Strój żywiecki nie jest strojem góralskim ani regionalnym – jest noszony wyłącznie przez mieszczan. Ponadto strój ten związany jest tylko z jednym miejscem – Żywcem. Do dziś Żywczanie z dumą noszą swoje stroje podczas obchodów świąt kościelnych i państwowych. Szczególne okoliczności sprawiły, że ubiór ten zachował się do dnia dzisiejszego w niezmienionej formie. Złożyło się na to przywiązanie do tradycji, konserwatyzm Żywczaków oraz swego rodzaju ksenofobia.
Proces kształtowania się stroju żywieckiego trwał bardzo długo i zakończył się pod koniec XIX w. Początkowo był zwykłym ubiorem mieszczańskim, podobnym do strojów mieszczańskich, noszonych w innych miastach polskich. Strój żywiecki można zrekonstruować na podstawie XVII i XIX wiecznych źródeł, składał się z: czepca niewieściego zdobionego haftem złotym i koronkami, spódnicy z kosztownej tkaniny z galonkiem, haftowanego gorsetu lub kamizelki, płóciennego fartucha, rańtucha zwanego łoktuszką oraz chusty zdobionej haftem lub koronkami. Wygląd tego stroju był pokrewny wielu ubiorom mieszczańskim, zwłaszcza w Małopolsce i na Śląsku.
Zastosowanie tiulu białego w pierwszej połowie XIX wieku, było przełomowym momentem w historii kobiecego stroju żywieckiego. Tiul zdominował kobiecy strój żywiecki, czyniąc go ubiorem niezwykle oryginalnym i związanym wyłącznie z Żywcem. W tej nowej, wzbogaconej formie, strój dodatkowo oparł się na modzie europejskiej. W tej formie przetrwał do dziś, jako relikt staropolskiej wspaniałości.
Bogactwo haftów zdobiących tiulowe krezy, chusty, krzyżówki, łoktusze, fartuchy i chusteczki, zapewnia strojowi żywieckiemu wyjątkową urodę. Haftowane tiule są również najpóźniejszym (XIX wiecznym) i najcenniejszym dodatkiem. Bogactwo wzorów i poziom artystyczny haftu na tiulu jest wynikiem bogatych tradycji hafciarskich i koronkarskich w naszym regionie – najwcześniejsza wzmianka o trudnieniu się haftem pochodzi z 1709 roku.
Po I wojnie światowej tradycyjne stroje żywieckie zaczęły zanikać. Dzięki inicjatywie Sekcji Miłośników Ziemi Żywieckiej i działalności Szkolnych Kół Krajoznawczych, uratowano hafty żywieckie. Główną rolę w tym przedsięwzięciu odegrała Spółdzielnia Przemysłu Artystycznego, która zgromadziła grono żyjących hafciarek, to właśnie one przekazywały tę sztukę młodszym pokoleniom i sprawiły, że strój żywiecki przetrwał do dziś.
Znaczącą rolę w utrzymaniu ciągłości tradycyjnego haftu żywieckiego odegrała Stanisława Matuszkówna, która w wydanej w 1931 roku pracy „Zdobnictwo kobiecego stroju żywieckiego” opisała strój mieszczki i zgromadziła wszystkie znane wzory haftu żywieckiego.
Współczesne hafty żywieckie zachowały tradycyjny wygląd, jednak gatunek tiulu, precyzja wykonania i bogactwo motywów, nie dorównuje tym dawnym.
Strój kobiecy prezentuje się bardzo okazale, dzięki fartuchom; krezom; łoktuszkom; chustom, ręcznie haftowanym na tiulu we wzory o motywach roślinnych. Ogromne wrażenie robi różnorodność szlaków, rzucanek oraz ich misterne wykonanie. Tiule używane do wykonania haftów miały różną grubość oczek, najcenniejsze – angielska mgiełka, wymagały największej precyzji i ukazywały kunszt hafciarski. Specjalna igła i nitka bawełniczka, służyły do cerowania oczek tiulu – za ich pomocą żywieckie hafciarki komponowały bukiety: niezapominajek, stokrotek, rumianków, róż oraz liście bzu, dębu, winogrona. Wielością wymienionych robótek, mierzono kunszt hafciarski.
Wśród strojów mieszczek żywieckich wyróżnia się kilka odmian, np. strój odświętny mieszczki występuje w odmianach zależnych od wieku i stanu cywilnego kobiety. Zamężne mieszczki, zwłaszcza w dojrzałym wieku, zakładają spódnice adamaszkowe lub atłasowe, suto marszczone w pasie i kamizelkę tej samej barwy z półkolistą pelerynką i długimi rękawami wykończonymi koroneczką. Obficie marszczone tiulowe fartuchy przykrywają spódnice. Żywiecka mieszczka musiała wyglądać jak: „dorodna kopa siana”, dlatego pod ciężkie i szerokie spódnice wkładano nawet pięć sztywno krochmalonych, płóciennych halek, „podwlekacek”, aby nadać im odpowiedni kształt i rozłożystość. Spódnice sięgające powyżej kostki są w kolorach: czerwonym, różowym, zielonym i niebieskim (jasnym i ciemnym). Szyję ozdabia ułożona w kontrafałdy, leżąca na ramionach tiulowa, haftowana kreza. Na spódnice nakłada się równy długością fartuch tiulowy, pokryty na całej powierzchni bogatym haftem.
