Najbliższe 3 miesiące w areszcie spędzi 31-latek, który podpalił kartony na zapleczu jednego z marketów. Ogień przeniósł się na elewację i zadaszenie sklepu. Mężczyzna został szybko ustalony i zatrzymany przez żywieckich dzielnicowych. Jak się okazało, nie było to jedyne popełnione przez niego przestępstwo...
Kilka dni temu około 22.30 dyżurny żywieckiej komendy otrzymał informację, że w Żywcu na ulicy Wesołej pali się zaplecze jednego z marketów. Na miejsce natychmiast pojechały wszystkie służby. Jak wynikało z ustaleń policjantów, ktoś podpalił kosz na śmieci oraz kartony na zapleczu placówki handlowej, a od nich zajęła się elewacja oraz zadaszenie budynku. Straty, jakie powstały, wstępnie oszacowano na kwotę około 20 tysięcy złotych. Policjanci od razu przystąpili do ustaleń i już na drugi dzień rano zapukali do drzwi 31-letniego mieszkańca Żywca. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Jak ustalili śledczy z wydziału kryminalnego, podpalacz na swoim koncie miał także inne przestępstwa. Początkiem tego roku ukradł kartę bankomatową, którą płacił za zakupy. 31-latek usłyszał łącznie 12 zarzutów. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd aresztował go na okres 3 miesięcy. Z uwagi na fakt, że kradzieży dopuścił się w warunkach recydywy, grozi mu teraz wyższy wymiar kary.