Wydarzenia

Dzisiaj porozmawiamy sobie o szkole. Tak. Każdy z nas przechodzi przez ten etap, nie wszyscy jednak go uwielbiają. Z różnych powodów. W tym miejscu zaczniemy  jednak dostrzegać, iż nie taki diabeł straszny  jak go malują, a od nienawiści do miłości tak naprawdę krótka droga, ale konieczna.

 Rozumiana w sposób tradycyjny, jako miejsce, w którym spotykają się rówieśnicy tego samego rocznika jest dla każdego człowieka ważnym etapem życia. To formalny obowiązek, jaki nałożyło na życie ludzkie państwo w danym rejonie świata. Zaakceptowaliśmy to i basta. Kiedyś była szkoła podstawowa, średnia, wyższa. Od dłuższego czasu mamy również stany pośrednie, czyli gimnazjum. Po co nam taka szkoła? Hmm...głupie pytanie. Wiedza, to potęga, przecież. Drugi cenny kapitał, to kontakty. Ale....kto by wtedy sobie zawracał tym głowę, szczególnie w szkole podstawowej.

 W każdym razie....różne mamy doświadczenia w tym temacie. Kiedy opuszczamy formalną szkołę, idziemy do życia. I wydaje nam się, że nauka się skończyła. Nic tych rzeczy jednak. Dopiero się rozpoczyna. Witaj w szkole, zwanej Uniwersytet Życia. Dlaczego taka koncepcja? Cokolwiek robisz, czegokolwiek dotykasz, zawsze jest nauka. To proces tworzenia, to Twoje życie. Gorzej, jeśli przemyka Ci z zamkniętymi oczami.

szkoła

 Hildegarda jest cudowna. Kiedy jednak poszła na studia wyższe wpadła w towarzystwo, które uwielbia „niezdrowe jedzenie”. Czyli fast foody, coca cola, hamburgery i inne poszerzacze. I rok za rokiem mija, a jej stan zdrowia się pogarsza, a ona nie wie  co się dzieje, bo nawet nie zwraca na to uwagi. Ważne, że smakuje i towarzystwo jest świetne. A co mówi nauczyciel zwany Uniwersytetem Życia? Niszczysz swoje ciało, zacznij o nie dbać.

 Krystyna po czterech nieudanych związkach z mężczyznami załamała się totalnie. Nie wierzy, nie ufa mężczyznom. W poszukiwaniu „lepszej partii” wyjeżdża z kraju, na Wyspy Brytyjskie. W nadziei absolutnej, iż inny kraj, to i mężczyźni również. Co się później okazuje? Znalazła kolejnego partnera. Jednak nie wytrzymała z nim długo. 4 miesiące i kolejna rozłąka. Wszyscy po kolei, nieważne gdzie mieszkali, każdy ją zdradzał z inną. I Krystyna załamała się totalnie. A Uniwersytet Życia krzyczy wręcz do niej, tylko ona nie słucha. Jaka lekcja? Zmień siebie, bo z Tobą jest coś nie tak. Przyciągasz takich facetów, jaką Ty sama jesteś.

 Michał ma świetne życie, znajomych. Ale za każdym razem, kiedy spotyka się z Andrzejem, to wpada w dziwne stany emocjonalne. Czuje się podłamany. Kiedy wraca do „swoich”, jest inaczej. Ale on nie jest świadomy, co się dzieje. A co mówi nauczyciel, zwany Uniwersytetem Życia? Przestań się spotykać z Andrzejem, będziesz zdrowszy.

 I moglibyśmy pisać w nieskończoność, ale każdy pisze własną historię. Co powinna zrobić Hildegarda? Najprędzej zmienić towarzystwo i uprawiać sport. Bo w takim stanie daleko nie zajdzie. Jednak większość jej podobnych nic z tym nie zrobi, albo powie, że to „przez nich”. Krystyna powinna się zastanowić tak naprawdę jakiego mężczyzny pragnie. Jaka rada dla Michała? Powiecie: zerwać kontakt z Andrzejem?

 Zobaczcie, co w Waszym życiu się powtarza, jak mantra i czy coś dobrego z tego macie. Jeśli są to złe rzeczy, to znak, że coś z tym trzeba zrobić. Lekcje od życia będą się powtarzać ciągle, dopóki się nie nauczycie, dopóki coś z tym nie zrobicie. Ale co jest najlepsze? Pobieranie lekcji nigdy się nie skończy. Kiedy więc dochodzimy do końca dzisiejszego tekstu, wypada nam zadać bardzo ciekawe pytanie. Ale to pytanie, które każdy może sobie zadać. Kiedy, najlepiej wieczorem, przed odpoczynkiem, przed snem. A mianowicie: czego dziś się nauczyłem???

Autor: Sławomir Brak

Kopiowanie materiałów zabronione