Na szczególną uwagę zasługuje nakrycie głowy mężatki – czyli czepiec, zwany złotą copką. Jest on pokryty złotym haftem, bądź naszywanymi koronkami i złotymi pasmanteriami. Wokół twarzy czepiec obszyty jest sztywną, białą koroneczką, tzw. ryżką, ułożoną w harmonijkę, a dół upięty w bufki szeroką wstążką, której końce spływają do połowy pleców. Czepce dekorowane perełkami, rubinami, były symbolem zamożności żywieckich putoszek.
Pod brodą przypina się krótką kokardę – zwaną foborkiem, maskującą zapięcie krezy. Prócz kokardy pod szyją zawieszano korale, zarówno naturalne, jak i chlebowe – wyrabiane z gniecionego chleba, zaprawianego cynobrowo-karminowym barwnikiem. Mieszczki nosiły od trzech do pięciu sznurów korali, ułożonych od największego na środku, do najmniejszego na końcach, na środku zawieszano duży pozłacany krzyżyk lub medalik. Z tyłu korale zapinano za pomocą wstążki – tylny foborek, w tym samym kolorze co przedni, z końcami zwisającymi do dołu spódnicy. Strój dopełniają białe ażurowe, niciane pończochy i buciki na płaskim obcasie w typie łódek z adamaszku lub atłasu, z kokardką na przedzie. W dłoniach mieszczka trzymała tiulową chusteczkę.
Młodsze mężatki zamiast kamizelek z pelerynką ubierają aksamitny, adamaszkowy lub atłasowy gorset, haftowany kolorowym jedwabiem, cekinami i blaszkami. Na gorset i białą batystową półkoszulkę mieszczka nakłada długi tiulowy szal haftowany wzdłuż trzech krawędzi, osłaniający ramiona, ręce i spływający na przód spódnicy, szal ten nazywany jest łoktuszą.
Strój panny wyróżnia kolorystyka i brak nakrycia głowy. Zamiast czepca, panna nosiła stroik na kształt wianka lub po prostu kwiat wpięty we włosy. Mężatki ubierały gorsety w ciemnych kolorach (czerwony, amarantowy, zielony, niebieski), natomiast w stroju panny dominowały barwy pastelowe (biały, różowy, seledynowy). Na niektóre okazje panny ubierały się całkowicie na biało (biała muślinowa lub batystowa spódnica, białe buciki i pończochy). Panny na ramionach nosiły wielką tiulową chustę, okrywającą plecy i ramiona, z krezą stanowiła jedną oryginalną całość.
Inną odmianą stroju kobiecego są „pory”. Nazwa pochodzi od drukowanej płóciennej spódnicy i fartucha noszonego do pary. Na głowie kobiety upięty był „kogutek” z tiulowej lub batystowej chustki. Pory były strojem noszonym przez uboższe mieszczki od święta i przez bogatsze mieszczki na mniej uroczyste okazje.
Mimo, że strój kobiecy i męski stanowiły parę, to były oparte na różnych wzorach. Zasadnicza różnica polega na tym, że strój męski jest kontynuacją polskiego stroju szlacheckiego i mieszczańskiego. W stroju kobiecym zaś połączone zostały elementy wywodzące się ze strojów narodowych, z częściami ubiorów przyjętych z mody ogólnoeuropejskiej, szczególnie francuskiej, wzbogacone oryginalnymi dodatkami – pomysłami żywieckich mieszczek.
Strój mieszczanina żywieckiego, w zestawieniu ze strojem mieszczki, wygląda bardzo skromnie. Składa się z aksamitnego żupana, czarnych spodni wpuszczonych do butów z miękką cholewą. Na wierzch zakładano czarną, sukienną czamarę z ozdobnymi pętlicami i i kołeczkami tzw. baryłeczkami. Nakrycie głowy to aksamitna czapka – czamarka, w kolorze odpowiadającym żupanowi. Ozdobą stroju są jedwabne, dwustronne pasy, mające rodowód szlachecki, a wzorowane na pasach słuckich. Pas ten zakłada się na żupan pod czamarą, której nie zapinano na guziki. Pasy te były bardzo drogie, zatem mogli sobie na nie pozwolić jedynie bogaci mieszczanie. Często były własnością cechu i używane przez cechmistrzów na uroczyste okazje. Powszechniejsze były pasy skórzane z ozdobną klamrą z wizerunkiem Tadeusza Kościuszki, co podkreślało narodowy oraz patriotyczny charakter stroju. Dopełnieniem męskiego stroju żywieckiego była biżuteria wzorowana na klejnotach szlacheckich. Biżuteria mieszczanina była skromna i ograniczała się do guza spinającego pod szyją żupan oraz ewentualnie sygnetu na palec. Zamiast guzów mieszczanie używali również spinek z orzełkami.
Źródło: Żywiec Znany i Nieznany, Żywiec 2010.
Źródło zdjęć: Żywiec Znany i Nieznany, Żywiec 2010.
Oprac.: KP