyć tym, co mają tu i teraz. I to jest chyba ich duży atut.

 Czyli wiemy, czego możemy się od nich nauczyć. Być tu i teraz.

Zdecydowanie tak.

 Centrum Ene Due Rabe ma dla dzieci coś wyjątkowego. To dzień urodzinowy. Co to jest i z czym to można powiązać?

Coraz częstszym zjawiskiem jest świętowanie u nas urodzin. To niezwykła frajda dla dziecka. Ma ono wówczas możliwość zaproszenia mnóstwa swoich przyjaciół, rówieśników, co często w domu staje się niemożliwe, ze względu  na różne okoliczności. Nasze Centrum oferuje bardzo twórczą i ciekawą zabawę urodzinową. Prowadzona jest ona zawsze przez animatora, który dostosowuje imprezę do wieku dziecka. Oczywiście, jest także tort spełniający oczekiwania bohatera odnośnie bajki. Po takiej zabawie pozostaje mnóstwo wspomnień, niesamowitych zdjęć. Ene Due Rabe to prosty sposób na uniknięcie problemów związanych z organizacją takiej imprezy w domu.

przedszkole żywiec 5

 Jeśli wrócimy na chwilę do tematu wychowania naszych pociech...jest taka koncepcja, która mówi, że każdy człowiek nas czegoś uczy. Czego może nas nauczyć dziecko? Wspominaliśmy trochę o tym przed chwilą. Gdybyśmy to teraz trochę rozwinęli...

Każde dziecko to dar, od którego powinniśmy się uczyć wielu rzeczy Dzieci potrafią bardzo dobrze współpracować w grupie, świetnie się porozumiewać. Emanuje od nich radość życia,. Dzieci nie oceniają stereotypowo, po pozorach. Powinniśmy się także tego od nich uczyć,

Ufff. To się cieszę. Przestaniemy wreszcie słuchać tekstów takich, jak na przykład: „ja jestem lepszy”, „ty jesteś gorszy”...

Rywalizacja jednak zawsze pozostaje, a pewien jej stopień jest jednak mimo wszystko wymagany. Ale z jednego się cieszę. Zaobserwowałam to u wielu rodziców, którzy nas odwiedzają - coraz mniej istotna jest zabawka, kolejny prezent czy też niespodzianka. Istotne jest to, że dzieci wyniosą coś pozytywnego z zajęć: nauczą się nowej piosenki, stworzą wspaniałą pracę plastyczną. Twórcza zabawa jest najważniejsza.

 Mamy więc cel, sens i potrzebę prawidłowej opieki i edukacji swoich dzieci jak najwcześniej. Trzy miesiące tego roku już minęły. Zapytam tak prywatnie...czego możemy pani życzyć do końca 2013 roku?

 Życzyłabym sobie ciągłego rozwoju, wprowadzania nowych warsztatów i zajęć, by pozytywnie zaskakiwać dzieci i ich rodziców przy okazji. Muszę się przyznać jeszcze do jednego...moi najmłodsi uczniowie, którzy zaczynali do nas przychodzić podczas otwarcia Centrum,  będą wybierać się do szkoły. Myślimy teraz wspólnie z rodzicami, co tu zrobić, żeby umilić tym dzieciakom pobyt w szkole. Na razie nie będę zdradzać więcej, jednak jest to jedna z naszych kolejnych, małych, wielkich spraw, które pragniemy zrealizować.

 Życzę powodzenia w realizacji. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również :)

Wywiad z Jolantą Piątek – Pytlarz przeprowadził Sławomir Brak

Kopiowanie materiałów zabronione