Beskidzki WOPR nie dostał dotacji od samorządu województwa śląskiego. Czy w związku z tym zabraknie ratowników nad jeziorami na Żywiecczyźnie?
Dotychczas ratownicy patrolowali jeziora siedem dni w tygodniu przez minimum dwie lub cztery łodzie. Jezioro Żywieckie ma ponad 30 km, a Międzybrodzkie 15 km linię brzegową. Obecnie działania WOPR ograniczają się jedynie do czuwania na bazie i czekania na telefon z prośbą o pomoc, ale wówczas może być już za późno. Ratownicy, którzy dbali o bezpieczeństwo wypoczywających nad Jeziorem Żywieckim oraz Międzybrodzkim, nie otrzymali dofinansowania od marszałka województwa śląskiego. Mimo tego, że mogą liczyć na pomoc od Starostwa Powiatowego w Żywcu, miasta Żywiec oraz gminy Czernichów, to środki przekazane od samorządów są niewystarczające.
WOPR liczy na to, że Marszałek Województwa zmieni jeszcze swoją decyzję.
Zdjęcie: Paweł Gondek