Kontakty z ludźmi zawsze dostarczają niezłej uciechy. Kiedy jesteś otwartym człowiekiem i masz dystans do świata możesz się wiele nauczyć, jak również mocno zdziwić na to, jak inni patrzą na to samo, co Ty. Śmieje się w tym momencie artysta cyrkowy, który idzie wysoko na linie trzymając w swoich dłoniach tyczkę. Dlaczego? Aby zachować równowagę i balans…
Niedawno musiałem odwiedzić swoją przychodnię lekarską. Dziwny ten czas, kiedy masowo ludzie dostają prawie tą samą infekcję wirusową w prezencie i zrób coś z tym. Jeśli jeszcze nie zwariowaliście i chcecie jednak pozytywnie iść przez życie lepiej dbajcie o siebie. Dlaczego? Cóż…czekać na swoją kolejkę to zwykle droga przez mękę. Zatyczki na uszy nic jednak nie pomogą. O czym rozmawiają klienci służby zdrowia, czytaj – chorzy? No to jedziemy…skarżą się (wow) na system kolejkowy, na innych klientów, którzy nie czekają z nimi a przychodzą później i prawie od razu wchodzą. Cóż, może są sprytniejsi. Opowiadają o tym, jak im to źle, jak niedobrze, jakie leki drogie. Po co to wszystko? W czym im to pomoże?
Czekając na przystanku autobusowym w obcym mieście słucham tego, co mówią ludzie. Coś robić trzeba J No i jaką piosenkę tym razem zagrali? Z politycznej poprawności opowiem niewiele. Starsze pokolenie wymieniało poglądy o aktualnie panującym włodarzu miasta. Jedna strona nadawała na niego a druga wręcz zachwalała. Kto ma rację? Gdzie tkwi sekret? Po co tyle gadali? Gadanie przecież jest tanie?
Współcześnie ludzie gadają wszędzie. To jest forma komunikowania. Ktoś wysyła informację do świata, ktoś ją odbiera. W dużej części współczesna cywilizacja została zdominowana przez elektronikę. Nie jestem przekonany, czy pomaga żyć. Kiedy widzę młodzież siedzącą w pizzerii we własnym towarzystwie i z braku laku klikają w komórki ogarnia mnie przerażenie. Właściciel powinien zakazać ich użytkowania. Za złamanie zakazu opłata – jakaś złotówka, na cele dobroczynne.
Mam znajomego. Prowadzi swoją firmę. Duży projekt. Prowadzi także duży marketing swojej działalności. Jego pracownik wykonuje tę robotę niezwykle rzetelnie. To elektroniczny marketing. Opowiada w nim gdzie był, z kim się spotkał, gdzie będzie. I to się ludziom podoba. Zebrał ogromną społeczność. Świetna strategia pomyślałem, naprawdę. Jakieś badania udowodniły, że jeśli zobaczymy kogoś przynajmniej 6 razy to ten ktoś już jest nam bliski. Mam mądrego znajomego, korzysta…
Tylko zadajmy teraz dwa pytania, które pojawiły się już we wcześniejszych akapitach: dlaczego? Po co? On to robi? Czytam jego informacje, ale: co z tego? Wynika? Nic. Co z tego, że ludzie narzekają? Nic. Bezołowiowa kłótnia na przystanku także nie ma sensu. Ludzie naprawdę się nudzą. Jaka jest tego wartość? Żadna.
Pewna organizacja pozarządowa działa już przeszło 15 lat. Zrobiła już wiele dobrego dla ludzi. I ciągle się tym chwali. Tworzy na bieżąco kolejne projekty, które wniosą coś dla ludzi. To jest konkret, który można dotknąć. Takie newsy kupuję w ciemno. Bo coś się dzieje. Niektórzy powiedzą, iż to jest niemoralne z mojej strony, iż krytykuję swoich znajomych. Chwileczkę, tak naprawdę nie istnieje coś takiego, jak krytyka. Paradoks – moralny tego pojęcia polega na czymś innym. Albo są efekty, albo ich nie ma. Zbyt wiele dogmatów i swoich przekonań o sobie, byle ubarwić swoje życie. Ot, cała filozofia. A gdzie tu balans linoskoczka? Cóż, raz jesteś na wozie, raz pod wozem. Zdrowy, bądź chory. Ten władca, albo inny. Zakaz stękania, czas działania.
Autor: Sławomir Brak